reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Witaj Mili. Ale masz dużego faceta w domu :) Mój waży 10.8 kg i też ma 82 cm.

Ale jestem dzisiaj padnięta. Bartuś cały dzień nie chciał spać, do tego dostał katar. W piątek mieliśmy mieć szczepienie ale chyba przełoże to na inny termin.
 
reklama
Witam:)Dzisiaj pobudka o 7 bartus spał caluską noc.Teraz ma drzemke jak sie zbudzi to zje obiadek i na spacerek smigamy ładna słoneczna pogoda troche większy wietrzyk jest ale trzeba dziecko dotlenic.

Witam nową mamusie;)


Miłego dnia:)
 
Hej
Ale super pogoda dzisiaj u nas. Byliśmy na dłuuuugim 3 godzinnym spacerku. Bartek dreptał po parku na nóżkach, ganiał i karmił kaczki. Teraz śpi a ja ogarniam mieszkanko. Kataru ciąg dalszy ale nocka była nawet względna, trzy pobudki mimo zapchanego noska.

Miłego dnia
 
Witam:)
Nocka super do czasu.Cos przed 5 Bartus sie zbudził z płaczem chwile go kołysałam masakra była jak go chciałam włozyc do łózeczka i znowu miał to histerie co wam pisałam normalnie 30 min jak opetany w łózeczku sie zucał bo ja nie dawałam rady,pogryzła podrapana szok.Zasnoł po 6 u mnie w łózku i spalismy do 8.30 z pobudkami.Teraz dopioero co zasnoł znowu z płaczem niewiem co jest grane.
Miłego dnia:)
 
Madzia - może ząbki mu dokuczają?
U nas chyba jakaś cisza przed burzą :D
Co do spacerków to my sie dotleniamy conajmniej dwa razy dziennie. Nawet jak chłodniej jest, to cieplejsze ubranko i heja. Mały nie znosi siedzieć w domu :)
 
Moze na miejscu 3 dziąsła są obrzekniete i twade widac cos białego ale niewiem coraz czesciej takie akcje sie zdarzają.Biedak sie meczy wogóle jest jakis marudny ostatnio.
 
Madzia u nas też były takie akcje w nocy. Jak tak strasznie płakał to podawałam mu nurofen i widać było ulgę. Okazało się że przebiła się piątka i trochę się uspokoiło.
Dzisiaj Bartuś obudził się o 4 rano i stwierdził że jest wyspany, ale na szczęście leżał grzecznie u nas na łóżku więc ja mogłam kimać.

Mag my też 2 razy dziennie wychodzimy na dwór, najpierw spacerek a później Kuba obowiązkowo ciągnie na plac zabaw, więc Bartek też korzysta.Ciekawe co to będzie w zimę hehe
 
Niewiem jak w nocy znowu tak bedzie dam mu czopka przeciwbólowego moze faktycznie te zeby go dokuczają.Az płakac sie chce widząc ze biedak sie meczy.Ale dobrze ze czasem ma chumor dobry i apetyt jak narazie.
 
Też się boję co to będzie zimą. Wiadomo - spacerki, ale krótkie. No i to ubieranie....
Madzia - u nas zazwyczaj ząbki są winowajcą wszystkiego co złe. Emiś w ogóle długo nie miał żadnego, a potem poszło mu 6 na raz. To była jazda dopiero!
 
reklama
Witajcie, ale miałam przygode, prawie dostałam zawału, wlazła nam do domu z pola mysz, ja w ogole miastowa jestem a teraz wsiowa i wczesniejszy moj kontakt z myszami był znacznie ograniczony. W kazdym badz razie mój maz ostrzegł mnie że widział przelatującą do duzego pokoju mysz, dał łapkę, zamkną pokój i poszedł do pracy. Oczywiście ja omijałam ten pokój z daleka, w kazdym badz razie dzis rano jego nie ma, a ja musiałam wejsc do tego pokoju po krzesełko dla Eleny. Zaopaterzyłam sie w miotłe i Elene (tak jakby mi to coś miało pomóc) i poprosiłam Elenę by wysoko skakała, a ja zaczęła walić ta miotła o podłogę, majac w intencji odstraszenie czyhajacej gdzies na mnie myszy. W pewnej chwili ja zauwazyłam w tej łapce , bestia chciała się wyrwac, a ja w nogi po tescia, wział ja i wypuscił na polu, mam nadzieje , że nigdy wiecej nie wróci.

A tak poza tym to u nas zwykle tez dwa spacerki jak jestem sama, jak z męzem to zwykle jeden, bo jakos wtedy gorzej mi sie zorganizowac, jakos mniej moge zrobić jak jestesm razem, niz jak jestem sama.


Kurcze tik nerwowy po przygodzie z mysza został
 
Do góry