Hello
Byłam w tej poradni diabetologicznej i dostałam dietkę i glukometr. Będę się kłuć ;-).
witamy słodką mamuśkę i zapraszamy do naszego grona
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hello
Byłam w tej poradni diabetologicznej i dostałam dietkę i glukometr. Będę się kłuć ;-).
Kurde bo ja sie troche boje....ja to musze go na rece podniesc przewinac wsadzic do wanny potem wyjac no czyli ciagle nosic....tez jeszcze na dodatek z niczego nie jest zadowolony ciagle drze tego dziuba caly pokoj zabawek a on lazi za mna krok w krok jak leze to stoi przy lozku i beczy ...tu zaraz otworzy lodowke ( bo mam swoja w pokoju ) szuflade wszystko powyjmuje ja potem musze lazic i spratac za nim...no jest wstretny poprostu i na dodatek tesciowa sie miala nim zajmowac a raptem godzine w ciagu dnia sie nim zajmieja niewiem co to bedzie...nie chce urodzic zbyt wczesnie a moj maz caly dzien w pracy od rana do nocy bo teraz chodzi do dwóch...:-(
kurcze to faktycznie masz nie za wesoło... wiem jak to jest. Ale on jeszcze jest malutki i zbytnio mu się nie wytłumaczy.... ehh ta teściowa to serio....Kurde bo ja sie troche boje....ja to musze go na rece podniesc przewinac wsadzic do wanny potem wyjac no czyli ciagle nosic....tez jeszcze na dodatek z niczego nie jest zadowolony ciagle drze tego dziuba caly pokoj zabawek a on lazi za mna krok w krok jak leze to stoi przy lozku i beczy ...tu zaraz otworzy lodowke ( bo mam swoja w pokoju ) szuflade wszystko powyjmuje ja potem musze lazic i spratac za nim...no jest wstretny poprostu i na dodatek tesciowa sie miala nim zajmowac a raptem godzine w ciagu dnia sie nim zajmieja niewiem co to bedzie...nie chce urodzic zbyt wczesnie a moj maz caly dzien w pracy od rana do nocy bo teraz chodzi do dwóch...:-(
Qrcze żal mi Ciebie czarnuszkaKurde bo ja sie troche boje....ja to musze go na rece podniesc przewinac wsadzic do wanny potem wyjac no czyli ciagle nosic....tez jeszcze na dodatek z niczego nie jest zadowolony ciagle drze tego dziuba caly pokoj zabawek a on lazi za mna krok w krok jak leze to stoi przy lozku i beczy ...tu zaraz otworzy lodowke ( bo mam swoja w pokoju ) szuflade wszystko powyjmuje ja potem musze lazic i spratac za nim...no jest wstretny poprostu i na dodatek tesciowa sie miala nim zajmowac a raptem godzine w ciagu dnia sie nim zajmieja niewiem co to bedzie...nie chce urodzic zbyt wczesnie a moj maz caly dzien w pracy od rana do nocy bo teraz chodzi do dwóch...:-(
kurcze to faktycznie masz nie za wesoło... wiem jak to jest. Ale on jeszcze jest malutki i zbytnio mu się nie wytłumaczy.... ehh ta teściowa to serio....poszła by z nim na spacer na 2h, zrobiła razem z nim obiad... ehh
cukierki czekoladowe moje marzenie...
a takie ozdóbki zestaw 7
Naklejki KWIATKI, MOTYLKI, POLANA- PROMOCJA!!! (874227033) - Aukcje internetowe Allegro
Witam:-)z tymi terminami to jest rzeczywiście różnieWitajcie.
Zastanawialam sie,co by to do Was napisac,ale dopiero teraz sie zdecydowalam.
Udzielam sie od samego poczatku na "kwietniowkach",ale jakos mnie podkusilo i do Was zajrzec.
Ja mam termin wprawdzie na 6.04-od ginekolog-ale jakos inni lekarze sie z nia nie zgadzaja(w szpitalu i "ci przed nia") i kazali mi zostac,przy terminie OM-czyli 25.03-co oczywiscie mojej gin sie nie podoba...
Do tego coreczka rosnie nam szybko,jest dosc ciezka i dluga,jak na swoj "wiek",wiec kto wie,jaka niespodzianke nam sprawi ;-)
Dlatego,dla swietego spokoju sumienia mego,witam sie z Wami...bo kto wie,czy nie bedziemy sie jeszcze slyszaly za jakis czas ;-)
Pozdrawiam.