reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

yra dokładnie tak...osobiscie uważam, że bez puzzli da się żyć, więc po co ryzykować...

każdy ma prawo do własnej decyzji, ale dobrze, że informujemy się tu nawzajem o takich rzeczach...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Madzia gratulacje kolejnego ząbka u małego:-)
Z tymi wózkami to już jakiś czas temu była afera dotycząca ftalanów. Wiadomo, że testy ktoś przeprowadził i z czegoś te dane są ale nie bardzo chce mi się wierzyć , że taki renomowane firmy nie przestrzegają norm europejskich co do zawartości tych substancji. A tak naprawdę to kontakt z ftalanami nasze dzieci mają niemal na każdym kroku. Są one zawarte w plastikach a w naszych domach na pewno takie są.
Ale oczywiście ostrożności nigdy za wiele.
 
kobitki decyzję podejmuje każda z nas , jesteśmy matkami i same musimy zdecydować co dla naszych dzieci będzie dobre i złe. nasze puzzle już dawno na strychu bo jak zaczęła raczkować to one jej przeszkadzały i złościła się na nie, więc problem rozwiązał się sam. teraz mamy sam parkiet bez dywanów, puzzli i innych utrudniaczy mycia i zabawy mojego dziecka.
a co do informacji to uważam że powinnyśmy się wzajemnie informować bo różnych rzeczy możemy się dowiedzieć.
 
Moj sie nimi nie bawi tylko je gryzie wiec spakowane juz. Zreszta jak powiedzialam o tym M to kazal natychmiast usunac on ma wieksza palme na tym punkcie niz ja.

Madzia gratuluje kolejnego zebolka. My tak czekamy na tego pierwszego. Codziennie przeglad robimy a tu nic
 
Monia troche nie rozumiem o co Ci chodzi...jestes przeciwniczka badan naukowych? Bo nie wiem juz sama, no mi sie wydaje, ze o to chodzi, zeby ludziom nie tylko dzieciom zylo sie bezpieczniej, wiec jesli coraz wiecje elementow naszego zycia jest badanych pod wzgledem szkodliwosci to chyba dobrze?
Ja puzzle tez wyrzucam, bo po co miec w domu cos co jest bardzo szkodliwe MONIA TO MA BYC WYCOFYWANE W CALEJ UE I BEDA NAKLADANE KARY NA SPRZEDAWCOW, to wg mnie nie sa przelewki. Wozkow przeciez nikt nie wycofywał no nie? A puzzle jednak tak, to cos musi byc na rzeczy. I ja uwazam, ze to nie jest paranoja, bo jesli mozna zminimalizowac ryzyko, to chyba dobrze.
 
nasze puzzle już są w worku do wyrzucenia, ja się bardzo cieszę że wzajemnie się informujemy, że przekazujemy sobie różne informacje, niewiem ja ogólnie naprawdę nie jestem aż tak ześwirowana na punkcie niektórych spraw, np. czy warzywa czy owoce, mięso, bo czy w słoiczkach czy z targu czy z ekologii żadnej ale to żadnej pewności nie mamy co w nich jest , ale jeśli czytam artykuł że coś może być nowotworowe i jest przesiąknięte puzzlami które moje dziecko namiętnie gryzie nie ma dla mnie żadnej dyskusji.

każda z nas podejmie swoją decyzję, czy do puzzli, wózków, jedzenia itp. ale jestem wdzięczna za każde info. dla mnie to bardzo cenne.
 
reklama
nasze puzzle już są w worku do wyrzucenia, ja się bardzo cieszę że wzajemnie się informujemy, że przekazujemy sobie różne informacje, niewiem ja ogólnie naprawdę nie jestem aż tak ześwirowana na punkcie niektórych spraw, np. czy warzywa czy owoce, mięso, bo czy w słoiczkach czy z targu czy z ekologii żadnej ale to żadnej pewności nie mamy co w nich jest , ale jeśli czytam artykuł że coś może być nowotworowe i jest przesiąknięte puzzlami które moje dziecko namiętnie gryzie nie ma dla mnie żadnej dyskusji.

każda z nas podejmie swoją decyzję, czy do puzzli, wózków, jedzenia itp. ale jestem wdzięczna za każde info. dla mnie to bardzo cenne.

dziękowac yra, bo przez moment czułam się jak świr, który rozsiewa wieści o końcu świata i wzywa do nawracania się ;-)
 
Do góry