reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Dziewczyny witajcie

Nie było mnie tak długo bo z M pojechaliśmy do mojego rodzinnego miasta na tydzień:tak: Mama z panem Markiem wyjechali na jeziorko i mieliśmy całe mieszkano dla siebie:-)
Przepraszam,ale nie mam siły nadrabiac:no:
W poniedziałek tydzien temu byliśmy na imprezie u koleżanki. A że mieszka na końcu naszego miasteczko i droga jest daleka to mieliśmy u niej nocowac.. Oczywiście mieliśmy na drugi dzień wizytę u gina.. No nic.. nocujemy bo przeciez nie będziemy po nocy łazic;-) Ale była masakra.. nie dało się spac tak okropnie komary cieły:szok: Mój M wstał o 4:30 i powiedział, że idziemy do domu bo on tu oka nie zmruży:no:No i szliśmy tacy niewyspani.. o 5:20 bylismy w domku a o 8 trzeba bylo wstac i do gina iśc, koszmar. Jednak nie przyjął mnie lekarz bo był strasznie zaganiany bo lekarze na urlopach i na oddział latał co chwila. Pielęgniarka zdążyła mi ciśnienie zmierzyc i zważyc przed wizytą i powiedziała, że doktorowi może długo się zejśc na oddziale i że można przepisac się na inny termin. Oczywiście się przepisałam (na 8 września mam teraz wizytę):tak: I tego samego dnia jechaliśmy do mojego rodzinnego miasteczka:tak: Urlopik udany, wypoczeliśmy:tak: Teraz już jesteśmy u siebie w domku to będe z Wami na bieżąco:tak:
Przez cały tydzień nie widziałam moich suwaczków na BB a tu taka niespodzianka dziś bo dzidzia na suwaczku większa:tak:


Pozdrawiam Kochane!






 
reklama
Ja własnie wyszłam z łóżka, bo te leżenie jest męczące :dry: mimo ndz nie potrafie leżeć do południa...posnuję się po domq chwilkę i potem znowu do wyrka:angry:

heheh mój mąż też całuje brzusio i mówi do Zygotki , nawet śpiewa :-D "Zigi bum zigi bum" ŚMIECHOWO ...tak nazwał ją jak byłam w 4tc i tak zostało:-) Nawet jak cos kupi np lody to mówi że to nie dla mnie tylko dla Zygoty:-D
Chociaż ostatnio jak był ze mną na usg to powiedział ze to już płód ale nasza dziecinka zostaje ciągle naszą Zygotką...i nawet szuka imnienia żeby było coś podobnego do Zygota :tak: ale nic nie ma ...na całe szcześćie:happy2:
 
Kurcze tez bym chciała już poczuć maleństwo, ale Wam zazdroszcze...
W czwartek mam usg genetyczne, i idziemy razem z mężem, już nie moge się doczekać, a ten czas jak na złośc leci wolno:wściekła/y:
M mówi że na pewno jet wszystko dobrze, ale ja pomimo że też w to wierzę, dopiero bede spokojniejsza jak zobaczę i usłyszę że z naszym skarbem wszystko oki:tak:
Tak bardzo już go kocham, tak chciałabym już go przytulic, wycałować, zaopiekować się nim, a tu jeszcze tyle czasu:-(


 
A ja piszę do was prosto ze szpitala, dziewczynki. :-(
O 3 rano pojechałam bo miałam dziwne plamienie w nocy. Zostawili mnie i CIĄGLE CZEKAM NA MOJEGO LEKARZA PROWADZĄCEGO! :angry: Jak do 12 mnie nie odwiedzi to poproszę o jakiegoś innego bo czekam od rana. Naszczęście moja matka nie spanikowała i przyjechała wcześniej do pracy :tak: Pracuje w szpitalu jako pielęgniarka, bogu dzięki :-D
I muszę kończyć bo piszę z tego szpitalnego rzęcha i pielęgniarka na mnie krzywo patrzy że tak długo (normalnie całe 20 minut! bo musiałam czekać aż ten szanowny grat się włączy i załaduje mi BB)
Cierpliwie czekam na mężulka co mi laptopa przywiezie. Bo chyba tutaj na dłużej zawitam niestety. ;/
 
Niemeczka trzymamy kciuki, zebys dzisiaj wyszla. I zeby wszystko bylo dobrze.
buziaczki :*

dziewczyny nie zgadniecie... tak okolo 2 tygodni temu pozbylam sie.. tzn moj Karol z bratem wywiezli kota ponad 5 km stad. Bo moze kiedys pisalam ze mialam wrazenie ze jest chora. a boje sie strasznie tej toksoplazmozy itp. A uspic nie mam sumienia. Wierzylam ze sobie poradzi. no i .... wczoraj wychodze z domu... a tu kot przed drzwiami stoi. No szok.
Razem z Karolem sie dziwimy.. bo zeby wrocic, musiala przeprawic sie przez rzeke.
no i nie wiem co mam teraz zrobic. Znowu ja wywiezc? tylko gdzies dalej?
Kurcze... :dry:
 
marti8 ja tez juz strasznie sie nie moge doczekac kiedy przytule malenstwo :-) i sni mi sie ze nosze ja na raczkach bo to w snach dziewczynka :-) juleczka kochana choc maz debatuje nad oliwką :-p

niemeczka trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze i zeby to tylko bylo z powodu terminu miesiaczki ... zeby wszystko dobrze sie skonczylo ;-)bedzie dobrze zobaczysz kochana:tak:

a ja dzisiaj zrobilam liste co potrzebne mojemu szkrabowi po narodzinkach i mi oczywiscie tez :-) wyszlo mi w zeszycie 2 i niecale pol strony hehe i zaczne niedlugo cos kupowac moze dzisiaj kupie zapinke do blizeczki na smoczka bo ladne widzialam :-)

ide na obiadek na nalesniki, mezu dzisiaj dyzor cala niedziele trzyma ale chce mu zrobic romantyczna kolacje wlasnie nalesniki z ieczarkami kurczakiem i serem zoltym do tego swieczki polmrok i... soczek oczywiscie :-) mam nadzieje ze sie ucieszy bo naprawde tyle dla mnie robi ze go podziwiam za cierpliwosc i chodenie do sklepu jak czegos w domu nie ma i mi sie bardzo chce. kochany moj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;-):tak:
 
moniskabe moja ciocia jak mi kiedys kota przywiozla swojeog bo ona juz nie chciala a ja bardzo i mieszka ode mnie 35 km... i kot mi uciekl i ona po dwoch tygodniach od ucieczki kota dzwoni czy my jej kota przywiezlismy bo siedzi u niej :szok: no koty akurat te stasze co juz je troche mamy sa choelrnie spryte jesli sa bardzo przywiazane wiec moze lepiej dac na allegro ze oddasz w dobre rece albo zapytac sie kogos w okolicy czy nie chce kotka :tak: moze sie ktos znajdzie kto sie nia zaopiekuje ;-)
 
Niemeczka trzymamy kciuki, zebys dzisiaj wyszla. I zeby wszystko bylo dobrze.
buziaczki :*

dziewczyny nie zgadniecie... tak okolo 2 tygodni temu pozbylam sie.. tzn moj Karol z bratem wywiezli kota ponad 5 km stad. Bo moze kiedys pisalam ze mialam wrazenie ze jest chora. a boje sie strasznie tej toksoplazmozy itp. A uspic nie mam sumienia. Wierzylam ze sobie poradzi. no i .... wczoraj wychodze z domu... a tu kot przed drzwiami stoi. No szok.
Razem z Karolem sie dziwimy.. bo zeby wrocic, musiala przeprawic sie przez rzeke.
no i nie wiem co mam teraz zrobic. Znowu ja wywiezc? tylko gdzies dalej?
Kurcze... :dry:

A to spryciarz :-D
Też mam kota i z chęcią bym się go pozbyła, ale nie mam sumienia:-( Patrzyłam nawet ogłoszenia ale tyle jest kotów do oddania, że prawdopodobieństwo że ktoś weźmie Mohera jest marne :baffled: Mimo że kot przepiękny półpers, cały czarny i puchaty jak moherowy beret :):) ale on jest wyhowany że mam pełen luz bo mieszkamy w domq jednorodzinnym i może sobie buszować po łąkach a na dzień wraca do domq!! Jest typowo łowny kot i przynosi myszy, krety wszystko co upoluje do domu i też okropnie się boję ale najważniejsze żeby odchodami zajął się M...ale z tym nie ma problemu, bo mimo kuwety załatwia się na dworzu. Ja jeszcze badań na tokso nie miałam i to będzie chwila prawdy co z naszym kotem :confused:

Póki co nie wpuszczamy go do naszej sypialni, mimo że kiedyś spał z nami w łóżku a teraz na odwyku jest!! Beczy pod drzwiami ale trudno...M modli się żeby go coś przejechało bo mieszkamy koło b. ruchliwej ulicy ale nic z tego...cwana besta z niego:tak:
 
Mi też się śnią, różne przyjemne rzeczy związane z maleństwem:-)zawsze przed zaśnieńciem myślę o nim, o nas, jak to będzie wyglądało:-)
Jeśli to będzie dziewczynka to pewnie Gabrysia, chociaż od początku chciałam Maje, a jak chłopczyk to chyba Miłoszek, ale do końca jeśli chodzi o chłopca nie jesteśmy pewni:-)
Niemeczka-wszystko będzie napewno dobrze, nie ma się co martwic, ważne jest pozytywne nastawienie, chociaż wiem jakie to trudne, ale musisz wytrwać a wszystko bedzie dobrze:tak:
 
reklama
Jednka zostaję w szpitalu. Wykryto u mnie krwiaczka ma 27 x 21 mm :szok:
Muszę być tu do 3 tygodni, niestety. :-( A to plamienie wzieło się z tego że powinnam mieć juz niedługo @. Mam już laptopa, tylko mąż pojechał mi spokować rzeczy z teściową.
Na sali leżę z fajną dziewczyną jest w 5 miesiącu ciąży. Będzie miała... trojaczki. A brzuchol ma taki fajny... Normalnie widac u niej jak te bobasy się poruszają! Takie wypukłe miejsca się robią. :-D Bardzo miła. Taka "towarzyszka niedoli" ;-)
Przeglądam sobie Allegro i oglądam wózki... Tylko ceny troszkę z nóg zwalają. :sorry2:
 
Do góry