wiolonczela42
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2009
- Postów
- 1 773
co do tantum rosa to polecała mi połozna spryskiwacz do kwiatków
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja nie poznałam jednak chyba swojego czopa. Do tej pory nie wiem czy go mam czy nie Ale nie wiem czy przy rozwarciu na 1-2 cm czop jeszcze może być w szyjce?
Ja też mam 4 ale kupię całe opakowanie bo w domu też się przydajeDziewczyny pisały coś o butelkach z dziubkiem i że ponoć dobrze się polewa wtedy. Ja chyba właśnie tak zrobie. Ile masz tych saszetek- ja mam 4
O dzięki. Czyli czop może się trzymać. W pierwszej ciąży wypadł mi podczas porodu pewnie.Tak, może Ja jak miałam badanie ostatnio to lekarz mówił: "rozwarcie na 3 cm, czop zachowany".
Chyba, że takie konkretne po 0,5 litra każdaTak też mnie to dziwi 2 lampki?? Mój mąż powiedział że musiała wypić 5 konkretnych kielichow wina.
Ja już moją torbę chyba z 5 razy przekopywałam i wreszcie jestem spakowana w jedną z moimi i dzidzi rzeczami A reszte weźmie mąż.
Własnie na TVN przepytują Felicjańską, miała 2,4 promili i wypiła 2, 3 lampki wina. HA, HA, HA
Chyba, że takie konkretne po 0,5 litra każda
Co do tej bezsenności to ja mówie do mojego M że w sumie to zaraz będę musiała być na nogach w nocy więc już się organizm szykuje A w dzień też jakoś nie śpię szczególnie dużo prawie wcale.Hej babeczki, ja dzisiaj spałam jak zabita bo noc późno mi się zaczęłaNie dałam rady spać, na dodatek chwyciły mnie takie skurcze ze wylądowałam na kolanach Doczłapałam sie jednak do kanapy i zwisając z niej, na kolanach leżałam tak jakis czas az mi przeszło. Ale miałam juz stracha ze się zaczeło:-)
Witam w klubie. Dzisiaj w nocy może atmosera jakaś nieśpiąca była że tak wiele z nas cierpiała na bezsenność
UUUUUUUUUU, no no kochana, pewnie to początek godziny zero:-)
Wiesz co Adelina-ja cie naprawde podziwiam, jak ty jeszcze dasz rade na uniwerek latać? Ja ledwo po domu łażę a co dopiero gdzieś siedziec godzinami.
Po południu mamy gości więc czekaja mnie małe przygotowania kulinarne. Mąż ma przywieźć mi zakupki i wtedy zniknę na reszte dnia w kuchni. Bleee. a jakoś dzisiaj nie mam weny:-( No i poodkurzac by się przydało i podłogi umyć bo wczoraj tylko kurze powycierałam. Ale nie wiem czy sprzatanie zostanie dzisiaj zrealizowane, nie mam najzwyczajniej w świecie siły
wiadomo że pomagają w jakimś stopniu, ale ojciec jest już nerwowy i stary i czasem racji nie ma a wrzeszczy i ja wrzeszcze i mi rękoma wyma****e , a zresztą ciągle mama podkreśla że do "bahora" ręki nie przyłoży bo jej mama też nie pomagała i z matką nie mieszkała i powinnam się wyprowadzić
także położna przyjdzie i powiem by nie przeszkadzali
Dokładnie miałam napisać to co Mazia.Starzy są i serce im zmięknie.e tam candy na pewno jak zobacza malego to sie zakochaja i beda latac z wnukiem na spacerki itp zobaczysz sama