reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Dziewczyny witajcie

Nie było mnie tak długo bo z M pojechaliśmy do mojego rodzinnego miasta na tydzień:tak: Mama z panem Markiem wyjechali na jeziorko i mieliśmy całe mieszkano dla siebie:-)
Przepraszam,ale nie mam siły nadrabiac:no:
W poniedziałek tydzien temu byliśmy na imprezie u koleżanki. A że mieszka na końcu naszego miasteczko i droga jest daleka to mieliśmy u niej nocowac.. Oczywiście mieliśmy na drugi dzień wizytę u gina.. No nic.. nocujemy bo przeciez nie będziemy po nocy łazic;-) Ale była masakra.. nie dało się spac tak okropnie komary cieły:szok: Mój M wstał o 4:30 i powiedział, że idziemy do domu bo on tu oka nie zmruży:no:No i szliśmy tacy niewyspani.. o 5:20 bylismy w domku a o 8 trzeba bylo wstac i do gina iśc, koszmar. Jednak nie przyjął mnie lekarz bo był strasznie zaganiany bo lekarze na urlopach i na oddział latał co chwila. Pielęgniarka zdążyła mi ciśnienie zmierzyc i zważyc przed wizytą i powiedziała, że doktorowi może długo się zejśc na oddziale i że można przepisac się na inny termin. Oczywiście się przepisałam (na 8 września mam teraz wizytę):tak: I tego samego dnia jechaliśmy do mojego rodzinnego miasteczka:tak: Urlopik udany, wypoczeliśmy:tak: Teraz już jesteśmy u siebie w domku to będe z Wami na bieżąco:tak:
Przez cały tydzień nie widziałam moich suwaczków na BB a tu taka niespodzianka dziś bo dzidzia na suwaczku większa:tak:


Pozdrawiam Kochane!






 
reklama
Ja własnie wyszłam z łóżka, bo te leżenie jest męczące :dry: mimo ndz nie potrafie leżeć do południa...posnuję się po domq chwilkę i potem znowu do wyrka:angry:

heheh mój mąż też całuje brzusio i mówi do Zygotki , nawet śpiewa :-D "Zigi bum zigi bum" ŚMIECHOWO ...tak nazwał ją jak byłam w 4tc i tak zostało:-) Nawet jak cos kupi np lody to mówi że to nie dla mnie tylko dla Zygoty:-D
Chociaż ostatnio jak był ze mną na usg to powiedział ze to już płód ale nasza dziecinka zostaje ciągle naszą Zygotką...i nawet szuka imnienia żeby było coś podobnego do Zygota :tak: ale nic nie ma ...na całe szcześćie:happy2:
 
Kurcze tez bym chciała już poczuć maleństwo, ale Wam zazdroszcze...
W czwartek mam usg genetyczne, i idziemy razem z mężem, już nie moge się doczekać, a ten czas jak na złośc leci wolno:wściekła/y:
M mówi że na pewno jet wszystko dobrze, ale ja pomimo że też w to wierzę, dopiero bede spokojniejsza jak zobaczę i usłyszę że z naszym skarbem wszystko oki:tak:
Tak bardzo już go kocham, tak chciałabym już go przytulic, wycałować, zaopiekować się nim, a tu jeszcze tyle czasu:-(


 
A ja piszę do was prosto ze szpitala, dziewczynki. :-(
O 3 rano pojechałam bo miałam dziwne plamienie w nocy. Zostawili mnie i CIĄGLE CZEKAM NA MOJEGO LEKARZA PROWADZĄCEGO! :angry: Jak do 12 mnie nie odwiedzi to poproszę o jakiegoś innego bo czekam od rana. Naszczęście moja matka nie spanikowała i przyjechała wcześniej do pracy :tak: Pracuje w szpitalu jako pielęgniarka, bogu dzięki :-D
I muszę kończyć bo piszę z tego szpitalnego rzęcha i pielęgniarka na mnie krzywo patrzy że tak długo (normalnie całe 20 minut! bo musiałam czekać aż ten szanowny grat się włączy i załaduje mi BB)
Cierpliwie czekam na mężulka co mi laptopa przywiezie. Bo chyba tutaj na dłużej zawitam niestety. ;/
 
Niemeczka trzymamy kciuki, zebys dzisiaj wyszla. I zeby wszystko bylo dobrze.
buziaczki :*

dziewczyny nie zgadniecie... tak okolo 2 tygodni temu pozbylam sie.. tzn moj Karol z bratem wywiezli kota ponad 5 km stad. Bo moze kiedys pisalam ze mialam wrazenie ze jest chora. a boje sie strasznie tej toksoplazmozy itp. A uspic nie mam sumienia. Wierzylam ze sobie poradzi. no i .... wczoraj wychodze z domu... a tu kot przed drzwiami stoi. No szok.
Razem z Karolem sie dziwimy.. bo zeby wrocic, musiala przeprawic sie przez rzeke.
no i nie wiem co mam teraz zrobic. Znowu ja wywiezc? tylko gdzies dalej?
Kurcze... :dry:
 
marti8 ja tez juz strasznie sie nie moge doczekac kiedy przytule malenstwo :-) i sni mi sie ze nosze ja na raczkach bo to w snach dziewczynka :-) juleczka kochana choc maz debatuje nad oliwką :-p

niemeczka trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze i zeby to tylko bylo z powodu terminu miesiaczki ... zeby wszystko dobrze sie skonczylo ;-)bedzie dobrze zobaczysz kochana:tak:

a ja dzisiaj zrobilam liste co potrzebne mojemu szkrabowi po narodzinkach i mi oczywiscie tez :-) wyszlo mi w zeszycie 2 i niecale pol strony hehe i zaczne niedlugo cos kupowac moze dzisiaj kupie zapinke do blizeczki na smoczka bo ladne widzialam :-)

ide na obiadek na nalesniki, mezu dzisiaj dyzor cala niedziele trzyma ale chce mu zrobic romantyczna kolacje wlasnie nalesniki z ieczarkami kurczakiem i serem zoltym do tego swieczki polmrok i... soczek oczywiscie :-) mam nadzieje ze sie ucieszy bo naprawde tyle dla mnie robi ze go podziwiam za cierpliwosc i chodenie do sklepu jak czegos w domu nie ma i mi sie bardzo chce. kochany moj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;-):tak:
 
moniskabe moja ciocia jak mi kiedys kota przywiozla swojeog bo ona juz nie chciala a ja bardzo i mieszka ode mnie 35 km... i kot mi uciekl i ona po dwoch tygodniach od ucieczki kota dzwoni czy my jej kota przywiezlismy bo siedzi u niej :szok: no koty akurat te stasze co juz je troche mamy sa choelrnie spryte jesli sa bardzo przywiazane wiec moze lepiej dac na allegro ze oddasz w dobre rece albo zapytac sie kogos w okolicy czy nie chce kotka :tak: moze sie ktos znajdzie kto sie nia zaopiekuje ;-)
 
Niemeczka trzymamy kciuki, zebys dzisiaj wyszla. I zeby wszystko bylo dobrze.
buziaczki :*

dziewczyny nie zgadniecie... tak okolo 2 tygodni temu pozbylam sie.. tzn moj Karol z bratem wywiezli kota ponad 5 km stad. Bo moze kiedys pisalam ze mialam wrazenie ze jest chora. a boje sie strasznie tej toksoplazmozy itp. A uspic nie mam sumienia. Wierzylam ze sobie poradzi. no i .... wczoraj wychodze z domu... a tu kot przed drzwiami stoi. No szok.
Razem z Karolem sie dziwimy.. bo zeby wrocic, musiala przeprawic sie przez rzeke.
no i nie wiem co mam teraz zrobic. Znowu ja wywiezc? tylko gdzies dalej?
Kurcze... :dry:

A to spryciarz :-D
Też mam kota i z chęcią bym się go pozbyła, ale nie mam sumienia:-( Patrzyłam nawet ogłoszenia ale tyle jest kotów do oddania, że prawdopodobieństwo że ktoś weźmie Mohera jest marne :baffled: Mimo że kot przepiękny półpers, cały czarny i puchaty jak moherowy beret :):) ale on jest wyhowany że mam pełen luz bo mieszkamy w domq jednorodzinnym i może sobie buszować po łąkach a na dzień wraca do domq!! Jest typowo łowny kot i przynosi myszy, krety wszystko co upoluje do domu i też okropnie się boję ale najważniejsze żeby odchodami zajął się M...ale z tym nie ma problemu, bo mimo kuwety załatwia się na dworzu. Ja jeszcze badań na tokso nie miałam i to będzie chwila prawdy co z naszym kotem :confused:

Póki co nie wpuszczamy go do naszej sypialni, mimo że kiedyś spał z nami w łóżku a teraz na odwyku jest!! Beczy pod drzwiami ale trudno...M modli się żeby go coś przejechało bo mieszkamy koło b. ruchliwej ulicy ale nic z tego...cwana besta z niego:tak:
 
Mi też się śnią, różne przyjemne rzeczy związane z maleństwem:-)zawsze przed zaśnieńciem myślę o nim, o nas, jak to będzie wyglądało:-)
Jeśli to będzie dziewczynka to pewnie Gabrysia, chociaż od początku chciałam Maje, a jak chłopczyk to chyba Miłoszek, ale do końca jeśli chodzi o chłopca nie jesteśmy pewni:-)
Niemeczka-wszystko będzie napewno dobrze, nie ma się co martwic, ważne jest pozytywne nastawienie, chociaż wiem jakie to trudne, ale musisz wytrwać a wszystko bedzie dobrze:tak:
 
reklama
Jednka zostaję w szpitalu. Wykryto u mnie krwiaczka ma 27 x 21 mm :szok:
Muszę być tu do 3 tygodni, niestety. :-( A to plamienie wzieło się z tego że powinnam mieć juz niedługo @. Mam już laptopa, tylko mąż pojechał mi spokować rzeczy z teściową.
Na sali leżę z fajną dziewczyną jest w 5 miesiącu ciąży. Będzie miała... trojaczki. A brzuchol ma taki fajny... Normalnie widac u niej jak te bobasy się poruszają! Takie wypukłe miejsca się robią. :-D Bardzo miła. Taka "towarzyszka niedoli" ;-)
Przeglądam sobie Allegro i oglądam wózki... Tylko ceny troszkę z nóg zwalają. :sorry2:
 
Do góry