kicikocia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2023
- Postów
- 910
Noo jutro rano spróbuję![]()
A Ty masz.mozliwość zrobienia bety?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Noo jutro rano spróbuję![]()
Ja w końcu widzę cień jak kreska a nie jak ostatnio jakieś dziwne zacienienia.. Oby to było toja widzę cień
Taaak tak. Zrobię jutro test i jak będzie zaś cień to sobie pojadę na betę. Rano wracamy na Podhale, laboratorium mam do 16 to podjade u siebieA Ty masz.mozliwość zrobienia bety?
trzymam mocno kciuki za jutrzejszy test, kochanaJa w końcu widzę cień jak kreska a nie jak ostatnio jakieś dziwne zacienienia.. Oby to było to
Oj pod względem temperatur zimą to bym chyba nie wytrzymałaMój jeszcze wtedy nie mąż, po 10 latach podchodów tym temacie, sprowokował ten wyjazd. Ja nie chciałam. Rodzina, przyjaciele, fajna praca, dopiero zaczęłam robić specjalizację, no ale trzeba było przewartościować priorytety i zgodziłam się na wyjazd, zakładając, że wrócimy po 3 miesiącach. Nie wróciliśmy i nigdy nie żałowałam, mimo, że bywa ciężko. Mieszkam w WA, w Perth. Tutaj jest perfekt klimat. Nawet jak jest 40 stopni to jest fajnie, bo wieje od oceanu. Praktycznie non stop wieje, więc jak ktoś nie lubi wiatru to nie polecam. Zima jest parszywa, bo domy nie mają ogrzewania i izolacji i jak na dworze jest 14 to w domu 16, jak na dworze 8, to w domu 14. Trzeba się ciepło ubierać, żeby nie zbankrutować przez rachunki za prąd.
Zwierzątka, owszem są, ale nie sprawiają kłopotów. Jest dużo węży, ale w ogrodzie mieliśmy tylko raz i pełno red backów 🕷ale z nimi człowiek uczy się żyć. Raz miałam dużego Huntsmana w samochodzie i nie wiedziałam, czy wyszedł to jeździłam trochę posrana przez chwilę
Za to mamy najpiękniejsze plaże na świecie![]()
Ja mam na tyle szczęście z moim mężem że nie dość że skończyliśmy ten sam kierunek studiów (tylko mąż 5 lat wcześniej niż ja) to jeszcze w ogóle nie pracujemy w zawodzie, ale ja jestem project managerem głównie w tematach logistyki a mąż programistą w firmie która obsługuje programy produkcyjno-logistyczno- sprzedażowe że tak to nazwęMój o samochodzie nie mowi, bo tez średnio go to interesuje, ale o technicznych aspektach pracy nom stop i już wielokrotnie była syt., ze nawijał
40 min o jakieś technologii a ja tylko „uuu brzmi mega trudno, niezłe ze sobie z tym poradziłeś” „aha” „ooo” „Hmm”, a później np wątek relacyjny o koledze z pracy z których się pokłócił i ja już jak typowa baba pełne zainteresowanie i rady „może z nim szczerze porozmawiaj”![]()
Ty też po budownictwie, że mechanika gruntów?Oj pod względem temperatur zimą to bym chyba nie wytrzymałaciekawe czemu się tam nie robi izolacji i ogrzewania, za mało zimna zima i się nie opłaca? A np ludzie się nie dogrzewają klimą?
Ja mam na tyle szczęście z moim mężem że nie dość że skończyliśmy ten sam kierunek studiów (tylko mąż 5 lat wcześniej niż ja) to jeszcze w ogóle nie pracujemy w zawodzie, ale ja jestem project managerem głównie w tematach logistyki a mąż programistą w firmie która obsługuje programy produkcyjno-logistyczno- sprzedażowe że tak to nazwęwięc mocno siedzimy w swoich tematach, tylko jakby po przeciwnych stronach barykady bo ja u siebie współpracowałam z programistami a on u siebie z konsultantami/PM-ami. Dzięki temu zawsze jak rozmawiamy o pracy to dobrze wiemy o co chodzi ale też umiemy spojrzeć na typowe konflikty z perspektywy drugiej strony :d
A ze studiami to też mamy śmieszną historię, bo jak się poznaliśmy to ja jeszcze studiowałam, mąż już nie, no i uczyłam się na jakiś egzamin z mechaniki gruntów. Po roczniku krążyły materiały z poprzednich lat, robię te zadania, liczę liczę i coś mi się nie zgadza. Idę do męża, wtedy jeszcze chłopaka, mówię weź zerknij czy ja dobrze myślę. On patrzy a to jego materiały które sam przygotował swojemu rocznikowi te 5 lat temuliczy liczy, no błąd faktycznie miał. Co się okazało? Mąż zdał za pierwszym razem, koledzy poprosili go o przygotowanie obliczeń do zadań z innych grup bo ogarniał o co chodzi. Mąż nie zauważył że w treści było jakieś zaprzeczenie czy tam znak minusa, w każdym razie jeden ważny czynnik dzięki któremu całe obliczenia zrobił źle
i mówi że on się dziwił czemu ludzie nie zdawali skoro mieli gotowe obliczenia a to takie proste.
Swoją drogą to też pokazuje jacy ludzie są bezmyślni że totalnie bez zrozumienia się uczyli na pamięć obliczeń![]()
o kurde, mamy coś co jest przed cieniem - zacienienieJa w końcu widzę cień jak kreska a nie jak ostatnio jakieś dziwne zacienienia.. Oby to było to
Po tym cyklu mam chyba doktorat z cienio kurde, mamy coś co jest przed cieniem - zacienieniewyższa szkoła jazdy
![]()
Taaak tak. Zrobię jutro test i jak będzie zaś cień to sobie pojadę na betę. Rano wracamy na Podhale, laboratorium mam do 16 to podjade u siebie