reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

Bylam u doktora twierdzi że 4 cm rozwarcia jest szyjka skrucona ale do szpitala się zgłosić jutro albo pojutrze nie ma na co czekać. Wolała bym żeby samo ruszyło. Wywoływania nie chce i w szpitalu siedzieć też nie ale nic nie poradzę na to nie odemnie zależy. Pewnie dobrze małemu w brzuchu i czeka sobie.
 
reklama
Cześć Wam, i to już jutro mam się wstawić na wywołanie porodu ze względu na cukrzycę ciazowa, strasznie się denerwuje jak to będzie..... A wy jak się czujecie może ktoś też się wybiera jak ja do szpitala na wywołanie pozdrawiam
 
Bylam u doktora twierdzi że 4 cm rozwarcia jest szyjka skrucona ale do szpitala się zgłosić jutro albo pojutrze nie ma na co czekać. Wolała bym żeby samo ruszyło. Wywoływania nie chce i w szpitalu siedzieć też nie ale nic nie poradzę na to nie odemnie zależy. Pewnie dobrze małemu w brzuchu i czeka sobie.
Masz już jakieś doświadczenia z w wywoływaniem ze wolałabyś tego uniknąć? Ja właśnie jutro mam się zgłosić na wywołanie i już stres jest ogromy
 
Ja tez się boję i nie wiem czy czekać czy jechać na wywołanie. Przy 1 ciąży mi wywoływali i wogole nic nie ruszyło leżałam w szpitalu 2 tygodnie aż wkoncu samo mnie wzięło. Za 2 razem tez po terminie ale miałam 3 cm rozwarcia więc wywoływanie zadziałało. A teraz boję się jednak jak to będzie.
 
Ja tez się boję i nie wiem czy czekać czy jechać na wywołanie. Przy 1 ciąży mi wywoływali i wogole nic nie ruszyło leżałam w szpitalu 2 tygodnie aż wkoncu samo mnie wzięło. Za 2 razem tez po terminie ale miałam 3 cm rozwarcia więc wywoływanie zadziałało. A teraz boję się jednak jak to będzie.
Nic nie ruszyło przy pierwszej ciazy? Miałaś balonik i kroplówkę przyspieszające bole? Ja tak miałam z pierwszym dzieckiem i przebite wody płodowe i poszło szybko około 4 godzin. Ale teraz wiem jak to jest przy kroplówce i już mam Stacha. Pierwsze rodziłam w holandii ale z tego co mi lekarz mówił to balonik dają jakąś tasiemkę... Nie wiem dokładnie co to ale wód płodowych nie przebijają i kroplówkę na przyspieszenie boli. Nie wiem też co zrobić że znieczuleniem bo w pierwszej nie chciałam na początku a potem błagałam żeby mi dali ale było za późno. Słysząc opienie że niby znieczulenie wydłuży porod...
 
Nie miałam balonika kroplówka co drugi dzień puki samo nie ruszyło. Tez się boję bo nigdy nie wiadomo jak to będzie.
Aha rozumiem, też się właśnie boję że będą to przeciągać wszystko. Jednak w holandii to było sprawne wszystko na wieczór do szpitala odrazu balonik nato noc potem rano jak już było rozwarcie to przebili wody płodowe i kroplówka i poszło szybko cały czas byłam pod ktg podpięta i wszystko było monitorowane. I urodzilam 11.40 a o 16 byłam w domu z corka. A tu lubią przedłużać wszystko ale to inny kraj wszędzie inaczej. Też nie chce długo być w szpitalu mam nadzieję że jutro coś zaczną działać ale wiem że może być różnie...
 
Ja tez po wizycie u gina. Dzisiaj 39+6. Jakoś nie zapowiada się na poród. Macica ładnie się napina, ale co z tego skoro szyjka skierowana do kości krzyżowej i 0 rozwarcia. Dostałam skierowanie do szpitala na przyszły tydzień jakby nic nie ruszyło
 
@Eva 86
Hej i jak tam u Ciebie? Ruszyło coś? Trzymam kciuki 🤞🤞 Ja jestem 3 dzień po terminie i chciałabym mieć już datę wywoływania ewentualnie. To czekanie na nieznane jest męką...
 
reklama
@Eva 86
Hej i jak tam u Ciebie? Ruszyło coś? Trzymam kciuki 🤞🤞 Ja jestem 3 dzień po terminie i chciałabym mieć już datę wywoływania ewentualnie. To czekanie na nieznane jest męką...
Nie ja w domu jeszcze dziś ale jutro o 10 rano mam być w szpitalu na wywolywanie. Nie wiem jak to będzie czy odrazu coś będą działać czy będzie trzeba swoje odczekać tam.... Ja jutro 38+5 i przez tą cukrzycę ciazowa idę wcześniej. Ale denerwuje się bardzo już jak to będzie wszystko oby tak szybko jak z corka tylko córka byka w Nl rodzona a tam nie przetrzymuja w szpitalu tylko działają odrazu a tu obawiam się że może być różnie.... Maz moze dopiero na koniec dojechać porodu lub jak personel medyczny zdecyduje kiedy dokładnie trochę kiepsko bo zawsze lepiej jak się kogoś ma przy sobie i wspiera
 
Do góry