reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Dobry wieczór Kochane Marcóweczki!!!! jak mija Wam wieczór???
ja sama zostałam z Hanią , mężuś na nocke pojechał ...

Zimno za okne , a i w domku po nogach jakiś ziąb jest :)

Pozdrawiam!!!!

to widze że podobnie spędzamy niedzielny wieczór ;-) tez sama siedze w domku bo M w pracy na nocce. Jejku ale krzyki nade mna. Ehh chyba cos sie tam dzieje. Płacze jakieś. My tu mieszkamy od niedawna i nikogo kompletnie nie znam. Kurcze biegają tam strasznie..Za chwile sufit mi spadnie na głowe...
 
reklama
Mnie to właśnie rzuca na ściane na myśl o prysznicu...z zimna.Wynajmuje mieszkanko w domku i rury które idą w góre do właścicielki są gorące ale coś nasz grzejnik jest zimny...już nie wiem co robić.Mam 11 stopni w domu:wściekła/y:M odpowietrzał i nic to nie dało.Ratunku:confused2:
 
Kurcze dziewczyny okazało się że u moich sąsiadów piętro wyżej rury z centralnego pękły tzn jedna rura pękła i woda sie lała. W całym mieszkaniu mokro...po kostki wody...Oczywiście tylko jedni sąsiedzi zareagowali. No i poszłam i ja piętro wyżej bo słysze że korki mają wykręcać itd i sie przestraszyłam. A tutaj pełno pary i wody :szok: wziełam ręczniki ale sie nie przydały bo za dużo tej wody było. No to miski chociaz przyniosłam do nabierania wody. Jedna rodzina im tam pomogła w zbieraniu tej wody. Kurde w mieszkaniu ciemno jak w d... pełno pary i wody. Eh a mnie czeka zimna noc bo wode spuszczają z całego centralnego w naszym bloku. Może jeszcze troche potrzyma to ciepło. Kurcze jak mieszkałam z rodzicami w 4 piętrowym domu to każdy chcial pomóc itd a tutaj....10 piętrowy blok, 50 mieszkań i wszyscy mają Cie gdzies:eek: grrr ide sie umyć puki ciepło i pod kocyk. Akurat przed świętami takie coś...Mi powiedzieli że u nas może byc mokro na ścianach jutro....zobaczymy...
 
reklama
I dlugo nie trzeba bylo czekac :/
Tesciowa pojechala do siebie a mlodzi poszli ja odprowadzic na przystanek i dalam im klucz bo jak slucham glosno muzy to bym nie slyszala jak dzwonia .
Przyszli i wsadzili klucz w drzwi niby nic zlego ja zawsze wieszam na scianie bo jak M to sobie otwiera sam i nie musze wstawac .
M mial pracowac do 21 a przyszedl niespodziewanie o 18 :) niby fajowo tylko nagle ktos mi tu pika i w sciane wali :/ mysle kto to pytam i okazalo sie ze on :) nie mogl drzwi otworzyc przez ten klucz ale co tam nie o to chodzi .

M zucil haslo ze jedziemy do KFC i wszyscy juz sie ubrali wychodzimy juz wszyscy na klatce M chce zamknac drzwi przekrecic klucz a tu klucz nie wchodzi i SZOKKKKKKK Moj klucz z drugiej strony :(

Ten na mnie z ryjem ze co teraz jak wejdziemy do domu ze juz sie zaczelo ze to moja wina i ble ble ble Qurwa jaka moja wina :/dalam malolata klucz i skad mieli wiedziec ze takie a nie inne zwyczaje u nas panuja a pozatym to on ostatni wychodzil z domu i powinnien patrzec po to ma galy ://

Zaczol mnie wyzywac i drzec ryja :/
W koncu nie wytrzymalam i powiedzialam ze to nie ja ale on dalej swoje .
Zaczeli karta bankowa otwierac i po 10 min staran otworzyli .
Wkur*** sie na maxa bo po co te gadki i po co mnie wyzywac i powiedzialam ze mam w dupie to KFC i zostalam w domu .
Poryczalam sobie z godzinke i mi ulzylo .
swinia jedna ochydna nienawidze go :/
 
Do góry