reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

@Magda933 bardzo prawdopodobne, że jeśli byś wstała sama i zbyt wcześnie po cc to mogłabyś się zwyczajnie przewrócić. Lepiej nie ryzykować i powinna być z tobą osoba która ci pomoże wstac/usiąść czy iść. Ja leżałam 6h po cc potem chwilę siedziałam. Wkrótce też wyszłam na korytarz pokazać mężowi syna bo nie mógł być przy porodzie.
Ja biorę prysznic rączkę ciepły niż gorący zawsze.
No właśnie wiem. Tylko chyba tam gdzie będę mieć cc to jest patologia ciąży i neotalogia noworodka tak to się pisze? 🙈 to nikt u mnie nie będzie mógł być ☹ zwłaszcza teraz przy tym covidzie mąż nigdzie nie może wejść bez testu albo szczepienia. Więc w przyszłym tyg idzie się zaszczepić bo by chcial na usg zobaczyć małą hehe bo tak to tylko te zdjęcia

Ja tez właśnie prysznic i też staram się ciepłą, przed ciążą to gorącą się kąpałam teraz trzeba chwile wytrwać hehe no i przez to pod prysznicem jesten Góra 12-15 min a wcześniej to pół godziny się relaksowałam w gorącej hehe tęsknię za tym ale pewnie nie prędko na ten tryb wrócę bo przy malutkiej to pewnie byle się ochlapac i wyjść hehe bo jak zacznie płakać tą mąż zacznie mi panikować i też bedzie ryczeć hehe
 
reklama
Chyba na tym etapie jeszcze nie ma co się przejmować wagą, bo dziecko dopiero przybiera na wadze. U mnie na połówkowym zawsze był 50 centyl. Jedno urodziło się z makrosomia, a drugie z hipotrofia. Najważniejsze, żeby tuż przed porodem się nikt nie pomylił. 😀
Dla mnie i tak jak 70gram na ledwo 4dni to dużo hehe, ale cieszy fakt że przybiera ładnie i rośnie to tak człowiekowi spokojniej na duszy hehe
 
Dokładnie, ale póki co jest dobrze. Jak na 20tydz jeszcze nic nie odczuwam takiego jak niektórzy w ciąży już odczuwają większe zmęczenie czy coś, narazie jest normalnie że tak powiem, nie przemęczam się więcej leżę i tyle :) też nie chce leżeć nonstop bo lekki ruch też jest ważny dla krążenia :) nie kazali mi leżeć plackiem więc funkcjonuje wmiare normalnie tylko bardziej się lenie hehe mam nadzieję że będzie tak do końca i cesarka i połóg mnie nie wykonńczą hehe
A pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? Bo to chyba robi największą różnice - ja tez czuje się dobrze, szczególnie jak jest weekend, ale jak idę do pracy, to popołudniami padam zmęczona :)
Ja mam tendencję do opryszczki, ale na szczęście póki co nic nie wyskoczyło. Ostatnio jak myślałam że się robi to używałam maści duo z antybiotykiem. Tabletek wolę nie łykać na wszelki wypadek. Warto lekarza podpytać w tym temacie
A myślałam, że opryszczka jest wirusowa, ciekawe, źle myślałam?
 
A pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? Bo to chyba robi największą różnice - ja tez czuje się dobrze, szczególnie jak jest weekend, ale jak idę do pracy, to popołudniami padam zmęczona :)

A myślałam, że opryszczka jest wirusowa, ciekawe, źle myślałam?
Nie pracuje, niestety od wybuchu covidowego szaleństwa niestety punkt w którym pracowałam musiał sie zamknąć No i od tamtej pory ciężko co kolwiek złapać wiec narazie jestem na urzędzie pracy zarejestrowana i tyle 🙂
 
A pracujesz czy jesteś na zwolnieniu? Bo to chyba robi największą różnice - ja tez czuje się dobrze, szczególnie jak jest weekend, ale jak idę do pracy, to popołudniami padam zmęczona :)

A myślałam, że opryszczka jest wirusowa, ciekawe, źle myślałam?
Opryszczka oczywiście jest wirusem, maść której używam ma substancje przeciwwirusową w sobie. Nie wiem czemu zawsze mówię na to "maść z antybiotykiem" 🙈 w każdym razie ma w składzie tą samą substancje co tabletki na opryszczkę i stąd takie skuteczne działanie
 
Miała któraś z Was opryszczke wargowa w ciazy? Brałyście coś?
Ja walczyłam jakos 2 tyg temu dokładnie, mi pomogł plaster punktowy w pierwszej dobie, potem pasta do zębów(mocno miętowa himalaya mi wysuszyła ładnie)
Mój mąż chciałby wejść ma wizytę i usłyszeć bicie serduszka, lekarzowi się nie pytałam, bo zawsze jak jestem pacjentki wchodzą pojedynczo. Mąż zaszczepiony, choć na drzwiach- proszę wchodzić pojedynczo bez osób towarzyszących ☺️ A jak u Was jest?
 
Ostatnia edycja:
Ja walczyłam jakos 2 tyg temu dokładnie, mi pomogł plaster punktowy w pierwszej dobie, potem pasta do zębów(mocno miętowa himalaya mi wysuszyła ładnie)
Mój mąż chciałby wejść ma wizytę i usłyszeć bicie serduszka, lekarzowi się nie pytałam, bo zawsze jak jestem pacjentki wchodzą pojedynczo. Mąż zaszczepiony, choć na drzwiach- proszę wchodzić pojedynczo bez osób towarzyszących ☺️ A jak u Was jest?
Ja się nie pytałam ale u mojej gin co chodzę do niej to pisze zaś na drzwiach, że jeśli chce by osoba towarzyszącą weszła to najpierw spytać lekarza wcześniej i jak wyrazi zgodę to wtedy można, mi jakoś tak głupio bo na każdej wizycie jak jestem to mnie bada tak kompleksowo, nie samo usg. I jestem w takiej medycznej mini spódniczce hehe, wiadomo nie powinnam się wstydzić męża ale przy lekarce to tak dziwnie i sama nie wiem 🤦‍♀️ muszę się zapytać przed najbliższą wizytą jak będę miała :)
Ale też za każdym razem jak mam wizyte i będę miała usg to ja mam taki strach i lęk że się coś okaże że jest nie tak i przychodzę zestresowana zawsze 🙊
 
U nas w przychodni na NFZ to i jak nie było jeszcze covidu to nie wpuszczali partnerów. Prywatnie to właśnie wisi kartka, że bez osób towarzyszących, nawet na poczekalni nie powinno być nikogo oprócz pacjentek.
 
U nas w przychodni na NFZ to i jak nie było jeszcze covidu to nie wpuszczali partnerów. Prywatnie to właśnie wisi kartka, że bez osób towarzyszących, nawet na poczekalni nie powinno być nikogo oprócz pacjentek.
No co gabinet to inaczej co placówka to inaczej. Na poradni patologi to bez covida nie mogą osoby 3cie wchodzić bo się zaczyna też od razu oddział noworodka. Więc tam napewno ze mną by nie wszedł nigdy, zresztą to nawet tam nie pokazują USG pacjentce.

Może się uda następnym razem u mojej ginekolog aby mógł wejsc zobaczyć :)
 
reklama
Ja się nie pytałam ale u mojej gin co chodzę do niej to pisze zaś na drzwiach, że jeśli chce by osoba towarzyszącą weszła to najpierw spytać lekarza wcześniej i jak wyrazi zgodę to wtedy można, mi jakoś tak głupio bo na każdej wizycie jak jestem to mnie bada tak kompleksowo, nie samo usg. I jestem w takiej medycznej mini spódniczce hehe, wiadomo nie powinnam się wstydzić męża ale przy lekarce to tak dziwnie i sama nie wiem [emoji2356] muszę się zapytać przed najbliższą wizytą jak będę miała :)
Ale też za każdym razem jak mam wizyte i będę miała usg to ja mam taki strach i lęk że się coś okaże że jest nie tak i przychodzę zestresowana zawsze [emoji87]
Ja na początku tak wyszło że chodziłam na wizyty sama, bo mąż nie mógł ze mną jechać, a lekarz sam na wizycie z siebie powiedział że jak coś to zaprasza z mężem, niech też sobie popatrzy na bobasa[emoji846]
 
Do góry