reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

blueberry Twój Adaś nie robi fochów w chuście? Ta moja diablica na chwilkę to i owszem (poza kołsyka której nie akceptuje bo nie widzi) ale po 5 minutach ma dosyc i trza toto rozwiazywać :wściekła/y: Ona ostatnio nie lubi byc noszona- najlepiej jej na łózku albo na poduszce do karmienia. Jak wezme na rece to ryczy ech... Dlatego spacer w chuście albo wyjście na zakupy odpada a własciwie do tego celu ja zakupiłam :-(
 
reklama
mc gosia i candy - wywolalam Was - myslalam o waszej dwojce popoludniu dzisiaj ze cos dawno was nie bylo :-) No i prosze...

mc gosia - zaglosowalam. Sama tez chcialam wziac udzial w tym konkursie ale nie dalaby mzdjecia Adasia bo jego usmiech strasznie trudno mi uchwycic :-D Popoludniu spedzilam ponad godzine na wybraniu zdjecia Jasia i w koncu nie wybralam nic :-D

camdy - moj tez jest juz calkiem na butelce - dzis wystawilam laktator na Allegro, bo trzeciego dziecka mniec nie zamierzam wiec mi sie nie przyda. Uzywalam go raptem miesiac... Moze jestem dziwna, ale jakos nie zazdroszcze dziewczynom, ktore karmia piersia tego karmienia. Dla mnie karmienie butelka jest lepsze bo bardziej przewidywalne jesli chodzi o pory (mamy juz stale pory w ciagu dnia i mniej wiecej stale w nocy), no i w ogole jakos tak mi wygodniej z ta butelka. Jedyne co sprawilo ze w ogole podjelam proby karmienia piersia to fakt, ze moze wplyneloby to na odpornosc Adasia. Ale generalnei to i tak chcialam odciagac niz przystawiac, no ale tak wyszlo ze nic z tego i tyle. A on jzu dzis jak go bralam na rece to cyca nie szukal tylko sie smial na widok butelki :-D
 
Mój tak nie ma :tak: Zawsze spałam bardzo czujnie (tupiące koty) a odkąd Hank się wykluł to śpie jak zabita hehe za to mój małż budzi sie ledwo mała kwęknie. Ja nocny marek jestem a małż skowronek wiec zazwyczaj ja wstawałam tak do 4 a pozniej to już małż bo dla niego to rano i czesto o 6 juz wyspany. A że Hankok nie wstaje już w nocy na karmienie, tylko koło 6 jak się juz wyspi to małż wstaje, przewinie i dostawi mi do cyca- czasami nie do konca zakumam co sie dzieje i rano zdziwiona jestem skąd Hank na cycu wisi :-D

nie wstaje juz w nocy na karmienie??????????????:szok::szok::szok: koza ty szczesciaro!!!!!!!

a ja cieszylam sie ze mlody przesypia wnocy 5h o ironio! :angry:

to dla mnie nawieksza masakra zwlec sie z wyrka o tej 4 o moim stasiu nie wspominajac:-D:-D:-D

edit:a ile hanna sobie liczy?
 
blueberry Twój Adaś nie robi fochów w chuście? Ta moja diablica na chwilkę to i owszem (poza kołsyka której nie akceptuje bo nie widzi) ale po 5 minutach ma dosyc i trza toto rozwiazywać :wściekła/y: Ona ostatnio nie lubi byc noszona- najlepiej jej na łózku albo na poduszce do karmienia. Jak wezme na rece to ryczy ech... Dlatego spacer w chuście albo wyjście na zakupy odpada a własciwie do tego celu ja zakupiłam :-(
Adaś się dobrze czuje w chuście, nawet w trakcie wiązania jest spokojny. Na początku się rozgląda, a po chwili zasypia i potrafi tak spać 3 godziny. Tylko trzeba na początku spacerować żeby usnął ;-). Może to przypadek, ale kilka razy zauważyłam, że młody się uspokaja juz jak widzi że rozkładam chustę :-D
 
nie wstaje juz w nocy na karmienie??????????????:szok::szok::szok: koza ty szczesciaro!!!!!!!

a ja cieszylam sie ze mlody przesypia wnocy 5h o ironio! :angry:

to dla mnie nawieksza masakra zwlec sie z wyrka o tej 4 o moim stasiu nie wspominajac:-D:-D:-D

edit:a ile hanna sobie liczy?
Hank teraz ma 10 tygodni ale jak miała 6 tygodni to przestała sie budzić na karmienie (poza małymi wyjatkami w 7 i 8). Dziewucha wie ze wyspana mama to cierpliwa mama :-D I wreszcie zakumała o co mi chodzi z samodzielnym zasypianiem (niestety tylko wieczorem zatrybiła bo w dzien dalej oporna materia) i po kapieli i karmieniu wieczornym kłade jo do łozeczka, powierci sie chwile, steknie pare razy i zasypia koło 20-20.30. Rano czasami budzi sie nawet przed 6 ale bawi sie w lozeczku (my mozemy pospac) i dopiero jak pocisnie kupsztala po 6 to wzywa hehe Małż ogarnie co trzeba, daje mała do cyca.

blueberry zazdroszcze... czasami chciałabym z chuscie ja zabrac na spacer ech... próbuje chocby na chwilke ja wkładac. moze sie przyzwyczai
 
reklama
my to w naszym domu mamy chlodno raczej, pewnie okolo 19 stopni, moje rodzice i tescie krzycza ze zimno ale Bartek wychowuje sie od urodzenia w takiej temperaturze i dziecko tfu tfu ani razu nie bylo przeziebione, ale Mlodej w lazience wlaczam taka elektryczna farelke przy kapieli, to jednak maluszek, szybko sie wychladza a po kapieli tym bardziej , ale poza tym ja swoje dzieci hartuje :)

co do tych dyskusji to ja naprawde niektorych z Was nie rozumiem, przeczytalam te ostatnie strony o tej dyskusji o karmieniu i naprawde nie wydaje mi sie ze ktos tu kogos obrazal, ale widze ze na tym forum zawsze jak ktos kogos skrytykuje za mowiac lagodnie niemadre postepowanie to zaraz sie okazuje ze nie wolno bo moze szanowna forumowiczka sie obrazi , baaa, zeby czasem urazu pychicznego nie doznala... ja osobiscie niespecjalnie dobrze sie czuje w kolkach wzajemnej adoracji... zdecydowanie bardziej wole konkretne dziewczyny ktore nie boja sie napisac tego co mysla, no a co mozna myslec o pocieraniu dziecka gaciami albo dawaniu czekolady ...
no ale jezeli ja bym taka madrosc wymyslila i sie nia pochwalila to bym umiala tez bronic wlasnego zdania lub przyznac sie do pomylki , raczej napewno bym sie nie obrazila bo ktos by mnie skrytykowal, troche jaj dziewczyny...

pozdrawiam
 
Do góry