reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Igi gratuluje to super że wszystko w porządku :-)


Maborka ja byłam do tej pory 2 razy na usg narazie bez męża ale na koleją wizyte już go wezme :tak:


ccaroline85 ja dostałam skierowanie na morfologie, żelazo, cukier, WR, badanie moczu, HCV przed ciążą robiłam dodatkowo toxoplazme, cytomegalie , różyczke , Hbs i cytologie dlatego teraz ich nie powtarzałam.
A co do usg dopochwowego to nie czuje żadnego dyskomfortu ani bólu wogóle mało odczuwam to badanie :-) gin jest delikatny


Marta1981 hihihi :-) super porównanie faktycznie to jak przy stosunku tylko głowica faktycznie cienka :laugh2:
 
co do badań, to na przeciwciała toxo i różyczki zrobiłam, jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży :tak:
chociaz teraz tak myślę, że będę musiała to samo drugi raz robić, bo tu nie uznają wyników z Polski... a poza tym jak je robiłam, to pielęgniarka zapytała czy mają mi zrobić IgM czy IgG? a niby skąd ja miałam to wiedzieć? :confused2:
miałam tylko IgM.
chyba powinnam mieć też IgG? :confused2:
a w poniedziałek rano byłam zrobić coś tam na tarczycę, wątrobę i nerki.
nawet swojej grupy krwi nie znam... :no:

jak ja nienawidzę tego kłucia!!!!! :baffled: od razu mdleję.

poza tym żadnych badań, nic, tylko mnie zważyła i zmierzyła ciśnienie.
 
Mnie lekarka jeszcze żadnych badań nie zleciła. Na różyczkę chorowałam w dzieciństwie, szczepiłam się na WZW, przed ciąża, chciałam zrobić też badanie na przeciwciała toksoplazmozy, ale w mojej przychodni nie można, więc sobie olałam. Pilnuję się, nie jem mięsa niedopieczonego, ani pasztetów. By się nie zarazic, trzeba dobrze myć owoce i nie sprzątac kocich odchodów, w ogrodzie najlepiej pracować w rękawiczkach, no i chyba tyle.
 
Mnie moja pani doktor(też mój ulubiony lekarz od ponad 10 lat) zbadała na wczorajszej wizycie - ngidy nic nie boli i zrobiła usg dopochwowe - też wydaje mi się, że to nie jest wcale nieprzyjemne, wprost przeciwnie;-)

A badań to też sporo przepisała..toxo, morfologia, mocz, i tysiące innych.

Któraś z Was mnie pytała jak poprzedni poród, czy coś się działo, że mój mąż już nie chce....nic się nie działo;-)Wszystko przebiegło wzorowo, tylko uszczypnełam męża w udo tak ze miał siniaka przez tydzień...on tłumaczy, ze bardzo się denerwował jak parzył ze ja cierpie a on niemoże mi pomóc i nie wiedział co ma robic...i żę to nic przyjemnego....
Spróbuję go przekupić, zeby był chociaż ze mną w pierwszej fazie porodu...to zawsze chociaż przytuli czy wodę poda.....jakoś tak raźniej będzie.:-)
 
Igi, powiedz mu, że rodzenie to też nic przyjemnego ;-)

Ja też miałam toxo i różyczkę badaną przed ciążą i teraz znowu :baffled:. W przypadku toxo ma to sens, bo nie mam odporności, ale na różyczkę mam... Chyba doktor nie sprawdził sobie w karcie ;-). Za badania nie płacę, więc mi nie przeszkadza, że jest ich dużo.
 
Któraś z Was mnie pytała jak poprzedni poród, czy coś się działo, że mój mąż już nie chce....nic się nie działo;-)Wszystko przebiegło wzorowo, tylko uszczypnełam męża w udo tak ze miał siniaka przez tydzień...on tłumaczy, ze bardzo się denerwował jak parzył ze ja cierpie a on niemoże mi pomóc i nie wiedział co ma robic...i żę to nic przyjemnego....
Spróbuję go przekupić, zeby był chociaż ze mną w pierwszej fazie porodu...to zawsze chociaż przytuli czy wodę poda.....jakoś tak raźniej będzie.:-)

Też się obawiam że mój nie będzie mógł na moje cierpienie patrzeć, ale napewno nie chcę w szpitalu zostać sama, muszę wiedzieć że jest blisko. Jak nie będzie chciał widzieć ostatniej fazy to mu wybaczę, ale przez te wiele godzin boleści niech jest ze mną. Myśle że wszystko ustalimy w odpowiednim czasie, narazie czeka nas 8 miesięcy ciąży:happy:
 
Hej dziewczyny

Wpadam sie przywitac.
U nas wszystko ok.

Piszecie o badaniach , musze i ja isc wkoncu sobie zrobic. No ale w sumie poczekam troche jeszcze i przed kolejna wizyta zrobie.

A robicie badania na ta cytomegalie ??? Mi lekarz nie zlecil bo to w sumie bez sensu. I tak tego sie nie da leczyc.

Co do lekarzy to ja 10000 razy wole facetow. Z wielu powodow.

A moj maz nie byl przy porodzie i my chyba nalezymy do nielicznych par w tym wzgledzie bo bylismy w tym zgodni ze i on i ja nie chce.
Tzn moj maz byl na korytarzu, ja przez pierwsza faze porodu sobie chodzilam , rozmawialam z nim itd a pozniej jak juz doszlo do ostatniej fazy to bylam sama i powiem szczerze ze nie bylby mi do niczego potrzebny :sorry: W sumie to co on by mial tam robic, stac i sie patrzyc ??? Ja sie wcale nie dziwie niektorym facetom ze nie chca byc wtedy bo widza jak ich kobieta cierpi no i ... tak stoja ... i nic nie moga zrobic.
No a jak sie Bartek juz urodzil to od razu go zawolali. I dla mnie tak bylo najlepiej.

Tylko w sumie ja urodzilam blyskawicznie. Porod trwal 2.45 min. , ale ja to bym powiedziala ze takich konkretnych boli to moze z pol godziny mialam , reszte czasu normalnie chodzilam po korytarzu. Gdyby sie porod mial przedluzac to pewnie by sie przydal bardziej :sorry:

Moj maz sie do dzis smieje ze on nawet przegladu sportowego nie zdarzyl przeczytac :sorry:
 
reklama
Do góry