reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

moniSkaBe kochana ja tez mieszkam na 2-3 pietro i takie dzienne schodzenie jest ok ja pisalam to myslalam o takim lazeniu po kilkanascie razy jak np.wczoraj ja z tymi meblami z 50 razy gora dol i potem u nas to samo gora dol :/ tez nie mamy winny i laze ale czesto
odpoczywam bo nie daje rady :/

moniat84 Wszystko ok ja moja tez czuje rano ,wieczorem i nie raz w poludnie :) a tak to wiekszosc czasu chyba spi :-D spioch jakis

Mamusiu a co to bedzie tak w 7,8 9 miesiacu jak ja wejde do domu ? chyba nie bede wychodzic ,a musze jeszcze szczegolnie uwazac jak schodze bo schody sliskie jakies juz ze starosci .
 
reklama
mrozik_j- ja tez mam za sobą już dwa poronienia:-(i do chyba 16 tygodnia brałąm zastrzyki z kaprogestu(który w ogóle jest wycofany z produkcji, i zdobycie go graniczy z cudem)trochę mężowi udało się załatwić i jeszcze w razie czego mam pare zastrzyków, oprócz tego brałam i biorę duphaston(hmmm zbankrutować od niego można), ale schodzę już powoli z dawek...

co do ruchów, to różnie z tym bywa, moja mała, najbardziej lubi godzinę 1,3,5 w nocy:-) i rano tez pobuszuje troche...
 
mrozik to ty moze lez i siedz w domu jak lekaz karze... praca nie zajac nie ucieknie.... ja bym sie bala po takich przezyciach jak piszesz. ale zycze ci jak najlepiej!

wiecie co bo ja mialam brac slub koscielny w sierpniu 14 ale teraz tak mysle ze jak sie uda mniec dzidziusia w brzuszku to w tedy bedzie ten okres co teraz tzn porod jakis 22 tydzien... i sie bede strasznie bala bo wesele robimy . tak mysle czy by moze na marzec kwiecien nie przeniesc wesela?? co o tym myslicie ? wtedy abo nie bede jeszcze w ciazy albo bede na jej poczatku a to juz zawsze jakos inaczej ... jeszcze tylko meza przekonac :tak:
 
marti8 - ja od razu od lekarki poszłam do apteki i kupiłam Kaprogest. Ja mam tylko trzy zapisane co tydzień. Jutro wezmę pierwszą dawkę bo mi mało przechodzi...Ale nic nie mówili ze ciężkie do zdobycia.
Co do Duphastonu - to siostra duzo taniej kupiła, bo w opakowaniu bez bajerów. Nie wiem tylko w jakich aptekach o to pytać. Ja mam w zapasie 2 opakowania, ale leżą, bo do 2012 roku termin mają i nie wiadomo czy jeszcze się nie przydadzą :sorry:
missiiss1301- no siedzę w domu... :tak:, choć mi się nie chce:sorry:. Nawet dzisiaj męża wyślę po dziecko, bo nie czuję sie na siłach iść po niego. Liste zakupów już zrobiłam i choć mam chęć iść na zakupy, to sam musi iść :-(. A jutro organizuję urodzinki - takie skromne -torcik, sałatki i sernika upiekę. Nie będę się przemęczać:sorry:
 
Witajcie musialam nadrobić 11 stron od wczoraj:szok: Wasze tępo mnie przeraża:-D
Dziś mam usg połowkowe na godz 20 i zaczynam sie nakręcać, pełno obaw a zarazem podekstycowanie bo zobaczymy kruszynke a nie widzialam jej az 10tygodni!! aż rano pojechalam z mężem do jego pracy - posiedzilam z nim bo ten czas w domu sie cholernie dłuży:crazy: no i jeszcze tylko 5 godzin!!:-)

Rybka uważaj na siebie bo w domu to trudniej wysiedziec a tym bardziej wyleżeć przy dziecku i mężu, i dobrze ze juz cie wypisali bo tam na porodówce u was starszne rzeczy sie dzieją:/ aż gęsiora na skórze mialam jak czytałam;-)ale wierze ze bedzie ok

Mrozik twój gin jest genialny i powinnas go słuchac :-)

Burza ja poszłam na łatwizne i mgr robiłam u Szydłowskiego wiec nie było mnie na Pasteura za czesto, ale jak fizyke mialas na poziomie A wiec moze cie kojarze...bo mam pamięć do twarzy:tak:

Mississ podziwiam twoje podejscie do życia i optymizm jaki nosisz w sobie ale ja na twoim miejscu pierwsze co wziełabym ślub kościelny, nacieszyłabym się meżęm a potem zaczeła staranka o kolejnego Aniołka wtedy kiedy na to twój organizm bedzie gotowy czyli kiedy dostaniesz zielone światełko od lekarza....wiem że znowu chcialabys poczuć te kopniaczki, zobaczyc te twarzyczke na usg ale miom zdaniem - sorki ze to pisze po takim przeżyciu organizm potrzebuje jeszcze wiekszego przygotowania i moze twoja psychika bedzie gotowa na dzidzie ale organizm niee...wiec przedewszytkim musisz zregenerowac swoj oragnzim, zajmij sie przygotowaniem do slubu kościelnego to tez jest bardzo absorbujące...sorki moze cie uraziłam ale lepiej dmuchac na zimne i trzymam kciuki za kolejnego Aniołka
 
Hej jestem znowu:-)
Igorek śpi a ja właśnie się obudziłam z drzemki:-)
Wiecie on ma 5 lat i jeszcze w dzień śpi, ale mnie to pasuje bo zawsze kładę się z nim i ze 20 min. pokimam.

dronka83 powodzenia na połówkowym , rozumiem twój strach, ja tak się nakręciłam przed moim połówkowym że :szok::szok:
Dawno niczego się tak nie bałam...
 
niestety znowu skurcze się pojawiły co 3 minutki wiec mnie zostawiają:-:)-:)-(
ale lepiej że tutaj zaczęło mnie brać niż w domku

oj ten mój synuś... niecierpliwy chłopak


trzymajcie się
 
dronka nie urazilas... :) tylko nie trzyamj kciukow za kolejnego Aniołka tylko za dzidziusia juz bo Aniolka to mam juz w niebie jednego ... ae to tak na marginesie. co do zielonego swiatelka oczywiscie ze bede czekala az tekarz powie to magiczne "tak" nie mam zamiaru wczesniej ryzykowac. z reszta moj maz mowil ze bedzie ze mna chodzil na wizyty zebym mu nie wymyslala ze lekarz sie juz zgodzil bo on chce zeby wszystko juz dobrze bylo i chce uslyszec to od lekarza bo wie ze ja lisek jestem przebiegly... heh... a slub wlasnie jak mowie wziac spokojnie i pozniej noc poslubna jak juz bedzie mozna wiecie o co chodzi ;)

i tak mysle jak marti pisze ze zajme sie przygotowaniami i jakos mi czas szybko zleci do staranka kolejnego i zajme sie czyms i to bedzie dobre... chociaz nigdy nie zapomne o moim Antosiu najukochanszym :* [*]
 
reklama
Do góry