mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Ja po fenoterolu nie czułam sie jakoś wyjątkowo źle. Mimo że od początku ciąży miałam zagrożoną, to jakoś mnie depresja nie dopadała
. Jak już przeszedł pierwszy trymestr, to momo że ciągle kazali leżec, już sie czułam jakoś bezpiecznie. Wogóle całą ciąże byłam szczęśliwa, mimo ze wiedziałam że może być źle.. Bo a to ciśnienie wysokie, a to zagrożenie ze wzgledu na przeszłość, a krótka szyjka, rozwarcie... Ale cieszyłam sie że wreszcie udało nam sie zaciążyć i im dłużej trwała ciąża tym więcej radości było :-) Teraz na pewno bym gorzej to znosiła, bo żal by mi było że z Filipkiem nie mogę sie powygłupiac... Ale pewnie zniosła bym to jakoś.. Teraz tez mam troche ograniczeń, ale nie jest tak źle 

