Jeżeli nie masz żadnych problemów i nie potrzebujesz żadnych leków, to myślę, że spokojnie za 3 tygodnie.
Na serduszko jeszcze raczej za wcześnie
Ja idę w 6+4 i się na serduszko nie nastawiam, bo miałam opóźnioną owulację.
Ja się na początku tak stresowałam i myślałam o tym obsesyjnie, ale teraz już po prostu wróciłam do normalnego rytmu dnia i chwilami nawet zapominam, że jestem w ciąży, jak mnie akurat nic nie boli i nie mdli
Wiadomo, że ciężko to ot tak zrobić, ale ja polecam nawet zmusić się trochę do takich normalnych czynności (praca, gotowanie, ogarnianie domu, poczytanie książki) i dać głowie trochę odpocząć, bo co ma być to będzie i już nie mamy teraz na to za dużego wpływu.