standardowo- wszystko sie zmienia po slubie.....
ja tez w zyciu bym nie pomyślała ze trafie na takiego....
jest grzeczny, nie kloci sie ze mna, nie krzyczy, ale za to mam wrazenie ze wykańcza psychicznie. Potrafi zając sie Sebkiem, domem, nie jest zły...gdyby tylko nie pił....ale wiesz...ojecic go namawia ciagle go ciągnie na flache , brat , kumple....mam nadzieje że jak pojdziemy na swoje z dala od jego rodzinki i kumpli to sie opamieta...bo jak nie moze to nie pije...Ale tylko pozuje troche luzu, kumple go namówia to zaraz on pierwszy...
![Cool :cool: :cool:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/cool.gif)
wiesz ja jestem tutaj sama...mieszakm z obcymi ludźmi - bo taka jest dla mnie jego rodzina, oni mnie traktuja jak obcą więc ja ich też. Moja rodzina i przyjaciele mieszkaja 300 km dalej, tu zadupie nie ma co robic, ja nie pracuje a zawsze miałam bardzo towarzyskie zycie. A teraz nawet mąz woli kolegow niz mnie...ja dostaje do glowy. Ciągle z dzieckiem w domu. Gdyby nie komputer i BB to bym chyba wylądowala w psychiatryku.