reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
Barany - Typ impulsywny, ze skłonnościami do dominacji. Bywa agresywny, niecierpliwy, nieopanowany i kłótliwy, dlatego kontakt z nim wymaga taktu i wyrozumiałości. Idzie z postępem, lubi zmiany. Urodzony do walki, bojowy - znakiem tym rządzi planeta Mars.Od momentu kiedy staje na nogi, nieustannie biega. To osoba od najmłodszych lat niezależna i niesłuchająca rodziców.

mcgosia chcemy rybki !!!!!


fiołkowa może ty taka grzeczna ;P bo dziewczynka :)))) ale jak baran chłop to oj nie wiem

Mój mąż jest baran i do tego opisu nie pasuje w ogóle. Totalnie nic się nie zgadza :laugh2: Ostoja spokoju, wyrozumiały, zrównoważony, dynamiczny to chyba jak jeździ na rowerze albo...w łóżku :tak: ani agresywny, ani kłótliwy, więc jak dla mnie może mój Franek być barankiem...zreszta i tak nie wierze w horoskopy etc dzieci nasze sa i tacy jak my byliśmy takie będą nasze dzieci i tyle :-D
 
Mój mąż jest baran i do tego opisu nie pasuje w ogóle. Totalnie nic się nie zgadza :laugh2: Ostoja spokoju, wyrozumiały, zrównoważony, dynamiczny to chyba jak jeździ na rowerze albo...w łóżku :tak: ani agresywny, ani kłótliwy, więc jak dla mnie może mój Franek być barankiem...zreszta i tak nie wierze w horoskopy etc dzieci nasze sa i tacy jak my byliśmy takie będą nasze dzieci i tyle :-D
Dokładnie:tak::tak::tak:
 
Ja też chcę rybkę, to wtedy w domu będą same znaki lubiące wodę.
KOZA ja oprócz tych upławów to nic innego nie mam, no brzuch twardnieje, czasami mnie coś obejmie za niego w pół i to wszystko, niestety.
No i młody jakis taki niemrawy dzisiaj

Pogoda u nas przecudowna. Byliśmy na działce zobaczyć jak wylała rzeka, bo trąbili w tv ze bug i rządza wylały. Rzeczywiście, wody mnóstwo nawet nie dojechalismy na działke bo podnosili drogę. A słoneczko.... ech, chce już tak cały czas...
Wiosna, wiosna, ach... to ty ?? :)
 
Witajcie popołudniowo:-)
Ale mam stresa:szok: Właśnie dzwoniła do mnie położna, że może jutro rano pokazałabym się jej w szpitalu. Zbada mnie i zobaczy jak sytuacja, czy nadaję się do rodzenia (termin mam na 8.03). Nie wiem ale jakiś strach mnie obleciał:-( A przecież to drugi poród.
Nie wiem co to dzisiaj robić. Pewnie wszystko już przygotuję, ale bardziej martwie sie o moją straszą córcie, bo na razie bardzo przeżywa narodziny dzidka (nie wiemy na 100% czy to dziewczynka). Skarży się na bóle brzucha i takie tam. A jeszcze jak przyjdą po nia do przedszkola dziadkowie, a nie tata, to nie wiem jak zareaguje, chociaż jest uprzedzona o tym.
Zobaczymy:baffled:
 
to mnie trochę pocieszyłyście co do Baranka :)

za oknem u mnie sypie śnieg i to mocno wielkimi płatami holerka ://




e kord nie denerwuj się niepotrzebnie :)



niom idę do kuchni na obiad a potem kawka :))
 
Ostatnia edycja:
ekord nie denerwuj się. przynajmniej bedziesz wiedziała, co tam u Ciebie się dzieje, a nie czekała w niepewności. Ja to już wizyty żadnej już nie będe mieć tylko od razu do szpitala a jestem ciekawa, jak sprawa wygląda od tamtej strony.
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Czyżby dzisiaj żadne maleństwo sie nie pojawiło?!:-p

A ja mam problem .... miałam po urodzeniu założony szew z niby rzpuszczalnych nici a tu mineło ponad 2 tygodnie a on jest! Zadzwoniłam do gina a on:szok: " to prsyjedz jutro do szpitala bo bedzie pewnie trzeba je wyszarpać bo inaczej zgnija" Ale porażka .. chyba się położna pomyliła ze zmęczenia i dała zwykłe:no:!......................
 
Do góry