reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2022

Nie możesz podjechać na IP ?
Aktualnie na wakacjach jestesmy w malutkiej miejscowości. Przy pustym jaju rok temu musialam dzien czekac do wizyty, potem szpital i gdy juz w szpitalu mnie lekarz przyjął to bylam oczyszczona a to byl 8 tydz. Teraz 5. Czytalam ze czasem dziewczyny mylą takie plamienia z okresem na początku. W poniedziałek idę do lekarza
 
reklama
Aktualnie na wakacjach jestesmy w malutkiej miejscowości. Przy pustym jaju rok temu musialam dzien czekac do wizyty, potem szpital i gdy juz w szpitalu mnie lekarz przyjął to bylam oczyszczona a to byl 8 tydz. Teraz 5. Czytalam ze czasem dziewczyny mylą takie plamienia z okresem na początku. W poniedziałek idę do lekarza
Narazie nie ma co panikować, pójdziesz do lekarza i wszystkiego się dowiesz 😊
 
Ja w pierwszej ciąży nie wiedziałam ze w ogóle istnieje takie badanie jak betę hcg, ze się bada przyrost. A jak poszłam na pierwsza wizytę i był sam pęcherzyk - zero stresu- jakby dla mnie wtedy wynik pozytywny na teście = bobas za 9 miesięcy ;p Dopiero przy drugiej ciąży miałam większe przeboje bo owulacja była później i nic nie było długo widać i zaraziłan sie toksoplazmoza i była masakra z antybiotykami, i czy w ogóle dziecko przeżyje a jak przeżyje czy będzie zdrowe. A w pierwszej taki chill ;p No i teraz w czwartek ciąży po stracie (3 straciłam) widzę ze ciaza po stracie to jest koszmar. Wcześniej po prostu było założenie zawsze „będzie dobrze” a teraz jest „będzie dobrze”, „napewno nie będzie” - i tak na okrągło 🤣
Miałam i mam tak samo jak ty 🙈 tyle, że ja po drodze miałam 1 ciążę biochemiczna ale odczucia identyczne do twoich.
 
Szybko rosna nasze maleństwa ❤ To niesamowite jakie to są różnice z każdym usg🙉 🤗 A też ostatnio byłaś jakieś 2 tyg temu?

W ogóle dziewczyny dzień dobry!
Jestem w szoku jak szybko wstajecie w wolny dzień😀 I jak juz duzo mam do nadrobienia postów 😊
Byłam dwa tygodnie temu -8 lipca.
 
No zdroworozsądkowo ale kiedy wiadomo że jest ok? Najpierw się czeka na test , później beta , potem sprawdzamy czy przyrasta raz drugi, trzeci 😂 potem gin , jest pęcherzyk , czekamy na zarodek , jest zarodek to serduszko, tak na prawdę na każdym etapie, nawet jak serduszko bije coś się może wydarzyć. Czasem nawet w połowie ciąży coś się dzieje albo pod koniec, wiadomo im dalej tym mniejsze ryzyko. Ale doszłam do tego że co ma być to będzie , będę myśleć pozytywnie. Jeśli coś złego się stanie to i tak nie mamy na to wpływu a mi powiedzenie rodzinie i za chwilę w pracy ulzy bo ciągle się z czegoś muszę tłumaczyć a mój stan jest jaki jest i nie chce mi się czuć z czymś źle albo wymyślać głupich wymówek w różnych sytuacjach dnia codziennego. Dla mnie tak było najlepiej chociaż oczywiście że się boje ...
I tu się zgadzam. Jedne mają ciążę biochemiczną i nawet nie widzą, że w niej są. Inne mają poronienie w 6/8/12 tygodniu. A prawda jest taka, że nawet i w 15 może coś być. A moja bratowa urodziła martwe także nie będę wymyślać wymówek i najbliższą rodzina już wie. Dalsza dowie się w sierpniu bo mamy rodzinnego ogromnego grilla i pewnie będzie już lekko widać i w dodatku części rzeczy nie zjem i nie wypije więc się wszystko wyda. Grunt by nie zwariować.
 
Poszukuje jakiejś ciekawej książki,która mnie wprowadzi w świat przysłowiowego ,,wicia gniazdka” i podpowie co i jak.
Trochę mnie zaciekawiła książka ,,Mamy dla mamy” czy któraś z Was miała może z nią doczynienia? Czy coś innego polecicie :)
 
Dzisiaj pierwszy raz od ponad tygodnia zjadłam ciepły obiad. Rano nudności jak ta lala myślałam że jak włoże sobie paluchy (bezpośrednio mówiąc) to sobie pomogę i będzie mi lepiej ale niestety. Na trochę pomagają cukierki lodowe. Jutro wizyta ... czas mi się zatrzymał 🤪
 
Poszukuje jakiejś ciekawej książki,która mnie wprowadzi w świat przysłowiowego ,,wicia gniazdka” i podpowie co i jak.
Trochę mnie zaciekawiła książka ,,Mamy dla mamy” czy któraś z Was miała może z nią doczynienia? Czy coś innego polecicie :)

Może to nie typowe książki papierowe, ale ja planuję niedługo kupić polecany tutaj już ebook mataji. I też myślę o ebooku od dziewczyn "Czytamy etykiety"- tam wydały taki jeden ebook dla przyszłych mam z kompedium wiedzy :)
 
Ale to rano po wstaniu z łóżka nie ma czym wymiotowac, rozumiem dziewczyny ze wcześniej szklanka wody? Może głupie ale na prawdę potrzebuje rady bo mam znów od rana tragedię
Zaraz po obudzeniu zjadłam wafelki ryżowe, leżałam długo a jak wstałam i się poruszałam to pobiegłam do łazienki. Nie mam niestety żadnej dobrej rady, u mnie to chyba było już przesilenie nudnościami...
 
reklama
Może to nie typowe książki papierowe, ale ja planuję niedługo kupić polecany tutaj już ebook mataji. I też myślę o ebooku od dziewczyn "Czytamy etykiety"- tam wydały taki jeden ebook dla przyszłych mam z kompedium wiedzy :)
Ooo, czegoś takiego właśnie szukałam! Nie wiesz, w jakim formacie jest ten ebook? Niestety nie mam żadnego czytnika.
 
Do góry