reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Marti oni kontrolują raczej leżące. A jak masz chodzące do dostaje się list że ma się stawić na tą i ta godzine w ZUSie.:tak:
Ja też mam L4 z zaznaczeniem leżeć.Zapytałam jednak położnej czy mogę spacerować czy muszę leżeć...a ona stwierdziła,że dla ciężarnych tak zaznaczają aby do zusu nie były wzywane.Bo spacer przecież też nam jest potrzebny,choćby mały i w towarzystwie męża:-)
CANDY...czy dobrze zrozumiałam,że on Cię uderzył w głowę???!!!!Jeśli tak to...świnia z niego a nie ojciec dziecka.
 
reklama
tak nie wiem co mam myśleć, ale dalej tak nie moze być:no: i że nawet na witaminy nie ma tylko rodzice muszą mi kupować..
zmusza mnie do pewnej rzeczy:-( niestety
 
Witajcie!

mag007 - trzymam kciui za wasze własne M. My od września na swoim.

candy6 ja o już dawno bym od takiego uciekła. Przecież mógł Wam krzywdę zrobić.

Co do świąt, to my co roku do rodziców na zmianę jeździmy. W tym mieliśmy jechać do moich, ale z braku samochodu, Mój powiedział, że 5 godzin w pociągu, to niezbyt dobry plan jak na 7 miesiąc i rada nie rada musiałam się zgodzić. Trochę smutno, ale teściów mam fajnych, więc jakoś chyba przeżyję;-)
 
mloda mamuśka ja praktycznie od początku ciąży na zwolnieniu nigdy nie miałam zaznaczonej bodajże 2 w rubryce-leżeć, no może raz po szpitalu na pierwszym zwolnieniu, więc nie w każej ciąży tak piszą zwolnienia
jutro jadę oglądać duo jumpera wózek ciekawi mnie jak wygląda na żywo
candy6 faktycznie nie wesoło, jak można rzucać czymkolwiek w kogokolwiek...brak słów TRZYMAJ SIĘ CIEPLUTKO
 
Candy, to przykre co piszesz...moze jemu przydałoby sie raczej , żeby go ktos palnął w łeb za przeproszeniem...facet który jest w stanie uderzyc kobiete to swinia, a co dopiero koniete w ciąży....takie mam zdanie na ten temat:-(poza tym jego doza odpowiedzialnosci tez stawia wiele do zyczenia:/// mam an mysli te kase na laptopa itd...w kazdym razie jak by na to nie patzrec..odpoczniesz u rodzicow na pewno...;-)
 
Candy normalnie:szok::szok::szok::szok:jak tak można...nie wiem normalnie BRAK SŁÓW:no::no::no:PRZYKRE TO BARDZO
Po prostu chyba nie którzy nie powinni mieć dzieci, bo są niedojrzali i tyle...
 
candy kopnij go w dupę i jedź do rodziców:wściekła/y:
jego zachowanie nie było normalne, no jak tak można:wściekła/y::no:

po prostu maskara
dobrze, że nic się wam nie stało
 
reklama
Wrócilam ze spaceru a tu co ... napisane tyle za 10 minut samego czytania :))
my juz drugie danie zjedlismy i czekamy na K...ma mi kupic glukoze...ciekawe czy kupi no i licze na jakiegoś pączka..... :)

wogole czaicie co za rodzina ( mam na mysli rodziców K) tesciowa znwu byla w szpitalu i wypisali ja dzisiaj i ta se wrócila sama :eek::eek::eek: bo tesc se do roboty poszedl.....ciagle jej słabo zle sie czuje i na dodatek zakupy przytargała.....jak wszyscy tacy opiekunczy u K w rodzinie to sie nie dziwie ze K taki jest.....


Już coś mi się obiło o uszy o tej cytrynie:-)
Jutro mam wypić tą glukozę, ale w domu więc na pewno sobie wcisnę cytrynkę:-)

Co do świąt to ja jak byłam młodsza to jakoś mnie przepadałam, wydawały mi się przereklamowane, u mnie w domu zawsze było tak smutno , nie jak we filmach czy reklamach, a dla mnie właśnie tak święta powinny wyglądać, tak jak WY niektóre opowiadacie, duża rodzina, zamieszanie, jedzonko, choinka, prezenty...
A u mnie w domu???...no cóż ja, mama i tata, któzy zresztą nie są zbytnimi tradycjonalistami:-(
Zawsze mi było smutno, że u nas tak wyglądają święta.

Teraz gdy mam swoją rodzinę, robię wszystko by te święta były "świąteczne".
A za rok to juz w ogóle będzie nas więcej.

I powiem wam że wole np. spędzać świeta u teściów u nich jakoś tak inaczej:-)
A w tym roku to w ogóle będzie inaczej bo jedziemy w góry do szwagra, bo jego synek będzie obchodził roczek a mój mąż jest chrzestnym.
Więc będzie mnóstwo ludzi:-)
- ja tez wiem o tej cytryni...jutro tez ide robic fuujjjjj
a ja mam dzisiaj normalnie szał na słodkie:szok: aż mi głupio ale nie mogę się powstrzymać. Na śniadanie zjadłąm dwa pączkie i dwie francuskie drożdżówki z czekoladą:zawstydzona/y: obiad zjadłąm normalny, ale teraz poleciałam do sklepu po wafelki w czekoladzie i takie inne ciastka:zawstydzona/y: No ale od jutra znowu się ograniczam:sorry:
-O normalnie :szok: ale mi smaka narobilas.....zaraz napisałam sms-a do K zeby mi kupil slodkosci...pewnie i tak nie kupi, bo nie pozwala mi jesc slodyczy bo w 1 ciazy mialam cukrzyce i mysli ze w tej tez mam jutro ide badac i sie okaze w poniedzialek hehe

jesli chodzi o świeta to my spedzamy je (od kiedy sie znamy i mieszkamy razem) sami w swoim mieszkanku:) fajnie tak razem sobie gotujemy, jemy o ktorej chcemy potem odpoczywamy, jakies drobniutkie prezenciki ( no oczywiscie dla julka sa prezenty pozwozone od calej rodziny pod choinka):) nie lubie Wigilii spedzac u rodziny..zreszta moja rodzina mieszaka w innym kraju, a tesciowie..mhm..wkurza nie siedzenie na chama przy stole i jedzenie wszystkiego na sile..a tak mamy luz, swieczki wszedzie które uwielbiam..:) poza tym dla mnie to sma przyjemnosc bo kocham gotowac i zawsze cos wymyslnego sobie serwujemy na wigilie..a co:) a potem tylko w krotkie odwiedziny do tesciow i moich dzidkow (na obiad) w pierwszy i drugi dzien swiat..i finito:laugh2:

Ja dzisiaj odkurzylam, umylam podloge a czuje sie jakbym przebiegla w jakims maratonie:// smutno mi tak w domu samej..juz mi sie te leniuchowanie znudzilo prawde mowiac:sorry: co nie cieszy to to ze kupilismy meble dla mojego 5latka do pokoiku, za...100 zl!!! na allegro oczywiscie:) biurko szafki wszytko..tylko trzeba zalatwic transport a to jaies 35 km od nas..no nic..za taka cene to moge placic za transport raz jeszcze tyle:)
- Mi też marza sie takie swieta tylko z K i dziecmi... ( z jednym narazie w brzuszku ) i wszystko by bylo tak jak ja sobie zycze i po mojemu ugotowane i zrobione
a ja dziś jestem wściekla i smutna:eek:. Mój stracił wczoraj pracę , ponoć szef powiedział że sie opierdziela i dzisiaj wziął pilota od tv i mi w brzuch rzucił:wściekła/y::eek:, na szczęście nie mocno, ale jak mógł we wlasne dziecko!!! Nie patrzyl tylko rzucił, a ja z tego wszystkiego w ryk i że mógł małego zabić zaczełam wykrzykiwać a ten mnie mocno w głowę i już mialam tego dość zamknęłam się w łazience i ryczałam a mu przeszkadzalo że za głośno!! Co mu odbiło nie wiem.
My wynajmujemy kawalerkę od 2 miesięcy, ale i tak nasi rodzice jak do tej pory płacili za nią a mieli tylko pomagać, bo on nie był w stanie zarobić,:szok: yhhhym kase nie wiem na co wydawał a praca też byla w kropkę niepewna.
W tym miesiącu już miał więcej dołożyć a nie 300zł jak ostatnio (koszty kawalerki 1500zł) na życie też nic nie ma, gdyby nie moi biedni starzy rodzice to nie wiem co by było! No i oczywiście za grudzień nic nie ma do zapłaty bo przerąbał na laptopa nowego , telefon , papierosy i nie ma nic ani na zycie ani za tą kawalerkę:-( I musimy wracać do rodziców swoich. Ja do moich a on do swojej mamusi, u której nie możemy mieszkać. Chociaż za to co zrobił dziś to nie wiem czy nawet bym chciala...:-(


Ale naskrobałam , ale musiałm sie wyżalić
- o Kurde :(:-:)-:)-( ja nie powinnam nic sie odzywac na temat K , moj tez ma przeboje....ale Twoj to przegiol pałe na maksa...jak mógl Cie tak potraktowac:-( Biedactwo moje kochane, spierdzielaj do rodziców i sie niczym nie denerwuj....jezeli masz takich wspaniałych rodzicow to nie powinnas sie nicztm martwić.....ucałuj brzuszek od e-cioci;-)
 
Do góry