reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

A jakbyś tak Mirosio spróbowała z siostra i Twoimi rodzicami pogadac, zasugerowac jej że u męża mają góre domu dla siebie, przeciez to dla nich tez byłoby wygodniejsze, tym bardziej że to i tak byłoby dla nich rozwiązanie czasowe skoro chca sie budowac i maja im w tym pomóc rodzice z obu stron. Wiem, że taka rozmowa jest b. trudna ale może choć warto jej to zasugerowac, albo zapytac jak ona to widzi????

Próbowałam rozmawiać z rodzicami na ten temat, ale ojciec mi powiedział tylko tyle, że nie wszystko muszę rozumieć i tyle. Strasznie się wtedy wkurzyłam, a byłam już wtedy w ciąży i nie chcę się znowu narażać na tyle emocji a potem ten stres czy nie zaszkodziło to dzieciątku. Poza tym moja siostra jest córcią tatusia i niestety ja tego nie przeskoczę. Ona ma 30 lat (jest starsza ode mnie 4 lata) i zawsze rodzice obchodzili się z nią jak z jajkiem, żeby się nie obraziła przypadkiem. A mna się zbytnio nie przejmują, bo ich zdaniem mam mocny charakter, jestem obrotna i napewno dam sobie radę, a siostra jest taka biedna i nieporadna, że nie potrafiła się utrzymać sama bo zarabiała 4000zł i wróciła z innego miasta po trzech miesiącach z długami....:eek::confused2::confused2:
Im jest tu po prostu wygodnie... bo mają blisko do pracy i nie muszą za nic płacić, a jak płacą to ze 200zł i ich nic już więcej nie obchodzi. Więc po co mają się wyprowadzać:confused2: Pokój tez mają dwa razy większy od naszego wiec się spokojnie tam mieszczą, a i z dzieckiem też się pomieszczą. Nie muszą dzięki temu żyć oszczędnie, tylko mogą wydawać kasę na prawo i lewo, kupować ciągle nowe ciuchy, drogie kosmetyki. A obydwoje się tak lansują, że nie wiem:eek::eek::eek: Wspólny jest duzy pokój... No i ciekawe kto go później zajmie jak się rodzice już na stałe stąd wyprowadzą.
 
reklama
jejku ile wy stron piszecie nie daje rady .
Strasznie mi brak was wszystkich no ale co nic nie poradze :((
tesciowa jedzie za 2 tg do polski znowu i wezmie mi mojego kompa niech wszystko skasuja i Windowsa od nowa wgraja moze nie trzeba bedzie kupowac nowego :)
Nadzieja ostatnia umiera :)

nudno mi bo siedze w domu ogladam tv komp M stoi a ja nie mam hasla i nie moge we´jsc :(

ach popiepszone to wszystko .mam nadzieje ze mu szybko przejdzie .
przez to wszystko takie fajne meble w e-bay przegapilam i poszly za 45 euro :(((((
w kafejce nie ma literek na klawiaturze i musze sie domyslac co jest A a co B itd :((

trzymajcie sie kochane :)
nie wiem co piszecie bo nie nadazam ale mam nadzieje ze u kazdej jest ok :)
co do fajek zucilam zanim zaszlam w ciaze i jakos dalam rade nie raz mnie ciagnie ale jestem silna i nie pale :))

ehhhh te chłopy:eek::eek::eek: normalnie jak dzieci... weź go palnij w tą jego głowę, żeby wkońcu mu mózg ruszył i się zastanowił co on robi:confused2::confused2::confused2:

Trzymaj się kamikaa.. to tylko kwestia czasu, ajk mu przejdzie, ale okropna jest taka chora atmosfera...
 
Jak dobrze mieć męża jedynaka:rofl2:. Nas w dużej mierze finansuję teściowie.:-) Mam młodszą siostrę. Narazie studiuje i mieszka z mamą, ale w przyszłości zostanie jej chyba tylko wynajem mieszkania, bo na kupno ich stać nie będzie. Myśmy mieli szczęście, wraz z moją mamą zaciągneliśmy kredyt hipoteczny zanim ceny mieszkań zaczęły rosnąć. Mama drugiego kredytu już nie dostanie a przyszli teściowie siostry nie należą do bogatych. U mnie młodsza siostra jest na przegranej tak jak mirosia, z tego wniosek młodsi mają zawsze pod górke:sorry:

W sumie dziwię się siostrze mirosi, ja bym wszystko oddała żeby mieć choćby najmniejsze ale własne mieszkanie, a nie mieszkać z siostrą czy mamą, myślę, że siostra zmieni zdanie, szczególnie jak wam się pojawi dzidziuś i zrobi się zamieszanie. Może się wtedy wyprowadzi.
 
Jak dobrze mieć męża jedynaka:rofl2:. Nas w dużej mierze finansuję teściowie.:-) Mam młodszą siostrę. Narazie studiuje i mieszka z mamą, ale w przyszłości zostanie jej chyba tylko wynajem mieszkania, bo na kupno ich stać nie będzie. Myśmy mieli szczęście, wraz z moją mamą zaciągneliśmy kredyt hipoteczny zanim ceny mieszkań zaczęły rosnąć. Mama drugiego kredytu już nie dostanie a przyszli teściowie siostry nie należą do bogatych. U mnie młodsza siostra jest na przegranej tak jak mirosia, z tego wniosek młodsi mają zawsze pod górke:sorry:

Co prawda to prawda... tyle że u mnie to my byliśmy pierwsi i to raczej nie kwestia tego, że jestem młodsza;-);-) Po prostu tak to się wszystko ułozyło beznadziejnie u mnie, ale to też temat morze..
 
Może siostrze na ambicje weszłaś, jesteś młodsza i już masz męża i dziecko w drodze, pewnie pozazdrościła i też sobie dzidziula dała zrobić:-p

Tego to akurat jestem pewna:tak::tak:
Ja też się im dziwię, ale oni po prostu są wygodni pod względem finansowym. Gdybysmy obydwoje z mężem zarabiali już dawno byśmy się sta wyprowadzili.
 
mirosia u nas pod kloszem jest młodszy brat mojego Marcina:confused2:
wszyscy skaczą koło niego a jest od nas rok młodszy, a mnie szlag trafia, bo widzę, jak przykro jest mojemu mężowi, który od ogólnika dorabia co soboty i niedziele graniem na weselach, do tego stała robota i jeszcze studia

a szwagier wszystko ma koło dupy, mieszkamy z nim, bo teściowa wyprowadziła się do Niemiec i zgadnijcie, kto utrzymuje mieszkanie - na pewno nie ten błazen (on daje mojemu mężowi 200 zł miesięcznie i luz blues) -

jeśli zaś chodzi o sprzatanie to jet ostatnim syfiarzem i meliniarzem, bo inaczej tego nie nazwę o alle wszak ja jestem franią Wyrobek, wynieś, sprzątnij, pozamiataj:wściekła/y:

dziadkowie i mama ciągle mu dodają kasę, no tak przecież nie miałby na faje i piwsko:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

i jak tu się nie wnerwiać
 
No, dziewczynki, tak to jest z tymi naszymi mieszkaniami. Niby państwo chce, zeby młodzi zakładali swoje rodziny i polaków przybywało, tymczasem z państwa nie ma dla nas żadnej pomocy. Choćby jakies nisko oprocentowane kredyty mieszkaniowe dla młodych. Nic komletnie! Jedynie nędzne becikowe, na które jak byśmy chciały liczyć, to niewiele udałoby nam się dla dziecka kupić, a i to chcą nam zabrać!

Co do wypłat z ZUSu to wygląda tak. Za pierwsze 33 dni naszego zwolnienia (jesli byłysmy już na jakims L4 w tym roku jeszcze przed ciążą to też się liczy) płaci nadal pracodawca. Dopiero po tym okresie jesli jestesmy nadal na zwolnieniu płaci zus. Jesli firma w której pracujemy zatrudnia poniżej 10 osób bezpośrednio płaci nam ZUS. Jeśli firma zatrudnia powyżej 10 osób pensję nadal normalnie wypłaca nam pracodawca, po czym ZUS zwraca mu te pieniążki. Tak czy siak za okres naszego "lenienia się" (bo niektórzy uważają, że ciąża to przecież nie choroba, więc kobiety nie powinny chodzić na L4, tylko pracowac do końca) płaci ZUS, więc nie wiem skąd się bierze ta dyskryminacja kobiet w ciąży. Nawet jeśli kobiety chcą jak najdłużej pracowac, pracodawca nie potrafi zapewnić im odpowiednich warunków pracy i w ogóle. Ogólnie strasznie mnie drazni ten temat.
Natomiast co do wypłacania przez ZUS pieniążków, to teoretycznie mają oni na to 30 dni od czasu dostarczenia zwolnienia.

Ja dziś rano poszłam do przychodni na powtórne badanie moczu i zrobić ten posiew. Musiałam iść do innej niż moja, bo tylko w tej jednej jest bakteriologia, a tylko tam robia posiew moczu.No i posiew zalatwiłam szybko, wyniki w czwartek (kosztowało mnie to 30 zł), natomiast do ogólnych wyników była taka kolejka, że zeszłoby mi tam ze 2 godziny, więc sobie olałam. Jutro pójdę do mojej przychodni i jak zrobię to też będę miała wyniki akurat na czwartek i w piątek z rana będe mogła spokojnie podejść z nimi do gina. I mam nadzieję, ze się okaże, że to tylko był błąd wyników i nic mi nie dolega!

No to się rozpisałam :-D
 
jeśli zaś chodzi o sprzatanie to jet ostatnim syfiarzem i meliniarzem, bo inaczej tego nie nazwę o alle wszak ja jestem franią Wyrobek, wynieś, sprzątnij, pozamiataj:wściekła/y:

i jak tu się nie wnerwiać

U nas ja też jestem od sprzątania. Jak oni raz na ruski rok sprzątnął łazienkę i wc to jest święto, a kiedy ostatni raz odkurzali to nawet nie pamiętam.... Jak im zwróciłam uwagę, żeby jak sprzątają to też odkurzyli, to mi siostra powiedziała, żebym się nie rządziła, bo to nie moje mieszkanie.... Jak palili fajki na klatce przy samych drzwiach albo na balkonie i śmierdziało w całym mieszkaniu, to tez nic nie można im było powiedzieć. Mieli to gdzieś, że jestem w ciąży i rano nie dość że człowiek ma wyczulony węch to jeszcze miałam mdłości... i musiałam to wąchac. Im nic nie wolno powiedziec, bo jest wielkie oburzenie wtedy... Jak byliśmy z mężem u jego rodziców na weekend i wróciliśmy, a u mnie w pokoju bałagan, ktoś spał i nawet po sobie nie posprzątał!!! Nie dość, że ten pokój jest jak klitka, to jeszcze ktoś ci w nim bałagani. Jak zwróciłam uwagę siostrze, że jak się śpi to się pozostawia porządek po sobie, to JA dostałam od niej taki ochrzan, że o co mi wogóle chodzi!!!! Że się czepiam i że ona mi nie będzie robiła więcej miejsca w tym domu (pewnie chodziło jej o to, że dojdzie dziecko jeszcze)... i wiele wiele niemiłych słów usłyszałam.... i to za to, że zwróciłam normalnie uwagę, że ktoś korzystał z moejgo pokoju i nie posprzątał po sobie....

Tak więc wiem jak cięzko się żyje z takim ludźmi, którym nie chce się za swoim tyłkiem sprzątnąć...
 
reklama
zapomniałam wam napisać o najważniejszym


dzisiaj na lekcji w 5 klasie SP przechwyciłam kartkę, na której dwaj gówniarze napisali, że jestem szmatą:eek:

uczę jescze w gimnazjum i nigdy mi sie takie coś nie przydarzyło

tak więc jutro mam batalie z rodzicami, a że wk...wiłam się nieziemsko, więc jestem na jutro mega nakręcona, powiem wszystko, co mi leży na srecu - a szmatę to ja uczniom jutro na polskim pokażę:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


jak moje dziecko kiedys zostanie złapane na takim chamstwie, chyb sppalę się ze wstydu:eek:
 
Do góry