reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Kurcze ale świnia z tej "tesciowej",nie rozumiem co jej zalezy,przeciez jesteście razem no i teraz jeszcze dojdzie dzidziuś,przecież ona i tak tam nie mieszka:baffled: głupia baba...Gosia a zawsze z nia miałaś taki kiepski kontakt???

Ania jej poprostu nie pasuje ze ktoś się kręci wokół jej syna...ona ciągle mnie porównuje do jego byłej...a J mówił że z tamtą miała taki samo - czyli też jej nie lubiła...ona poprostu zazdrości mi tego że potrafię J do czegoś namówić - np na to żeby remont zrobił, coś naprawił...ona jak go poprosi to nie ma co liczyć...albo jeśli już J się zgodzi jej pomóc to i tak spitala od niej z domu w przeciągu 15min bo ona ma swoje chore pomysły :sorry2:
ale uj tam... jak tylko mnie zamelduje to już o nic więcej jej nie poproszę...bo ona dla mnie tylko wtedy miła jak trzeba jej pomóc...przygotować jakieś jej imieniny czy zrobić coś na Święta...a wymagać od niej jak zwykle nie można :dry:

Na razie czekam aż moja mama z Włoch wróci i mnie zamelduje czyli za około tydzień...a jeśli później matka J mnie nie zamelduje to dziecko będzie miała meldunek 300km od zamieszkania...i pewnie będą problemy z lekarzami i żłobkiem...no ale to już nie moja wina...ja nikogo błagać nie będę :-)
 
No to rzeczywiście durna kobita:wściekła/y:powinna się cieszyc że syn znalazł porzadna dziewczyne która ma na niego dobry wpływ:tak:no ale niektórzy ludzie maja problemy z głową i jak widac ona do nich nalezy:tak:
 
szkoda gadać...ja już wszystko zaczynam olewać...dla mnie i tak najważniejszy jest Mikołaj i to dla niego zamierzam żyć :-D

też miałam dziś frytki w piekarnik wrzucic ale jakoś za długo by się piekły :-D:-D:-D
 
Witajcie brzuszki nie było mnie 3 dni i czeka mnie sporo do nadrobienia :tak: zaraz zabieram się do roboty.
Ja byłam wczoraj na kolejnym usg kontrolnym w Rudzie, naszczęście miedniczka nerkowa u niuni znów zmalała o kilka mm :tak: szkoda tylko że moczowód jest dalej poszerzony ale cóz trzeba byc dobrej myśli ;-).
10 lutego mam w Chorzowie konsultacje z chirurgiem dziecięcym, który powie co i jak kiedy usg i inne badania trzeba wykonać.
Gin wczoraj pomierzyła moją niunke, byłam troszke w szoku bo malutka juz nie jest malutka a całkiem spory z niej pulpecik :-)
5 tyg temu w 29 ty mała ważyła 1460g a wczoraj w 33 tyg i 4 dniu już 2600 :szok: i z pomiarów wyszedł 35 tydz i 3 dzień.
Troszke sie wystraszyłam bo jak tak dalej pójdzie to ciężki będzie poród :tak: hmmmm. Tak więc pulpecik jest ułożony główkowo, pokazuje namiętnie pipke :-) i pępowinke trzyma między kolankami :tak:
Biore się teraz za nadrobienie zaległości.
 
kurcze - biedna Ionka :-(
ale dorbze ze jest w szpitalu i ze wszystko monitoruja...
No ale wyobrazam sobei jak sie musi denerwowac :-(


a ja troche pospalam :-p

koza - mega gratulacje - ty to ejstes - potrafilas sie sprezyc i wziac do roboty - ja tez musze a cholera nie umiem :-( Potem siedze po nocach... :dry:
 
reklama
Czarna a jak wykryli, ze serduszko przestalo bic? robili ktg?

myśle że podczas KTG,bo maszyna robi wydruk czestotliwości bicia serca,ruchów i ewentualnych skurczy.Jak ja byłam w 31 tyg na KTG (wtedy co mały się nie ruszał) to lekarka też dwa razy myslała że serducho staneło ale okazało się że raz mi się pasy zsuneły a raz mały sie przekręcił na drugi bok i dlatego fale zanikły
 
Do góry