reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
candy :no: strasznie mi przykro ze tak Cie potraktowal. Wroc do rodzicow i to bedzie najlepszy test na to czy powinniscie zostac razem czy nie. Staraj sie myslec o maluszku, nie placz i nie denerwuj sie bo nie watro ryzykowac zdrowia swojego jak i dzidziusia dla takiego czlowieka. A swoja droga strasznie droga ta wasza kawalerka.
 
effa jesli nie bylas u gina to skad wiesz ze Mala a nie Maly ;-), i gdzie Ty jestes, jesli to nie tajemnica, ze do gina kobiety nie chodza?
 
Dziś koleżanka w pracy powiedziała mi, że 9 miesięcy ciąży- tzn. wysiłek jaki w to wkładamy jest równoznaczny z wysiłkiem wejścia na Mount Everest :-), jak myślicie może za rok czy dwa się wybierzemy razem :rofl2: .
Kurcze a ja muszę dziś jeszcze na 20:30 do pracy jechać - a o tej godzinie to ja już prawie śpię. Niby tylko na 30 min , ale zanim dojadę i wrócę to będzie ok 21:30 .
Może dam radę:crazy:.
https://www.babyboom.pl/forum/members/effaa-63444.html
 
effaa- a jak z becikowym ? dasz radę jakoś załatwić ? czy rezygnujesz ?
Wiesz co, nie zastanawialam sie nad tym. Wedlug niedawno wprowadzonych przepisow nalezy, conajmniej raz w kazdym trymestrze, byc u gina. Ide dzisiaj i na pewno jeszcze raz pojde za kilka tyg., a to juz bedzie III trymestr. Wiec zostal mi "niezalatwiony" I.
Bede jednak rodzila za granica, a co do narodzin poza terenem RP i becikowym, nie znane sa jeszcze szczegoly (podobno)

effa jesli nie bylas u gina to skad wiesz ze Mala a nie Maly ;-), i gdzie Ty jestes, jesli to nie tajemnica, ze do gina kobiety nie chodza?
Jestem w Danii. Tutaj ciaze prowadza lekarze rodzinni, ktorzy ksztalca sie w tym kierunku, i polozne. To lekarz rodzinny, na poczatku ciazy, zbadal mnie ginekologicznie; pobral wymazy i jakies wycinki. Do ginekologa kieruja jesli z ciaza jest cos nie tak.
A to, ze Mala a nie Maly, to dowiedzialam sie podczas USG i mam jeszcze potwierdzone genetycznie.
 
effaa- według przepisów chyba z 01. 11. 2009 r , żeby w Polsce dostać becikowe musisz dostarczyć zaświadczenie od lekarza , że pierwsza Twoja wizyta była przed 10 tyg , a potem chodziłaś co miesiąc minimum.
 
effaa- według przepisów chyba z 01. 11. 2009 r , żeby w Polsce dostać becikowe musisz dostarczyć zaświadczenie od lekarza , że pierwsza Twoja wizyta była przed 10 tyg , a potem chodziłaś co miesiąc minimum.
Tak wiem o tym, ze pierwsza wizyta przed 10 tc, zapomnialam wspomniec. Spelniam te warunki, jednakze poza granicami RP, no i nie u gina:-).
Nie wiem dokladnie, jak to jest z czestotliwoscia wizyt. Ja wlasnie czytalam, ze obowiazkowo conajmniej raz w trymestrze.
Moze pozniej poszukam dokladnych inf. Teraz mi sie nie chce :-)
 
Witajcie,
ja wczoraj w końcu szybciej zasnęłam. Była koleżanka, pogadałśmy, zjadłyśmy kopytka w sosie kurkowym i fajnie wieczór zleciał. Dzisiaj nadrobiłam co napisałyście. Rano pochodziłam po okolicy, bo ciepło. Byłam tradycyjnie w środę w lumpku, potem jakieś zakupy jeszcze i do domu. Na obiad zrobiłam zupę z burakami. Mama mi kisi buraki tak jak ogórki, żebym piła z nich sok, a potem jak mi zostają, to je dorzucam do zupy. A wieczorem mąż wraca z wyjazdu, to robię zaraz pierche z kury z brzoskwiniami, chyba mag007 przepis dała i ochota mnie naszła. Oprócz tego robię takie śledzie, na które przepis podali w pytaniu na śniadanie, ale one muszą postać, to będą na jutro lub piątek.
Co do świąt, to my na wigilie do teściów (80km), potem jeszcze do mojej mamy, a kolejne dni to do babci i raczej odpoczynek w domku. W zeszłym roku mieliśmy pierwszą wigilię u siebie na 12os. Zawsze chciałam u siebie święta, żeby w samochodzie nie spędzać pół wieczoru i udało się super. A co do prezentów,to my tak koło 20szt potrzebujemy i dwa lata temu dość sporo pieniędzy wydaliśmy, bo u teściów droższe prezenty się robi, co mnie bardzo denerowało, u mojej mamy to umownie drobiazgi były, ale mam młodsze siostry, dziadki z nami itd, wiec kasy sporo potrzeba. Rok temu zakomunikowaliśmy,że nie robimy prezentów. Za to porobiłam takie słoiczki ozdobne z oliwkami i fetą, albo orzechy i cukierki, albo takie małe buteleczki ajerkoniaku. Też troszkę wydaliśmy , ale dużo mniej niż w latach ubiegłych. A w tym roku też idąc to teściów weźmiemy butelkę wina, jakieś czekoladki ,może dobrą kawe i tyle, tam jest aż 5 osób. A kasa się szczególnie nam przyda w najbliższym czasie.

witajcie
ja wlasnie wszamalam sniadanko
musze chyba zaraz zejsc do piwnicy a strasznie nie lube piwnic boje sie ich i zawsze musi ktos ze mna isc, ale nie moge czekac az M wroci z pracy bo powidla do bigosu sa mi potrzebne
wczoraj zaczelam gotowac bigos ale musze go jeszcze dzisiaj wykonczyc okazalo sie ze nie mam tez ziela angielskiego, no ale nic pojde po powidla, potem wypije jakąs kawusie w miedzyczasie pranie powinno sie skonczyc to je rozwiesze i wybiore sie na zakupy
Skąd ja to znam!? Ja dzisiaj się po wielu latach zdecydowałam sama iść do piwnicy po duży słoik do śledzi, o którch wspomniałam, było spoko, nikt mnie nie porwał! hihi

cześć kochane:-D

jakaś niewyraźna jestem, bo dzidziol znowu nie dal mi spać, ale za oknem wychodzi słoneczko, więc może humor mi się poprawi:tak:

wczoraj był u nas doradca kredytowy, no i w piątek dowiemy się czy dostaniemy kredyt na mieszkanie
mam nadzieję, że tak (bo mieszkanko już się buduje i będzie do oddania w sierpniu) - nawet nie wiecie, jak bym już chciała być na swoim zamiast mieszkać ze szwagrem-pasożytem:sorry:

buziam mocno
standardowo nie wiem, co zrobić na obiad:-D
Trzymam kciuki i życzę wielu, wielu sił. W zeszłym roku w czerwcu zmieniliśmy mieszkanie na większe, całe procedury trwały trzy miesiące, miałam już dość i żałowałam, że zaczęliśmy wszystko załatwiać. Najpierw doradca powiedział, że spoko kredyt dostaniemy, wpłaciliśmy zaliczkę, pojechaliśmy jeszcze na wielkanoc do zakopanego i stamtąd wracaliśmy już zakłopotani telefonem z banku, że coś nie tak. Dwa razy jeździłam do Warszawy po jakieś zaświadczenie, że 5lat temu spłaciłam karte w auchan, pocztą by to trwało 14dni, a ja musiałam mieć na już. Potem się przywaili, że nie zapłaciłam mandatu w czasie, tylko wpłacałam do komornika, czego się dopatrzyli w historii mojego konta. Istny cyrk, ale się udało i życzę, aby i Wam się udało, ale żeby było mniej przebojów z bankiem.

Ale się rozpisałam!! Idę robić jedzonko. Do potem.
 
reklama
dziękuje wam dziewczynki:tak:
wiem chyba z niego nic nie będzie i już możemy się pakować, bo i tak nie ma ani złotówki by zapłacić za kolejny miesiąc:zawstydzona/y: z takim ojcem to do bani:-(

czarnuszka kochanie ucałowałam berzuszek od e-cioci i maluszek kazał też cioteczce przysłać całuska :-D
 
Do góry