reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Wiecie dzieci to siła napędowa motoru który jest moim życiem. Gdyby nie one to nie wiem skąd czerpała bym siły. Dzięki że mnie wygoniłas n&h na spacer :) było extra z Franiem:) potem odebrałam dzieciaki z zajęć szkolnych i zaprowadziłam na tańce. te godzinę w czasie tańcy wykorzystałam na spacer z Franko jeszcze. Potem odstawiłam najmłodsze i poszliśmy do kościoła. Do teraz wygłupialam się z Frankiem a ile śmiechu ile radości :) ach te dzieci!!!

Co to się dzieje z tymi biegunkami :( oj zdrowka dla Marcowiątek!!! !!!

Franko zaraz zaśnie pewnie bo już z butla w łożeczku :) więc ja będę miała chwilę na porządki i może rozmowę z M. Choć on spi w tej chwili :(
 
reklama
Sorrki dziewczyny ale nie było reportażu, którego się spodziewałam. Miało być o tym biednym, katowanym Szymonku. Przepraszam, że nie zaglądałam ale jestem w strasznym dołku wiecie dlaczego. Oleńka ma katar i strasznie jest marudna. Nic nie zjadła i nie chce spać. Poprzedniej nocy prawie wogóle nie spała. JEstem wykończona:(
 
Witajcie kochane,
No widzę, że epidemia biegunkowa:no: Zdrówka dla Elenki, Pawełka i Jasia:*
U Nas jakiś katar sie przyplątał- obstawiam zęby i kaszel- katar spływa do gardła. Zobaczymy jak tam nocka zleci.
Wy tu piszecie o bidonach, a moja Lila w wieku 11 mies. nauczyła sie pić...z butelki. niestety kubki namietnie obgryzała i tłukła o podloge, a musi cos pic. Z kubka doidy piła bardzo wolno, a on na wyjscie sie nie nadaje i jest butla. Ale co tam oduczymy:)

Widze, że chandra wiosenna u Was i przesilenie, mnie tez dopadło:(

Marciaa
może niech Ł jedzie sie jakoś urządzic, a Wy będziecie go odwiedzać. Później zobaczycie, może dołączycie z Nikosiem. Powodzenia!
 
Cześć laski.Wczoraj siedziałam długo na necie dzisiaj nieprzytomna jestem.
Nesiaa sprawą Szymona zajęła sie tez superniania na FB poczytaj w jej profilu.
Marciaa a blizej nie ma pracy?Młodzi jestescie , przed ślubem i Nikoś ojca potrzebuje na codzień.Rodzina powinna byc razem a nie na starcie rozłąki takie Jeżeli tylko do garnka macie co wsadzic ,to bym go nie puściła:)Ale to moje zdanie.Predzej czy później Ł znajdzie dobra pracę:)
Zdróweczka dzieciaczkom :)
Katrinka buziaczki dla roczniaczka:****
 
Ostatnia edycja:
marcia- ja bym swojego nigdzie nie puscila , a zreszta u mnie to bylo by odwrotnie on by mnie nie puscil i sam by nawet nie myslal o wyjezdzie. Ale kazdy inaczej znosi rozlake i to musi byc wasza wspolna decyzja;)

co do smoka to u nas nie bylo i nie ma , jak sie przebudzi to chwile cyc i spi dalej, ale z tym smokiem to tesciowa mnie dobija bo mowi ze gdyby ssał to bylby spokojniejszy a tak to taki nerwowy i wszedzie go pełno- az mnie nosi jak to slysze . Ja tez nieraz chcialabym aby posiedzial grzecznie ale coz taki urok naszych dzieci ;), wydaje mi sie ze wiekszosc z naszych pociech na tym etapie jest takich żywiolowych, a napewno smok by tego nie zmienil. :dry:.
U mnie po radzie, przyszedł wójt i gadal 2 h od rzeczy, juz kiedys pisalam ze chca nas polaczyc - 5 szkol wiec mozliwa redukcja etatów, po jakimkolwiek pytaniu - gadal 15 min prawie od rzeczy, powtarzajac sie 10 razy a i tak zadko kiedy uslyszelismy odpowiedz. Juz mnie nosilo , bo 2 h stracone , jak ja dziekuje ze moj szef jest konkretny i tak na prawde to on nam przez 5 min wiecej powiedzial i wytlumaczyl niz tamten 2h . A to nie jego dzialka. Ogolnie -zastanawiam sie jakim cudem on wygral wybory :szok:. Ogolnie brak wiedzy a do tego zakrecony . Oj szkoda gadac.
 
kurcze ja to bym tez nie chciala sie rozstawac, ale jesliby mnie nic nie trzymalo to pojechalabym z nim, tylko czy to wszystko jest warte? bo tak jak pisze frotka dobra prace znajdzie pewnie predzej czy pozniej...
 
To było tak on ma tu interes swoj tylko kicha była ostatnio i sie podłamał i powysyłal cV. Teraz jest tak, ze to nie jest to co on chce. On chce w imporcie pracować...eh...ale mowię mu ,ze się rozkręci. Idzie wiosna przecież.
No i zadzwonili do niego. Najpierw rozmawiali przez tel. W poniedziałek w Pn miał spotkanie z ładną Panią wiceprezes dziś jechał do Wawy rozmawiać konrketniej z prezesem bo to on miał ostatnie zdanie co do jego kandydatury i OK. Szkolenie min poł roku bo to nie tkaie proste, za duzo do nauki...na poczatku mowili 3 tygodnie...
jak mu oplaca mieszkanie to mogę jechac...ale nie na reke mi dlaczego
robimy nauki,
ja sie muszę bronic,
zaraz jest lato maluszek by miał tutaj sporo miejca na ogrodzie
ja Wawy nie znam totalnie
on w pracy albo za granica a ja sama w obcym miescie

wiekszosc na - strasznie sie napalił ma dać znać do piatku

samego go nie puszcze za cholere!
 
Witajcie!!!

oj duzo zdroweczka dla wszystkich dzieciaczkow....co za wirus panuje wokolo...na szczescie u nas juz po wszystkim

ze smoczkiem, to u nas duzego problemu nie ma, Mlody tylko potrzebuje do usniecia, po kilkunastu minutach wypluwa i spi...

Marciaa tez mi sie wydaje, ze pol roku to duzo na rozlake...moze niech jeszcze poszuka czegos blizej, bo skoro nie chcesz sie tam przeprowadzac...

Gratulacje nowych zabkow!!!

U nas dobrze, Mlody juz szaleje z chodzeniem, dlugo nie chodzi, ale potrafi przejsc cala dlugosc pokoju i ladnie zakrecac i odwracac sie, do tego ciagle dada, tata, Redan, babcia, mama jakos nie chce....a i caluje czesto, potrafi od tylu zajsc, jak siedze na podlodze, i przekrecic moja glowe do siebie i pocalowac mnie...rozkoszniak maly
Do tego dzisiaj zjadl sam calego nalesnika z dzemem i serem!!! Taka dumna jestem z niego, wczesniej nie potrafil trafic do buzi, a dzisiaj jakos mu wychodzilo...

Milego Wieczorku Laski!
 
reklama
Do góry