reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki w UK i IRL- prowadzenie ciąży i nasze życie na obczyźnie

Tricia a ile razy chorowałaś na grypę ?? Bo ja nigdy :no: Moja szwagierka trzy lata temu się zaszczepiła i od tej pory co roku choruję .... coraz więcej takich opinii słyszę .
Ja bym się nie szczepiła ... no chyba że bym często chorowała i wtedy może było by warto
 
reklama
No właśnie ja grypę miałam raz, jak byłam dzieckiem. Potem jak byłam nastolatką przez parę lat mnie mama 'zmuszała' do szczepień i zawsze po takim szczepieniu miałam jak w banku, że w danym sezonie będę chora (dość ciężkie przeziębienie, czasem nawet więcej niż raz). A jak sobie odpuściłam szczepienia to i przeziębienia się skończyły:-).
 
Własnie pytanie ile z tych "gryp" to były zwykłe przeziebienia :sorry::sorry:
Tfu tfu tfu w ciazy raz bylam przeziebiona w 6 tc, potem w PL tez po przylocie - ale to zawsze sie przeziebiam, roznica temperatur i klimatu, zawsze! No i po raz kolejny tfu tfu do teraz nic. Nic sie nie szczepie!

Tricia ty jeszcze w PL, jak mija/minał pobyt??

Ciekawe czy sie doczekam położnej. Dziewczyny cos wiecej wiecie juz o porodzie tu, bo sie czasem zastanawiam.. W sensie nawet podstawy czy tez musimy miec jakies swoje podklady, co wogole do szpitala? Chyba nie wiele jak po 6 godzinach sie wychodzi co??

Poszłam za rada i zaczynam cos tam "paczec" po ebayu ;-) Na poczatek jakis kombinezonik lżejszy na wyjscie ze szpitala- skoro ma byc to na chwile moze uda mi sie jakas ladna uzywke za niewielka kase kupic ( juz mam dwie aukcje upatrzone :cool2: ).
 
Angel to pytac musisz poloznej , w moim szpitalu podkladow nie musze miec bo dostane je na miejscu, koszula szpitalna do porodu.Ja kupilam sobie podklady jak by wody mi odeszly ew jak bede sie goic w bootsie i mega podpaski w madercare-znajoma mi polecila
 
Ale ja nie mam położnej :-D

No zobaczymy ;-)

Kurde gadałam z tata i w jakims z pl czasopism wychaczył polska strone ze wszystkim dla dziecka !!
O nas - BabyABCD - polskie produkty dla Malucha

Chyba ceny przystepne?? Pierwsze co rzuciłam okiem na te zestawy 11 czesciowe łóżeczek za 80 funtow :szok::szok: A jakie piekne wykonanie tych lozeczek!!! A ja chcialam z pl potem sprowadzac a tu prosze na miejscu za taka cene, wow!
Ide dalej szperac co tam mają!
 
Do szpitala nie trzeba żadnych podkladow są na salach , co do koszuli to ja rodzilam w swojej , nawet nie proponowali mi szpitalnej, do każdej sali porodowej jest łazienka i toaleta, jak mi odeszły wody i dostałam silnych boli pozwolono mi wlezc do wanny i łac na siebie ciepła wodę , pomogło ale na chwile , na porodowke idziesz mając 4 + cm rozwarcia , wcześniej sala przedporodowa. Na porodowej będzie przy tobie położna lub studentka poloznictwa ( o ile sie na nią zgodzisz- ja sie zgodziłam była bardzo przejęta i skakala koło mnie non stop ;) fajna dziewczyna) i albo jedna albo 2 będzie przy tobie non stop. Podczas porodu asystuje położna , młoda patrzy i tobie pomaga - nogi trzyma , gaz podaje itd. Po porodzie idziesz sobie pod prysznic , młoda ci pomoże jak będziesz potrzebować , tatuś wtedy z malenstwem zostaje ;-) a pózniej zależy jak sie będziesz czuła , ja chciałam wyjść od razu ale mnie nie puścili, bali sie komplikacji bo mam ujemny czynnik krwi a mój syn dodatni to mnie jeszcze półkuli i obserwowali ale puścili mnie o 16 następnego dnia ;-)
Jak masz jakieś pytania to pytaj
 
a jakie rzeczy dla maluszka potrzebowalas? kurcze ja tez rh- to tez nas przetrzymaja pewnie dluzej...:sorry: ja nie lubie szpitali i najchetniej wyszabym odrazu:tak:
i ile osob bylo na sali juz poporodowej z Toba ?
 
No kurczę..jak teraz bylam w szpitalu po ta recepte nieszczesna to tam w tej czesci byla sala przed porodowa i jedna dziewczyna przez cale 8 h jak bylam co chwile ledwo idac, zaciskajac nogi i zgieta w pol cisnela korytarzem do kibla :sorry: To zaczynam sie obawiac o standarty tego szpitala.. Słyszałam, że ze szpitala wychodzi sie tylko z dzidzia w foteliku samochodowym??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry