reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2024

Ja też mam 7.08 wizytę 😊 w tym tygodniu miałam urlop i powiem Wam Dziewczyny że trochę się u mnie pozmieniało jeśli chodzi o samopoczucie. Czuje się słabo, senna, oblewają mnie poty.. czasem chyba mnie mdli napisałam chyba bo to takie dziwne uczucie jak coś zjem, albo mam na coś mega ochotę a jak już zaczynam jeść to znowu nadchodzi to uczucie 🤷
Mam tak samo z jedzeniem, śmieję się że oczami jem. Niby nie mam strasznych mdłości i tylko raz wymiotowałam, ale mam blokadę z jedzeniem
 
reklama
Trochę jestem nie do życia. Mdli, śpiąco i czasami jakieś zimne poty. Czwartek piątek byłam na zla i już boje się, jak wrócę jutro do pracy.
We wtorek wizyta, czekam z niecierpliwością!
Co do rzeczy na razie nic nie kupuje, bo w sumie nie muszę. Siostra ma półrocznego szkraba i już ze szwagrem odkładają dla mnie :) ❤️ są bardzo drobiazgowi i wiele rzeczy sprawdzają, czytają, wiec bez obaw mogę posłużyć się ich radami :) najparwdopodobniej będzie trzeba dokupić tylko cześć rzeczy - takie z których Maluch nie wyrasta.
Swoja droga jak widzę jak szybko on rośnie, jak ten czas ucieka - przerażające!!
 
Dziewczyny, a ja mam taki temat zwierzaków w domu...mam 2 koty, Brytyjczyki dośc pokaźne 5,5kg i 7,5kg. Niestety rozpieszczone, śpiące z nami w łóżku, nie wychodzące na dwór. Jak to koty nie patrzy gdzie idą i zdążało się ze w nocy przebiegł któryś po mnie. Miałam nadzieję że może jakoś instynktownie wyczuwa ciążę...ale chyba nie bo dziś w nocy centralnie łapami przeszedł po moim brzuchu naciskając centralnie łapkami na dolną część...czy przydarzyło Wam się tak z waszymi psami lub kotami? Oczywiście sto myśli w głowie, a najgorsze jest to, że oduczenie ich przebywania w sypialni jest jednoznaczne z podrapanymi drzwiami i nieprzespanymi nocami od miauczenia ( już kiedyś próbowaliśmy)
My mamy psa, mega siersciuch jest i kudeł co nie miara🙈 na szczęście już z nami nie spi, ma swoje legowisko na korytarzu, czasem przyjdzie się położyć na kanapę do saloniku i też mu się zdarzyło na mnie wskoczyć tzn na brzuch.
U mnie zaczął się właśnie 9 tydz i znowu wymiotowałam co zaczynam nowy tydzień to tak przez dwa dni wymiotuje i potem przestaje ale mdli a najgorzej, że jutro już lecę i jestem ciekawa co mnie czeka w czasie podróży😏 jakoś muszę to przetrwać🙈w o 3 nad ranem obudziła mnie jakaś laska swoim stękaniem masakra myślałam, że walnę 🤣 no i męczyłam się z zaśnieciem
O to już jutro :D zatem spokojnej drogi i udanego urlopu ❤️
No i jestem w szpitalu;( na obserwacji...włączyli duphaston...po południu pojawił się śluz z krwią i się przestraszyłam..
Jest serduszko❤️
Proszę trzymajcie kciuki 😪😪
Ojej trzymaj się tam! Jesteś pod dobra opieka I wszystko będzie dobrze❤️
 
reklama
My mamy psa, mega siersciuch jest i kudeł co nie miara🙈 na szczęście już z nami nie spi, ma swoje legowisko na korytarzu, czasem przyjdzie się położyć na kanapę do saloniku i też mu się zdarzyło na mnie wskoczyć tzn na brzuch.

O to już jutro :D zatem spokojnej drogi i udanego urlopu ❤️

Ojej trzymaj się tam! Jesteś pod dobra opieka I wszystko będzie dobrze❤️
u nas kot i pies. Pies od jakiegoś czasu nie spi z nami, z kotem negocjacje są trudniejsze ;) chociaż do teraz pies próbuje czasami wejść jak śpimy. Najgorzej jak się bawią i gonią po mieszkaniu. Od razu podkurcza nogi, żeby żadne z rozpędu nie wpadło na brzuch (wcześniej się zdarzało)
 
Do góry