reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe prawilne kreski 🌷☀️

A wiesz, żeby krowa miała mleko to musi mieć cielaka?
Cielaka się karmi sztucznym no albo od razu idzie na rzeź, a Ty masz pyszniutkie mleko krowie. Idealnie zbilansowane pod względem składników, żebyś miała zdrowe kopytka :p
No właśnie nie wiedziałam, właśnie byłam ciekawa jak to u nich jest. Czy to jest laktacja jak u ludzi czy to krowa i taka jej natura. Bo u ludzi laktacja przyjdzie, jak się oderwie łożysko. A u krowy skąd. No nie wiedziałam, nie czytałam
 
reklama
Ja nie widzę potrzeby informowania całego świata o moich prywatnych sprawach dopóki nie ma to na te osoby wpływu.
Season 4 Champagne GIF by Living Single
 
Zgadzam się z Tobą. Ale mam koleżankę która nie pozwala dziecku jeść słodyczy a jak dziecko idzie spać to wtedy ona wyciąga zapasy słodyczy i zjada
Może to być czysta hipokryzja a może chęć dbania o swoje dziecko, a może coś innego nia kierruje. Nie nam oceniać, bo tak naprawdę nie znamy wszystkich szczegułów nigdy ;)
 
@Nasturtium jak tam, pijemy dzisiaj? 😁😁😁
Happy Hour Smile GIF
Właśnie wyczytałam, że kawa podnosi poziom estradiolu. To co ja wodę będę pić😋.
Ale chyba jak ostatnio miałam wyższy to był właśnie czas, że regularnie piłam…Może coś jest na rzeczy?

Ps. Przyznam, że jak przeczytałam to pytanie to już widziałam bąbelki 😁.

A tak w ogóle i przy okazji- pijecie kawę, jak dużo?
 
A podasz podstawę prawną?
Bo według mojej wiedzy polskie prawo nie określa kiedy powinnaś poinformować pracodawcę o ciąży i właściwie do porodu nie masz obowiązku tego robić
Przepraszam ale mam dzisiaj taki głupkowaty dzień, że wyobraziłam sobie siebie z wielkim brzuchcem jak mówie do kierownika, że mnie od jutra nie będzie a on się mnie pyta czy biorę urlop bo gdzieś wyjeżdżam :D


ps. no i przypomniałą mi się moja sytuacja z moją głupią była szefową, która najpeirw kazała mi wykorzystać urlop przed końcem wypowiedzenia bo mi za niego nie zapłaci, a jak na ostatnie 3 dni wypowiedzenia wypisałam sobie ostatnie 3 dni urlopu to mi zasugerowała, że nie przypomina sobie, żebyśmy się umawiały na jakiś urlop 🤣 jak dobrze, że już tam nie pracuje :D
 
Ostatnia edycja:
Właśnie wyczytałam, że kawa podnosi poziom estradiolu. To co ja wodę będę pić😋.
Ale chyba jak ostatnio miałam wyższy to był właśnie czas, że regularnie piłam…Może coś jest na rzeczy?

Ps. Przyznam, że jak przeczytałam to pytanie to już widziałam bąbelki 😁.

A tak w ogóle i przy okazji- pijecie kawę, jak dużo?

Szczerze jestem dziwna bo nie lubię kawy, zwłaszcza tego smaku w ustach po jej wypiciu. Pije dla towarzystwa albo z nudow (aby zaliczyc przy okazji posilek).
Jak zaszlam w ciążę od kawy mnie odrzuciło totalnie
 
reklama
A ja właśnie nie miałam z tym problemu, żeby tuż po dwóch kreskach powiedzieć rodzicom i rodzeństwu, najbliższej współpracownicy i szefowej. I powiedziałam też otwarcie, że jeżeli się potwierdzi ciąża to super, a jeżeli nie, to znikam na jakiś czas bo już przed zajściem w ciążę moja kondycja psychiczna była w tragicznym stanie. Starałam się o dziecko 3 lata.

Nawet nie miałam większego żalu jak to info poszło dalej. W moim miejscu pracy jest mega dużo dziewczyn po poronieniach, które mówią o tym otwarcie. Nie ma głupich komentarzy czy bezsensownego pocieszania. To jest część życia człowieka że takie rzeczy się dzieją. Niczego nie trzeba "wszystkim tłumaczyć".
:)
Właśnie pamiętam jak przy pierwszych staraniach nikomu z rodziny nic nie mówiliśmy, bo widziałam że wszystkie pary tak robią. Aż w końcu pomyślałam sobie że w sumie czemu mam nie mówić? I mojej mamie powiedziałam, a na wszystkie pytania innych "a kiedy dziecko?, "Nie jesteś czasem w ciąży?" Odpowiadałam że bardzo bym chciała ale nie :p więc się domyślili i nie drążyli. Także to po prostu indywidualna sprawa, niektórzy nie chcą się uzewnętrzniać i to jest ok, dla niektórych to nie problem.
Są i zawsze takie będą. Ciekawe jak sobie radzą z tym, że dziecko liże np. podłogę. 🤔 Ja generalnie o ile o sposobie karmienia nie nasłuchałam się jakoś dużo, to o CC już tak. Nawet kiedyś zasłyszałam, że to nie poród, tylko wydobyciny. Tak samo w rozmowach z niektórymi znajomymi, gdy dowiedziały się, że miałam CC, to nagle "a to ty nic nie wiesz o porodzie". A fakt, że spędziłam na porodówce tylko kilka godzin ze skurczami i trafiłam na citowe cięcie, to nic i o porodzie nie mam zielonego pojęcia. Smutne to, że to najczęściej właśnie kobieta kobiecie nie potrafi okazać zrozumienia i wsparcia, tylko jeszcze dokłada swoje trzy grosze, jakby zmartwień było mało. Ja przez bardzo długi czas czułam się gorsza dlatego, że miałam CC, takie komentarze mnie dobijały, bo czułam się tak, jakbym CC było moim wyborem i "pójściem na łatwiznę", a to wszystko było dla mnie bardzo stresujące i traumatyczne. Pierwszy raz byłam w takiej sytuacji, że dosłownie zapomniałam jak się nazywam. Teraz, gdy patrzę na to po czasie, to jestem zła na siebie, że pozwoliłam sobie w ogóle na komentarze w takim tonie i uważam, że taka wojna i próby udowadniania co jest lepsze: kn/kp czy poród sn/cc to zupełny bezsens, bo przecież najważniejsze w tym wszystkim powinno być dobro dziecka i dbanie o jego prawidłowe odżywienie i rozwój.
Ja chciałam koniecznie CC i od kilku osób się nasłuchałam że to zły pomysł, więc przestałam o tym mówić tylko zbywałam pytania na zasadzie "zobaczymy co to będzie". Miałam papier od psychiatry, w szpitalu umówiony termin CC, po czym kilka dni przed terminem trafiłam na patologię z powodu nadciśnienia. 1,5 doby później dostałam bóli podbrzusza ale totalnie nieregularnych, zaczęłam krwawić, lekarz dyżurujący uznał że nic mi nie jest, w badaniu ginekologicznym wszystko było dobrze, na KTG zero skurczy. W końcu łaskawie i z litości że nie umiem wytrzymać skurczy przepowiadających podjęto decyzję o CC (planowo miała być dzień później, więc uznali że już niech będzie, zrobią od razu). Miałam wrażenie że wręcz chamsko mnie pognali na to CC, nie pozwolili nawet do męża zadzwonić tylko mam się szybko pakować, oczywiście nie posłuchałam i zadzwoniłam i tak :p i jakie było zdziwienie lekarzy podczas CC "ojej, akcja porodowa była w toku! Dziecko w kanale rodnym!". Finalnie mały miał krwiaka na głowie i ogólnie wydłużoną główkę jak po porodzie SN.
I potem tak sobie myślałam co gdyby nie ta CC... Nikt w szpitalu nie poznał że rodzę (oprócz koleżanki leżącej ze mną w pokoju na pato xd). Ile by trwało zanim by się zorientowali? Położna finalnie mi poradziła żebym poszła spać... Jaki byłby stan dziecka skoro już na tamten moment urodził się z krwiakiem (prawdopodobnie nie mógł się przebić przez kanał rodny ale w sumie nikt mi nie umiał wytłumaczyć co się stało)?
I później tym osobom anty CC tak to właśnie przedstawiłam - gdyby nie mój upór że chcę CC to cholera wie co by się stało.
Ale wiadomo, moja sytuacja to nie standard, czysty przypadek że faktycznie miałam dobre przeczucia.
 
Do góry