reklama
Agniesiak85
Fanka BB :)
Ja wstyd się przyznać książek ni czytam, ale kupiłam sobie już dwie gazetki "Dziecko" i "Mam dziecko". W tej drugiej były kołysanki na CD ale wersja mi się nie podoba, przynajmniej słów się nauczę Wertowałam je już kilka razy, muszę sobie kupić już jakieś nowe:-)
Ja kupuję co miesiąc "Twoje dziecko" a w tym miesiącu kupiłam i "Twoje dziecko" i "Dziecko" Tak szczerze to mi M kupuje bo też lubi sobie poczytac;-)
ach czas pokaże co będzie dalej :-(
Agniesiak85 wiesz dobry pomysł z tymi wycinankami, może i ja też tak zrobie
Trzymam kciuki by wszystko się poukładało
A wiesz, że ten pomysł to dobry;-)Czasem mi się uda wpaśc na dobry pomysł;-) Bo ostatnio od czasu gdy w ciąży jestem to jakoś nie kojarze za bardzo albo zapominam szybko
A wiesz, że ten pomysł to dobry;-)Czasem mi się uda wpaśc na dobry pomysł;-) Bo ostatnio od czasu gdy w ciąży jestem to jakoś nie kojarze za bardzo albo zapominam szybko
candy współczuję....
A rozmawiałas z nim co zamierza z tym zrobić jak się urodzi dziecko?? Przecież wtedynaprawdę bardzo ważne jest aby oboje rodzice byli zawsze w pełni sił psychicznych i fizycznych w razie jakby z dzieckiem coś się działo....
Sorki...ale ja sobie nie wyobrażam takiego życia...
A ja mam dzisiaj znowu problem żygający....tym razem mój 3 letni synek...wymiotuje od rana....:-( Czuję, że to jednak jakiś wirus nas dopadł...:-(
A rozmawiałas z nim co zamierza z tym zrobić jak się urodzi dziecko?? Przecież wtedynaprawdę bardzo ważne jest aby oboje rodzice byli zawsze w pełni sił psychicznych i fizycznych w razie jakby z dzieckiem coś się działo....
Sorki...ale ja sobie nie wyobrażam takiego życia...
A ja mam dzisiaj znowu problem żygający....tym razem mój 3 letni synek...wymiotuje od rana....:-( Czuję, że to jednak jakiś wirus nas dopadł...:-(
Agniesiak85
Fanka BB :)
A ja mam dzisiaj znowu problem żygający....tym razem mój 3 letni synek...wymiotuje od rana....:-( Czuję, że to jednak jakiś wirus nas dopadł...:-(
Uuu współczuję Kochana Wam. Oby ten wirus szybko minął. Przytulam..
A co do fajnych ksiązek, to jest taka Moniki Szwaji..."Zapiski stanu poważnego" i "Jestem nudziarą"
Naprawde są suuuper!
Ooo:-) No to musze przeczytac;-):-)
Igi rozmawiałam a nawet codziennie ale on uważa że to nic takiego, obiecywał , że już nie będzie brał.... i znów wziął. Ostatnio nawet postraszyłam go, że go zostawie Wiem jedno szkoda teraz moich nerwów, w końcu maluszek musi mieć spokój ..
Jesli chodzi o gazetki, to ja lubie i kupuję M jak Mama i 9 miesięcy, tylko szkoda że wychodzą co miesiąc, bo zawsze je przeczytam jednego dnia i niecierpliwie czekam na następne
Candy, sorry że tak powiem, ale proszenia w takiej sytuacji nic nie dadzą, i to że on nawet powie że przestanie też bym nie wierzyła....to musi być tzw"cięcie drastyczne"albo zacznie się leczyć, abo....Candy przecież tu chodzi o Ciebie i maleństwo...sorry że się wtrącam ale miałam do czynienia z narkomanami (miałam zajęcia w Monarze)i wiem jak to wygląda....
Candy, sorry że tak powiem, ale proszenia w takiej sytuacji nic nie dadzą, i to że on nawet powie że przestanie też bym nie wierzyła....to musi być tzw"cięcie drastyczne"albo zacznie się leczyć, abo....Candy przecież tu chodzi o Ciebie i maleństwo...sorry że się wtrącam ale miałam do czynienia z narkomanami (miałam zajęcia w Monarze)i wiem jak to wygląda....
moniazuber
=)
współczuję Ci, bo wiem jakie to może być trudne..Igi rozmawiałam a nawet codziennie ale on uważa że to nic takiego, obiecywał , że już nie będzie brał.... i znów wziął. Ostatnio nawet postraszyłam go, że go zostawie Wiem jedno szkoda teraz moich nerwów, w końcu maluszek musi mieć spokój ..
mój brat miał z tym problem w szkole średniej i powiem, że nawet po odstawieniu zajęło mu kilka lat by tak do końca "dojść do siebie"
ja z uwagi na mój zawód i studia miałam sporo zajęć odnośnie wpływu różnych środków chemicznych na organizm (szczególnie narkotyków) i jakie zmiany zachodzą w mózgu itp.
na prawdę nie ma żartów z tym
jak Ci trudno może najlepiej by było się wybrać na rozmowę do najbliższego ośrodka, który zajmuje się osobami biorącymi narkotyki (nie trzeba był super uzależnionym, by uzyskać fachową pomoc) i zwyczajnie poprosić o radę, rozmowę, bo terapeuci wiedzą, jak doradzić i pomóc na różnym etapie, jak wesprzeć proces odstawiania środków i jak jako para możecie się wspierać
a tak sama sobie niszczysz nerwy i dodatkowo pewnie boisz się o Waszą relację w związku, a nie musi być tak, że ten problem Was rozdzieli,
jak sięgnięcie po pomoc z zewnątrz to razem przejdziecie przez to i Wasza wspólna walka może Was dodatkowo zbliżyć
polecam i życzę powodzenia
xXxIzuLQaxXx
Mamusia :)
Igi rozmawiałam a nawet codziennie ale on uważa że to nic takiego, obiecywał , że już nie będzie brał.... i znów wziął. Ostatnio nawet postraszyłam go, że go zostawie Wiem jedno szkoda teraz moich nerwów, w końcu maluszek musi mieć spokój ..
Będzie dobrze kochana.. Może kiedyś przestanie brać.. Wiem przez co przechodzisz.. Sama sobie z tym nie poradzisz.. Może zapytaj psychologa o radę jak z tym walczyć? A i tak nic nie wskurasz jeżeli Twój nie będzie chciał.. życze powodzenia i cierpliwości :*:*:* i nie stresuj się teraz.
reklama
aneczka2405
Fanka BB :)
Witam wszystkie marcowe mamusie. Jestem tutaj pierwszy raz i widze ze bardzo tu przyjemnie. Termin mam na 2marca i już sie nie moge doczekać roziwiązania tym bardziej ze to moje pierwsze dzieciątko.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 707
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: