reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

i juz po .. :-):-):-) dziekuje slicznie z męzem :-) za zyczenia naprawde kochane jestescie i slicznie dziekujemy :) no czas mialam zeby napisac bo to slub koscielny narazie i wolalam siedziec chwile na neciee niz sie stresowac i nic nie robic :-) a teraz goscie sie rozjechali i moge isc spac bo chce mi sie jak cholera :-) i juz kolo mojego mezunia bede lulala ... ;-):tak:

dziekuje jeszcze raz za zyczonka wszystkim ;-):tak:
 
reklama
Hejka, malduje się!!!
Już jestem po usg!
Jestem nosicielką 2 centymetrowego dzidziusia w sobie
Ma dwie rączki, dwie nóżki, główkę i serduszko Wszystko w porządku!

Oj już zapomniałam jak to jest być w ciązy i podglądać maluszka Miłe uczucie!
- Gratuluje kochana dbaj o siebie i uwazaj na dzidzie :tak::-)

Witam,
wszystkie przyszłe marcowe mamy i oczywiście gratuluje bardzo bardzo serdecznie. Ja od 7 tygodni również należe do tego szanownego grona. Życzę nam wszystkim dużo zdrówka i wytrwałości no i wspaniale układających się forumowych relacji i rozwijających się dyskusji.

Pozdrawiam
- Witam nową mamusie :) zycze miłych i spokojnych chwil spedzonych razem z Nami :cool2::happy2:

i juz po .. :-):-):-) dziekuje slicznie z męzem :-) za zyczenia naprawde kochane jestescie i slicznie dziekujemy :) no czas mialam zeby napisac bo to slub koscielny narazie i wolalam siedziec chwile na neciee niz sie stresowac i nic nie robic :-) a teraz goscie sie rozjechali i moge isc spac bo chce mi sie jak cholera :-) i juz kolo mojego mezunia bede lulala ... ;-):tak:

dziekuje jeszcze raz za zyczonka wszystkim ;-):tak:
- Kochana teraz to noc poslubna Cie czeka!!! miłej zabawy :* i jeszcze raz gratulacje !!!!!!!!!!
 
Witam was dziewczynki!
Gratulacje mississ młoda mężatko:)
Ja dopiero za tydzień mam wizytę u gina i już nie mogę się doczekać.
Co do witaminek, to też wydaje mi się że nie ma co przesadzać, ja biorę tylko fiolik i stram się jeść dużo owoców i warzywe:)
 
Mnie też dziś pęcherz obudził;-)

mnie budzi cholernik zawsze około 4 :zawstydzona/y: a potem zasnąć nie mogę :dry:
a jeszcze niedawno sie chwaliłam, że nie muszę w nocy wstawać :-p

Hejka, malduje się!!!
Już jestem po usg!
Jestem nosicielką 2 centymetrowego dzidziusia w sobie
Ma dwie rączki, dwie nóżki, główkę i serduszko Wszystko w porządku!
Oj już zapomniałam jak to jest być w ciązy i podglądać maluszka Miłe uczucie!

gratuluję widoków :-)
ja jednak przeniosłam wizytę na za 2 tygodnie...

mam pytanie: czy do zbadania przezierności i przegrody nosowej musze iść na usg genetyczne?? czy na zwykłym też się da?? :confused:

Ja mialam na HIV, w Irlandii to norma. Ale nie robia np. na toksoplazmoze :baffled: Bede musiala je wykonac prywatnie...

serio? mi nawet tego nie powiedzieli u lekarza :dry: chociaz pytałam o tokso i różyczkę... hiv mi nawet nie przyszedł do głowy ;-)
w ogóle nie bardzo mi się podoba ta moja prowadząca, powiedziałam jej na przykład o cukrzycy w połowie mojej rodziny- czyli jestem w grupie ryzyka- to stwierdziła, że skoro JA nie mam cukrzycy, to nie ma czym sobie głowy zawracać... :dry:

ale najważniejsze, że już piątek i weekend :-)
odpoczywajcie Mamusie :-)
 
Moj pecherz mnie wzywa standardowo okolo 3 razy w ciagu nocy :no: masakra!
Ionka ,a robilas juz badania krwi i moczu? Na wydruku jest wlasnie HIV. Moze Ci nie powiedzieli, sprawdz wyniki :tak: Ale robia to zawsze na poczatku.
Co do cukrzycy, to porazka jakas z tym lekarzem. Ale wiesz, ze jak Ty jestes "happy" to "baby jest tez happy" :-D:-D:-D Nie zapominajmy o irlandzkim podejsiu do ciazy :-D:-D:-D
Chodzisz do irola? Ja mam pod nosem polska przychodnie na szczescie, a od piatku maja ginekologa. Mam nadzieje, ze jakis dobry bedzie... Bo czasem wlos sie na glowie jezy, jak sie slyszy o polskich lekarzach za granica :no:

tez sobei mysle ze to skandal z ta podwojna oplata :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jakby byly trojaczki to oczywiscie cena wzroslaby jeszcze bardziej???


A propos witamin to w poprzedniej ciazy lekarz mi mowil (tak do 6 miesiaca mniej wiecej - wtedy wyniki mi sie juz troche pogorszyly) ze witaminy to mam w warzywniaku i w miesnym. No i tabletki zazywalam dopiero w ostatnim trymestrze. Sezon na owoce i warzywa trwa wiec jak lekarz Wam nie zalecil witamin dodatkowych a macie wyniki krwi dobre to chyba nie ma potrzeby zazywania :confused:

No wlasnie, Maborka zapytaj nastepnym razem jak by bylo wiecej niz dwoje, ile by Ci liczyli za USG :-D:-D:-D

Ja tam wole brac witaminy, bo wiem, ze to nie zaszkodzi, a jak juz mi dziewczyny kiedys pisaly, jak moj organizm czegos nie bedzie mial, to zawsze sie uzupelni :-) Ale tak jak pisalam wczesniej, jeden lekarz zalecil tylko folik, drugi witaminy plus folik. Wiec ile ludzi, tyle opinii. Zreszta czasem zalamuje mnie moje odzywianie. Jak mialam takie straszne mdlosci calymi dniami, to nie jadlam na przyklad prawie w ogole miesa, tylko owoce i bulki z maslem. Wiec... Witaminki sie przydadza ;-)
 
Moj pecherz mnie wzywa standardowo okolo 3 razy w ciagu nocy :no: masakra!
Ionka ,a robilas juz badania krwi i moczu? Na wydruku jest wlasnie HIV. Moze Ci nie powiedzieli, sprawdz wyniki :tak: Ale robia to zawsze na poczatku.
Co do cukrzycy, to porazka jakas z tym lekarzem. Ale wiesz, ze jak Ty jestes "happy" to "baby jest tez happy" :-D:-D:-D Nie zapominajmy o irlandzkim podejsiu do ciazy :-D:-D:-D
Chodzisz do irola? Ja mam pod nosem polska przychodnie na szczescie, a od piatku maja ginekologa. Mam nadzieje, ze jakis dobry bedzie... Bo czasem wlos sie na glowie jezy, jak sie slyszy o polskich lekarzach za granica :no:

no właśnie ja u polskiego gp jestem, ale babka ma bardzo luzackie podejście... w sumie ja nie należę do tych kobiet, które zamartwiaja się swoją ciążą, ale akurat cukrzyca wydała mi się ważna.
żadnych badań mi nie zleciła, tylko ginekolog kazał sprawdzic tarczycę, nerki i wątrobę.
a co do lekarzy za granicą, to ja chyba właśnie na takiego trafiłam :dry: a zastanawiałam się, czy iść do polskiego czy irlandzkiego, to pomyślałam, że polski lekarz nie będzie taki olewczy... :confused2:

chociaz słyszałam okropne historie o irlandzkich... jakas kobitka (Polka) chodziła tylko do irlandzkiego i miała właśnie scan robiony w 30którymś tygodniu i powiedzieli jej, że serduszko bije, więc dzidziuś jest zdrowy.
dziewczynę coś tknęło i dwa dni później wybrała się do polskiego ginekologa i sie okazało, że serduszko, owszem, bije, ale dziecko ma wodogłowie :-(
u irlandzkich liczy się tylko serduszko, jak bije, tzn że ok, a na resztę nie zwracają uwagi :-(
 
no właśnie ja u polskiego gp jestem, ale babka ma bardzo luzackie podejście... w sumie ja nie należę do tych kobiet, które zamartwiaja się swoją ciążą, ale akurat cukrzyca wydała mi się ważna.
żadnych badań mi nie zleciła, tylko ginekolog kazał sprawdzic tarczycę, nerki i wątrobę.
a co do lekarzy za granicą, to ja chyba właśnie na takiego trafiłam :dry: a zastanawiałam się, czy iść do polskiego czy irlandzkiego, to pomyślałam, że polski lekarz nie będzie taki olewczy... :confused2:

chociaz słyszałam okropne historie o irlandzkich... jakas kobitka (Polka) chodziła tylko do irlandzkiego i miała właśnie scan robiony w 30którymś tygodniu i powiedzieli jej, że serduszko bije, więc dzidziuś jest zdrowy.
dziewczynę coś tknęło i dwa dni później wybrała się do polskiego ginekologa i sie okazało, że serduszko, owszem, bije, ale dziecko ma wodogłowie :-(
u irlandzkich liczy się tylko serduszko, jak bije, tzn że ok, a na resztę nie zwracają uwagi :-(

szok! :no: biedna dziewczyna :-(
Ja slyszalam, ze u nas w Galway polska gin nie wykryla u dzidzi wady serca robiac usg. Po porodzie w szpitalu tez nie. Dopiero w PL jak maly mial juz kilka miesiecy... no i operacja...
Ja po wizycie u polskiego gp tez nie czulam sie "dopieszczona".
No i tez nie naleze do kobiet, ktore martwia sie na zapas ciaza... Wrecz przeciwnie, niczego, ale to absolutnie niczego zwiazanego z tym stanem sie nie boje :)
Jedyne co mnie PRZERAZA i spedza sen z powiek to POROD :szok::szok::szok: Juz dzis wiem, ze nie dam rady :no: To straszne... Naczytalam sie wlasnie o porodach dziewczyn z lipca i... Echhhh szkoda gadac :-( Do tego kilka filmow na you tube i jestem wkrecona po kokarde i ciut ciut :szok::-D Dlaczego to musi tak cholernie bolec?!?!?!?!
No dobra, zmykam sie myc i luli, bo jutro nadgodzinki robie, ale tylko do 13-tej ;-)
 
Jedyne co mnie PRZERAZA i spedza sen z powiek to POROD :szok::szok::szok: Juz dzis wiem, ze nie dam rady :no: To straszne... Naczytalam sie wlasnie o porodach dziewczyn z lipca i... Echhhh szkoda gadac :-( Do tego kilka filmow na you tube i jestem wkrecona po kokarde i ciut ciut :szok::-D Dlaczego to musi tak cholernie bolec?!?!?!?!

no tak, poród może wydawac sie straszny... tak piszę, bo staram się w ogóle o nim nie myśleć :-p żadnych filmików, żadnych strasznych opowieści!!
i nie mów, że nie dasz rady, bo dasz :-)
podejrzewam, że pod koniec ciąży każda z nas zacznie schizować, ale tez nie będziemy sie mogły doczekać! i chyba to drugie będzie silniejsze :-)

ale jeśli już mówimy o naszych STRACHACH, to mnie przeraża karmienie piersią :szok:
wiem, że to dziwne, bo każda mama nie może się tego doczekać, ale nic nie poradzę :-(
 
reklama
no tak, poród może wydawac sie straszny... tak piszę, bo staram się w ogóle o nim nie myśleć :-p żadnych filmików, żadnych strasznych opowieści!!
i nie mów, że nie dasz rady, bo dasz :-)
podejrzewam, że pod koniec ciąży każda z nas zacznie schizować, ale tez nie będziemy sie mogły doczekać! i chyba to drugie będzie silniejsze :-)

ale jeśli już mówimy o naszych STRACHACH, to mnie przeraża karmienie piersią :szok:
wiem, że to dziwne, bo każda mama nie może się tego doczekać, ale nic nie poradzę :-(
No wlasnie, kazda z nas ma jakies obawy... Wiem, ze trzeba byc dobrej mysli, ale ja od zawsze bylam, jestem i bede pesymistka... Wole sie zle nastawic, a pozniej milo rozczarowac, z takiego zalozenia wychodze ;-)
Teraz juz zmykam, bo M mnie do spania goni :-D
Milej nocki :-)
 
Do góry