reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ja myslalam ze jak w 6 tygodniu prze ztydzien mialam mulenie to myslama ze jak sie skonczylo to juz koniec a tu mi w 11 tc waz z poczatkiem zaczyna sie zygansko :baffled::no: a dzisiaj mialam do mojej swiadkowej na moj slub jechaci ugadac kilka spraw i to autobusem jakis 20 minut i nie wiem jak to przezyje :zawstydzona/y: jeszcze zla jestem bo mnie moj wczoraj wnerwil ehhh... :wściekła/y:

o kurcze.. czyli to nic nie wiadomo z tym wymiotowaniem prawie do końca;-) A ja już się cieszyłam, że jak do tej pory nie wymiotowałam to już nie będę:dry:
 
reklama
mnie się ogólnie jeść nie chce:dry:
zwłaszcza jak zobaczę mięcho, to odpadam, ryby - nie ma mowy
ale nie mam zachcianek na słodkie, jak już jem to pomidorka, ogórek małosolny, ser żółty, biały albo sałatkę z sosem vinegret

aczkolwiek ostatnio wsunęłam cheeseburgera:-p
 
mnie się ogólnie jeść nie chce:dry:
zwłaszcza jak zobaczę mięcho, to odpadam, ryby - nie ma mowy
ale nie mam zachcianek na słodkie, jak już jem to pomidorka, ogórek małosolny, ser żółty, biały albo sałatkę z sosem vinegret

aczkolwiek ostatnio wsunęłam cheeseburgera:-p

Mnie coś ciągnie do fast-food-ów:baffled:. Na hamburgery pizze frytki to mam ochotę, także na słodycze, choć nigdy do nich mnie nie ciągło, natomiast od większosci owoców, soków i jogurtów mnie odrzuca. Jak ja będę wyglądać w 9 miesiacu:confused:
 
Czesc Dziewczynki !!!!!!

Tyle napisałyscie ze trudno nadrobic....
U mnie troche sie zminila data o jeden dzien i wiec suwaczka nie zmianiam.
Brzunia jeszcze nie widac mimo ze mam juz jedno dziecko
ale...cos tam odstaje ale bardziej mi to wygląda na sadełko zx poprzedniej ciązy
a juz nie moge sie doczekac az mi urosnie brzuuuuuuuunio :)))
Tesciowie nadal nie wiedza....a mieszkamy z nimi ... :/ troche lipa moi rodzice sie ucieszyli i ja im powiedziałam a tesciom nie mam zamiaru mowic bo nie bede znoowu patrzała jak tesciowa sie na mnie obraza ze jej zabrałam synusia i ze BBBBOOOOOZEEEEE swiety uprawiamy sex!! przeciez to grzech dla niej ona by w kosciele mogla mieszkac :/
 
Czesc Dziewczynki !!!!!!

a tesciom nie mam zamiaru mowic bo nie bede znoowu patrzała jak tesciowa sie na mnie obraza ze jej zabrałam synusia i ze BBBBOOOOOZEEEEE swiety uprawiamy sex!! przeciez to grzech dla niej ona by w kosciele mogla mieszkac :/


nie no wiesz bezwstydna jesteś;-) i wszystkie tu na forum jesteśmy bezbożnicami

dlatego moja teściowa jest fajna, bo mieszka daleko (konkretnie w innym kraju:-D, se,se,se)
 
Mój mąż mawia, że miłość do teściowej rośnie z ilością kilometrów:sorry2: Ja teściowej nie mam, tylko teścia. Z jednej strony nie mam problenów takich, jak niektóre synowe, ale... czasami ciężko jest sobie samej radzić. Po poprzednim porodzie (cc) mój mąż wyjechał w delegację, ja zostałam sama z dzieckiem. na głowie miałam pracę (własną działalność), dom, zakupy, dziecko... Niefajnie. Nawet pomoc teściowej by się wtedy przydała.
 
reklama
Czesc Dziewczynki !!!!!!

Tyle napisałyscie ze trudno nadrobic....
U mnie troche sie zminila data o jeden dzien i wiec suwaczka nie zmianiam.
Brzunia jeszcze nie widac mimo ze mam juz jedno dziecko
ale...cos tam odstaje ale bardziej mi to wygląda na sadełko zx poprzedniej ciązy
a juz nie moge sie doczekac az mi urosnie brzuuuuuuuunio :)))
Tesciowie nadal nie wiedza....a mieszkamy z nimi ... :/ troche lipa moi rodzice sie ucieszyli i ja im powiedziałam a tesciom nie mam zamiaru mowic bo nie bede znoowu patrzała jak tesciowa sie na mnie obraza ze jej zabrałam synusia i ze BBBBOOOOOZEEEEE swiety uprawiamy sex!! przeciez to grzech dla niej ona by w kosciele mogla mieszkac :/

Och to co to za teściowa! :baffled: A musicie z nimi mieszkać?

nie no wiesz bezwstydna jesteś;-) i wszystkie tu na forum jesteśmy bezbożnicami

dlatego moja teściowa jest fajna, bo mieszka daleko (konkretnie w innym kraju:-D, se,se,se)

Moja teściowa mieszka 280 km od nas i to tak akurat. I zapraszamy ją do siebie raz na jakiś czas (właśnie w przyszłym tyg bęzie przyjeżdżać.)... i czasem (rzadko) jeździmy do niej...

Mój mąż mawia, że miłość do teściowej rośnie z ilością kilometrów:sorry2: Ja teściowej nie mam, tylko teścia. Z jednej strony nie mam problenów takich, jak niektóre synowe, ale... czasami ciężko jest sobie samej radzić. Po poprzednim porodzie (cc) mój mąż wyjechał w delegację, ja zostałam sama z dzieckiem. na głowie miałam pracę (własną działalność), dom, zakupy, dziecko... Niefajnie. Nawet pomoc teściowej by się wtedy przydała.

A ile ma Twoje dziecko teraz? Współczuję Ci zostania sam na sam z maluchem tuż po cc.
 
Do góry