No zdroworozsądkowo ale kiedy wiadomo że jest ok? Najpierw się czeka na test , później beta , potem sprawdzamy czy przyrasta raz drugi, trzeci
potem gin , jest pęcherzyk , czekamy na zarodek , jest zarodek to serduszko, tak na prawdę na każdym etapie, nawet jak serduszko bije coś się może wydarzyć. Czasem nawet w połowie ciąży coś się dzieje albo pod koniec, wiadomo im dalej tym mniejsze ryzyko. Ale doszłam do tego że co ma być to będzie , będę myśleć pozytywnie. Jeśli coś złego się stanie to i tak nie mamy na to wpływu a mi powiedzenie rodzinie i za chwilę w pracy ulzy bo ciągle się z czegoś muszę tłumaczyć a mój stan jest jaki jest i nie chce mi się czuć z czymś źle albo wymyślać głupich wymówek w różnych sytuacjach dnia codziennego. Dla mnie tak było najlepiej chociaż oczywiście że się boje ...