reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

O tak 😁 kontakty towarzyskie mam nasilone.
Przy czym rozmówcy to 10+ 😄

Melania sama z siebie odkryła zabawę w chowanego, wchodzi do szafy, zamyka się i woła " Mama kuku" jak ona piszczy jak ją znajdę 😀
Takie bystrzaki fajne się z nich robią, same inicjują zabawy.

Już ponad miesiąc pracuję, a rozstania to drama niezmienna, krzyk i rozpaczliwy płacz, jak mnie to stresuje codziennie. Potem bawi się ładnie z babciami, tylko te wyjścia.
A jak Wasze znoszą moment rozstania?
Moja jeździ do niani i na szczescie nie ma problemu. Ale tam jest jeszcze 2 dzieci i kot więc może to ją przyciąga
 
reklama
Mój tylko czeka na babcię rano. On tak ja uwielbia, że jak tylko babcia przyjdzie to on od razu robi mi papa i mam spadać 😆 Trochę mnie to martwi ale w sumie cieszę się, że żegna mnie z uśmiechem na ustach 😁
No to u mnie podobnie z rozstaniami😀tylko czeka aż ubiorę buty, czeka aż babcia weźmie go na ręce i będzie mógł przekręcić zamek w drzwiach jak wyjdę 🤷‍♀️
 
Moja w niedzielę w nocy też gorączka 40 st. Dwie dawki pedicetamolu i przeszło. Nie wiem co to było.
Zęby, owszem, wyszły na drugi dzień i tak sobie zgrzyta do teraz tymi nowymi , bo to 4 na raz.

Odwiedziłam lekarza, ale nic nie widzi, badanie moczu mamy zalecone, tylko jak to zrobić ????? próbuję już kilka dni i nijak nic nie uzbierałam.
Podklej woreczek zaraz z rana po pobudce i polej całe nogi ciepłą wodą słuchawką prysznicową. Jak to nie pomoże to nie wiem co 😅
 
Co do jedzenia to ja zawsze miałam podejście: zje tyle ile chce. Nie martwie się tym czy za malo, czy za duzo. Starszym dzieciom mówiłam (jak już były większe): nie chcesz, to nie, dla nas będzie więcej 🤣🤣🤣 Z Domi mam system 4 posiłków: mleko, kaszka, obiad, kolacja-podwieczorek. Posilek co 4h.
Ja tez uznaje "zjedz ile chcesz", ale miedzy posilkami juz mu ograniczam przekąski, co go do szewskiej pasji doprowadza, bo moglby jesc non stop. Mama ma dużą dupe, dziecko nie powinno 😅 u nas system: śniadanie z małym deserem (czasem tym deserem jest kawalek suchego chleba, bo to dla niego niezmiennie jest ambrozja 🙈), II śniadanie tak małe, by tylko dać zajęcie żoładkowi, obiad czasami z deserem, podwieczorek, mleko na dobranoc.
 
Ja tez uznaje "zjedz ile chcesz", ale miedzy posilkami juz mu ograniczam przekąski, co go do szewskiej pasji doprowadza, bo moglby jesc non stop. Mama ma dużą dupe, dziecko nie powinno 😅 u nas system: śniadanie z małym deserem (czasem tym deserem jest kawalek suchego chleba, bo to dla niego niezmiennie jest ambrozja 🙈), II śniadanie tak małe, by tylko dać zajęcie żoładkowi, obiad czasami z deserem, podwieczorek, mleko na dobranoc.
Ja też uznaję tę zasadę i nie wmuszam w niego ale przyzwyczajona jestem do tego że główne posiłki zjadał całe bez mrugnięcia okiem. Teraz niestety zdarza się, że nie chce jesc 🤷‍♀️ Jak nie chce jeść to wyjmuję go z krzesełka i tyle. Mnie nikt nigdy nie zmuszał do jedzenia a byłam niejadkiem i jakoś przeżyłam. Także moje dziecko też będzie jadło ile chce ale obecna sytuacja jest dla mnie zupełnie nowa.
 
Ja tez uznaje "zjedz ile chcesz", ale miedzy posilkami juz mu ograniczam przekąski, co go do szewskiej pasji doprowadza, bo moglby jesc non stop. Mama ma dużą dupe, dziecko nie powinno 😅 u nas system: śniadanie z małym deserem (czasem tym deserem jest kawalek suchego chleba, bo to dla niego niezmiennie jest ambrozja 🙈), II śniadanie tak małe, by tylko dać zajęcie żoładkowi, obiad czasami z deserem, podwieczorek, mleko na dobranoc.
To u nas rano mleko, po godzinie śniadanie, potem jakiś owoc, obiad, podwieczorek, na kolację zawsze kasza. Nieraz jestem w szoku ile on potrafi zjeść a i tak szczupły jest 🤔
 
O tak 😁 kontakty towarzyskie mam nasilone.
Przy czym rozmówcy to 10+ 😄

Melania sama z siebie odkryła zabawę w chowanego, wchodzi do szafy, zamyka się i woła " Mama kuku" jak ona piszczy jak ją znajdę 😀
Takie bystrzaki fajne się z nich robią, same inicjują zabawy.

Już ponad miesiąc pracuję, a rozstania to drama niezmienna, krzyk i rozpaczliwy płacz, jak mnie to stresuje codziennie. Potem bawi się ładnie z babciami, tylko te wyjścia.
A jak Wasze znoszą moment rozstania?
Haha a inni nauczyciele to chyba trochę starsi niż 10 +🤭😉😉
Co do zabaw to mój uwielbia gonianego najlepiej jak u mnie na rękach I tata nas goni😅🤣 albo mówię że go zaraz złapie i on ucieka ale zamiast ode mnie to do mnie, z wielkim usmiechem i takie to urocze że jakoś nie mam ochoty mu mówić że powinien uciekać ode mnie🥰🤣
Co do jedzenia to ja zawsze miałam podejście: zje tyle ile chce. Nie martwie się tym czy za malo, czy za duzo. Starszym dzieciom mówiłam (jak już były większe): nie chcesz, to nie, dla nas będzie więcej 🤣🤣🤣 Z Domi mam system 4 posiłków: mleko, kaszka, obiad, kolacja-podwieczorek. Posilek co 4h.
Na porannym mleku wytrzyma Ci 4 godziny do kaszki🤔mój wypije mleko i już za jakieś pół godziny wcina z nami śniadanie, nie odpuściłby jakby nie dostał😉
Ja tez uznaje "zjedz ile chcesz", ale miedzy posilkami juz mu ograniczam przekąski, co go do szewskiej pasji doprowadza, bo moglby jesc non stop. Mama ma dużą dupe, dziecko nie powinno 😅 u nas system: śniadanie z małym deserem (czasem tym deserem jest kawalek suchego chleba, bo to dla niego niezmiennie jest ambrozja 🙈), II śniadanie tak małe, by tylko dać zajęcie żoładkowi, obiad czasami z deserem, podwieczorek, mleko na dobranoc.
U nas też suchy chleb albo bułka to ciągle jedno z najpyszniejszych dań😅
 
Tomka zaszczepilam na ospe, bo dzieci z AZS mogą duzo ciezej przechodzić chorobę z dużo gorszymi zmianami skórnymi, albo po prostu mogą czuć większy świąd i bardziej się drapać, co prowadzi do blizn. Szczepionka należy do tych wrednych, bo jest żywa i do kilku dni po podaniu może spowodować nawet powstanie paru ospowych chrostek, ale to rzadkie i niegroźne. Za to ceny powalają, bo kosztują ok. 230zł za dawkę, a dawki są dwie. Dla żlobkowych i przedszkolnych dzieci są za darmoszkę.
Tomek w dniu szczepienia tak po 3-4h był meeeega ospały i nie dało się go obudzić z drzemki, przelewał się na rękach jak zflaczały balon z wodą, na drugi dzień był jeszcze bardzo płaczliwy i strasznie dużo spał.
O, to nawet nie wiedziałam, że przy AZS ospa może być groźniejsza. Muszę poczytać o tym i się zastanowić nad tą szczepionką.
Dawno Mary2094 nic nie pisałaś 😔
Odezwij się jeśli możesz.
I Natulia i Patii26 i karoo-kp.
Co u Was Dziewczyny???
Patii26 jak Ci wychodzi karmienie piersią i praca? Godzisz to?
Dzięki @MamM , że pytasz 😊 U nas dobrze, Nelka, dużo lepiej niż ostatnio. Przeszliśmy na jedną drzemkę i wieczorem zasypia fajnie bez problemu 😀 co do karmienia gdy jestem w pracy. Spokojnie to godzimy, przez pracą karmie Nelke piersią, gdy jestem w pracy je stałe posiłki, ładnie się bawi i nie upomina się o cycka ( tylko jak mnie widzi), a jak wracam do domu to od razu cyc wlatuje 😁 także z karmieniem jest okey 🙂 a w nocy też jeszcze karmie, no i jak jestem w domu, to jak między posiłkiem Nelka się upomni to jej daje, no i oczywiście przed drzemkami 😁
U nas też tak jest, tatuś sobie leży a dziecko bawi się samo, wchodzi mama - dziecko w pisk i na ręce, nosić się albo chodzić po schodach za rączki :)
Oj znam to 😁 gdziekolwiek pójdę, Nela po kilku sekundach jest ze mną, ona zawsze musi być ze mną w pomieszczeniu, nie zostanie w salonie przy zabawkach. Ja tylko wyjdę po herbatę albo do toalety to ona od razu rusza za mną 😅
Byłam u lekarza z tym katarem (ponad 3tyg trwał) i pochwaliłam się że chyba wyrosła z alergii na mleko, a on na to że raczej pojawił się tzw marsz alergiczny i alergia pokarmowa zmieniła się na wziewną, stąd katar od miesiąca jak wszystko pyli... Tak więc moja radość zniknęła natychmiast, bo z alergii na pyłki może się zrobić potem kiedyś astma itd no ale przynajmniej dziecko sobie nabiału teraz poje :D :D
Kurcze, u Neli ostatnio był katar i trwał równe 3 tyg. Inhalacja, odciąganie, krople nic nie dawały, był w środku tak ciągnący i gęsty, że nie dało się go w całości odciągnąć. Dodatkowo 2 dni przed katarem pojawiły jej się przy dziurkach w nosie czerwone krostki, trwały cały katar i nadal ma czerwona dzierke z noska, taką podrażnioną i krostki są, mimo, że kataru już nie ma od prawie 2 tygodniu. Smarowanie nic nie daje. I też się właśnie zastanawiam czy to czasem nie był katar alergiczny na pyłki... Zaznaczę, że narzeczony jest alergikiem mocnym na pyłki, trasy i drzewa, plus ma AZS.
Babeczki, melduje, ze czapka z wiazaniem daje radę. Po stu próbach zdjęcia, Bartek ją zaakceptował 😂
To tak jak u nas, ściągała non stop wszystkie czapki tak teraz już nie ściąga, przyzwyczaiła się. I też najlepsza chusta na wiązanie 😁
Hamuj z tym nabiałem 😅 nasza alergolog powiedziała, że silne alergeny powodują, że organizm się wysila i najpewniej wtedy nastąpi wzmożenie reakcji na alergie wziewne 😅 u nas tak jest. Mleko, miód, cytrusy (orzechow jeszcze nie sprawdzalam i truskawek) powodują zaostrzenie plam na skórze. Gdyby byl uczulony na mleko to bylaby odpowiedz z ukladu pokarmowego.
Czyli mówisz, że skoro nasze dzieciaczki mają suche i czerwone placki na ciele to nie oznacza to alergii na pokarm tylko alergie wziewną? 🤔🤨🤷‍♀️
 
Czajcie to - lada dzień ruszamy z mężem ze staraniami o drugiego Tomka, więc korzystając z ostatnich chwil pijem drinka 😅 alko miszczu jestem. Właśnie siedzę sobie w kuchni ze szklanką coli z rumem i limonką 😁 smak studiów, ale wtedy nawet nie podejrzewałam, że ta mieszanka nazywa się Cuba Libre 🙈

No mamuśka, trzymamy kciuki 😁😁😁


Ja troszkę Was podczytuję ale szczerze mówiąc nie mam sił pisać.. Od kilku dni Jasiek zamienił się w niesamowitego marudę😭Ostatnie dwa dni z gorączką bez żadnych innych objawów chorobowych... Nie wiem czy to zęby czy trzydniówka🤔jutro się okaże. Ogólnie cały czas chciałby żeby go nosić. Zawsze spał rano do ok.godziny 8 a odkąd wróciłam do pracy to o 6...dzis o 5.30. Załamka... No i na dodatek zawsze martwiłam się, że je bardzo dużo, tzn.więcej niż inne dzieci a teraz martwię się że je za mało... Śniadanie zjedzone w całości to cud. Normalnie matce nie dogodzisz. Tak źle, tak niedobrze 🤷‍♀️😆

Tak już będzie... Raz będzie wcinać az będą my sie uszy trzęsły a potem będzie żył samym powietrzem.

Haha a inni nauczyciele to chyba trochę starsi niż 10 +🤭😉😉
Co do zabaw to mój uwielbia gonianego najlepiej jak u mnie na rękach I tata nas goni😅🤣 albo mówię że go zaraz złapie i on ucieka ale zamiast ode mnie to do mnie, z wielkim usmiechem i takie to urocze że jakoś nie mam ochoty mu mówić że powinien uciekać ode mnie🥰🤣
Na porannym mleku wytrzyma Ci 4 godziny do kaszki🤔mój wypije mleko i już za jakieś pół godziny wcina z nami śniadanie, nie odpuściłby jakby nie dostał😉

U nas też suchy chleb albo bułka to ciągle jedno z najpyszniejszych dań😅

Albo makaron, taki sam bez sosu... Moje dzieci uwielbiają. Bartek już się nawet nauczył otwierać szufladę gdzie są kasze i makrony i jak chce makaron to wyciąga opakowanie, pokazuje mi i mówi 'am'
 
reklama
Hej nie mam na nic czasu 🙁 praca zajmuje dużo czasu. Teraz jeszcze kilka dni spędziłam w szpitalu z wyrostkiem wiec byłam bez małej potem kilka dni nie mogłam jej nosić. Najgorszy czas jak do tej pory. JULKA żywe dziecko czasem aż za żywe 🤣mama nie wyrabia. I córka pokazuje pazurki potrafi się złościć i "wymusza" płaczem jak coś chce. No ale podobno to taki etap więc czekamy aż minie 😅
@Natulia I jak poradziłyście sobie obie bez siebie nawzajem te kilka dni rozłąki? Ja bym ocipiała bez córci, bez kitu. A dodatkowo nienawidzę szpitali, ten klimat mnie psychicznie dołuje.
Fajnie, że jesteście, mimo wszystko, Dziewczyny, z nami.
Fajnie, że dałyście, słówkiem, znać co u Was.
Nie da się o Was zapomnieć.
No tak, godzenie pracy i wychowania małego dziecka zabiera wiele czasu i energii.
Nie traćmy tego naszego kontaktu.
Jest taki cenny 🥰
A załączę Wam siebie i Melanię. Kocham tę kobietkę maleńką.
😜hormony wybaczcie 🙃
Też się cieszę, że tu jesteście dziewczyny 🥰 Tęsknię już za Wami i za pisaniem z Wami na bieżąco. Jestem jakieś 15 stron w plecy. Nadrobię, ale ciekawe kiedy.. A nie zamierzam pomijać ani jednej strony, bo tu często są cennne wskazówki 😊
Moja też....czekam aż to minie bo idzie o.....ć:)


Jak miło się czyta , że nie tylko moja złośnica i wymuszaczka(nie wiem czy jest takie słowo ale idealnie tutaj pasuje):)
Minie ten okres i zacznie nam się nudzić🤣


Jak Ty pięknie zawsze potrafisz napisać to co mam w głowie ale nie potrafię tego ująć:)
Cudne jesteście dziewczyny🥰

A i @Mary2094 powodzenia w szpitalu...oby badanie wyszło w porządku...3majcie się 🤗

A i @Patii26 mam nadzieję, że ciężki okres w pracy i życiu osobistym minie prędko i wrócą tylko beztroskie i radosne dni...Powodzenia😘
Dzięki dziewczyny za miłe słowa ❤️
Nic, niech stopa sobie oddycha 😊
Jakoś założenie adidasów bez skarpetek wydaje mi się, że wtedy bardziej się noga poci. Ja osobiście nie założyłabym butów zakrytych bez skarpetek.
Ja też nic nie zakładam. Same buty. Tzn. Melania nosi ekotuptusie i attipasy, a do nich skarpet nie trzeba.
Nela też nosi Attipasy ale ja jej zakładam cieniutkie skarpetki po nie. Ja kupiłam teraz cieniutkie skarpetki w pepco, stricte pod buciki, bo do chodzenia po domu to się nie nadają, bo są śliskie.
Oj, życzę zeby ten ciężki czas wkrótce się zakończył!
A jak chcesz się wygadać, to wiesz, my tu jesteśmy... 😉



Ja na początku zakładam takie cienkie skarpety z hm, zeby nowe sandałki nie obtarly gdzieś stopki. Teraz chodzi bez skarpet i jest sppko
Właśnie dziewczyny, powiedzcie mi, jakie buciki macie teraz dla swoich pociech? Polećcie jakieś sandałki i trampki,bo muszę na dniach kupić małej.
 
Do góry