reklama
mag349
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2008
- Postów
- 2 010
Mycha, ja tez Cię bardzo mocniutko przytulam! Nic nie napisze więcej, bo cóż można napisac w takiej sytuacji?!
Dziewczyny, czy wiecie, że moja znaoma przytyła w całej ciązy tylko 5 kg. Maleństwo urodziło sie ok.3 kilogramowe. Aż lekarz nie mógł uwierzyć Przez całą ciążę nie kupiła sobie ani jednego większego ciuszka
Dziewczyny, czy wiecie, że moja znaoma przytyła w całej ciązy tylko 5 kg. Maleństwo urodziło sie ok.3 kilogramowe. Aż lekarz nie mógł uwierzyć Przez całą ciążę nie kupiła sobie ani jednego większego ciuszka
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Mag, a była wcześniej przy kości ta koleżanka?
mag349
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2008
- Postów
- 2 010
Mag, a była wcześniej przy kości ta koleżanka?
Była, ale tak szczerze mówiąc to raczej tak delikatnie. Nie rzucało się bardzo w oczy
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
Bo kobiety, które mają więcej ciałka czasem w ogóle nie przybierają na wadze w ciąży
Mycha1
Fanka BB :)
dziękuję za te miłe słowa, pytacie czy coś się działo niepokojącego ..
W sobotę troszkę plamiłam, ale nie była to krew tylko brązowawa wydzielina, w niedzielę było już tego więcej. Wieczorem z radością w sercu i lekkim niepokojem pojechałam na wizytę, lekarz dlugo się nie odzywał, myślałam że umrę czułam że jest coś nie tak... Powiedział że ma zle wieści serduszko mojego aniołka już nie biło.:-( Mówił że musiało się to stać tydzień lub dwa wcześniej bo miało zaledwie 1 cm i 20 mm długości co świadczyło na 7 tydzień, a przeciez według OM miał to już być 10 t.
Noi cóż na drugi dzien rano pojechałam na zabieg, płakałam ale tak do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę. Dzisiejszej nocy do mnie to w końcu dotarło...
Wyobrażałam sobie jak musi być ciężko kobiecie która traci swoje dziecko, ale ból jest o wiele większy... Dzięki bogu mam synka Huberta i w każdej chwili mogę się do niego przytulić. Mam nadzieję że jakoś to przetrwam i z każym dniem będzie lepiej. Przepraszam że wniosłam niepokój w waszych sercach, musiałam się wygadać choć trochę:--(
W sobotę troszkę plamiłam, ale nie była to krew tylko brązowawa wydzielina, w niedzielę było już tego więcej. Wieczorem z radością w sercu i lekkim niepokojem pojechałam na wizytę, lekarz dlugo się nie odzywał, myślałam że umrę czułam że jest coś nie tak... Powiedział że ma zle wieści serduszko mojego aniołka już nie biło.:-( Mówił że musiało się to stać tydzień lub dwa wcześniej bo miało zaledwie 1 cm i 20 mm długości co świadczyło na 7 tydzień, a przeciez według OM miał to już być 10 t.
Noi cóż na drugi dzien rano pojechałam na zabieg, płakałam ale tak do końca nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę. Dzisiejszej nocy do mnie to w końcu dotarło...
Wyobrażałam sobie jak musi być ciężko kobiecie która traci swoje dziecko, ale ból jest o wiele większy... Dzięki bogu mam synka Huberta i w każdej chwili mogę się do niego przytulić. Mam nadzieję że jakoś to przetrwam i z każym dniem będzie lepiej. Przepraszam że wniosłam niepokój w waszych sercach, musiałam się wygadać choć trochę:--(
reklama
Jeśli chodzi o wage w ciąży, to u mnie to jakiś koszmar, przez to ciągłe przymusowe leżenie, każde wejscie na wage przyprawia mnie o mdłości
Nie byłam przy kości, ale szczupakiem jakims też nie była, ważyłam 59-60kg przy wzroście 170, a teraz szkoda gadać
Nie byłam przy kości, ale szczupakiem jakims też nie była, ważyłam 59-60kg przy wzroście 170, a teraz szkoda gadać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 716
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: