reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

U mnie też z nocnika jak na razie nici...może jak zrobi się lato pełną gęba to puszczę na ogród , postawię nocnik i niech się zaznajamia o co z tym chodzi:)
@MamM już wiem dlaczego Melania "chodzi" w ciemnych spodniach...ja od momentu ładnej pogody też puszczam ją wszędzie i raczkuje jak szalona nawet kostka "kocie łby"nie jest dla niej przeszkodą tylko te spodnie...jedne już w koszu bo dziury na wylot...inne "wyjściowe" już są "domowe" a inne na bieżąco odplamiaczem muszę traktować....i takim sposobem obawiam się , że w połowie miesiąca będziemy bez spodni:)
Dobrze, że nie ma aż takich upałów że w spodniach może chodzić bo inaczej chyba nakolanniki musiałabym jej sprawić🤣
Ja też tak właśnie myślę ze latem już może będzie bardziej świadomy czym jest sikanie i na dworze bez pieluchy no albo będzie jeszcze bardziej uparty 😅 wyobrażam sobie to raczkowanie bo mój chodzi ale po nierównym terenie to się wkurza i wraca do czworaków
 
reklama
Wow super 👏 u nas to jest chyba level zero w tej kwestii bo jak go sadzam to się drze i ucieka gdzie pieprz rośnie 😅
oj tak, z chłopcami ciężko, są bardzo uparci w tej kwestii. nie lubią zmian po prostu. Dlatego łatwiej jest jak jeszcze nie raczkuje, nie ucieknie 😁 i im młodsze tym szybciej się przyzwyczai. ale spokojnie, takie chodzące też się nauczy
 
Hej, to gdzie Wy ją na ten nocniczek wysadzacie? Nie w łazience?
w salonie mamy nocnik. ale to dla naszej wygody, nie chce mi się latać do łazienki za każdym razem, bo my często ją wysadzamy, tak co 40 min. teraz przez weekend majowy zakładałam jej majteczki, po starszej córce nam zostały 😁 dałam siostrze kilka lat temu dla jej córci i ona niedawno nam je oddała. i przez 4 dni tylko 2 x zdarzył nam się przeciek
 
miałyśmy niezłą akcję...Domi zakrztusiła się paluszkami. już ładnie sobie rozmiękcza paluszki to w towarzystwie wujka i babci dostała kilka. no i utknął jej kawałek, ja w panikę wpadłam, ale widząc jak się krztusi, jak ledwo co łapie powietrze zadziałałam - na lewą rękę głową do podłogi, uderzyłam w plecy 3 razy i wypadło...ufff... szwagier strażak z 20letnim stażem (kątem oka widziałam, ze już unosił się z kanapy, żeby interweniować) pochwalił, że wszystko dobrze wykonałam. ale nigdy więcej paluszków
 
U mnie też z nocnika jak na razie nici...może jak zrobi się lato pełną gęba to puszczę na ogród , postawię nocnik i niech się zaznajamia o co z tym chodzi:)
@MamM już wiem dlaczego Melania "chodzi" w ciemnych spodniach...ja od momentu ładnej pogody też puszczam ją wszędzie i raczkuje jak szalona nawet kostka "kocie łby"nie jest dla niej przeszkodą tylko te spodnie...jedne już w koszu bo dziury na wylot...inne "wyjściowe" już są "domowe" a inne na bieżąco odplamiaczem muszę traktować....i takim sposobem obawiam się , że w połowie miesiąca będziemy bez spodni:)
Dobrze, że nie ma aż takich upałów że w spodniach może chodzić bo inaczej chyba nakolanniki musiałabym jej sprawić🤣
Ja co prawda mam już chodzące dziecko, ale brudne kolana nie są mi obce i polecam brązowe/piaskowe kolory spodni, szczególnie do piaskownic i raczkowania po gołej ziemi 😁 fakt faktem trawę widać wyraźniej niż na czarnych 🤔
 
miałyśmy niezłą akcję...Domi zakrztusiła się paluszkami. już ładnie sobie rozmiękcza paluszki to w towarzystwie wujka i babci dostała kilka. no i utknął jej kawałek, ja w panikę wpadłam, ale widząc jak się krztusi, jak ledwo co łapie powietrze zadziałałam - na lewą rękę głową do podłogi, uderzyłam w plecy 3 razy i wypadło...ufff... szwagier strażak z 20letnim stażem (kątem oka widziałam, ze już unosił się z kanapy, żeby interweniować) pochwalił, że wszystko dobrze wykonałam. ale nigdy więcej paluszków
Super, że masz taki odruch natychmiastowego działania, niektóre mamy panikują, więc możesz być bardzo zadowolona, że Twoja automatyka działa w dobrą stronę 😁
U nas był niedawno gruby plasterek gotowanej marchewki. Tomek już ładnie gryzie takie rzeczy, więc mu nie drobiłam na połówki i to był błąd bo wepchnął łapczywie kilka plasterków w buzię i jeden utknął przy przełykaniu. Przez pierwsze kilka sekund nie byłam pewna czy chce wyjść z krzesełka, bo się już wkurza siedzeniem w jednym miejscu, czy próbuje się wydostać do mnie, bo nie może złapać powietrza. Szybko wstałam i zaszłam od tyłu żeby go chociaż pod żebrami ścisnąć, ale wykasłał własnymi siłami.
Ksztuszenie się w krzesełku do karmienia bardzo utrudnia pomoc 😬
 
w salonie mamy nocnik. ale to dla naszej wygody, nie chce mi się latać do łazienki za każdym razem, bo my często ją wysadzamy, tak co 40 min. teraz przez weekend majowy zakładałam jej majteczki, po starszej córce nam zostały 😁 dałam siostrze kilka lat temu dla jej córci i ona niedawno nam je oddała. i przez 4 dni tylko 2 x zdarzył nam się przeciek
Jestem pod wrażeniem. Cudownie Wam to idzie 👍
 
U mnie też z nocnika jak na razie nici...może jak zrobi się lato pełną gęba to puszczę na ogród , postawię nocnik i niech się zaznajamia o co z tym chodzi:)
@MamM już wiem dlaczego Melania "chodzi" w ciemnych spodniach...ja od momentu ładnej pogody też puszczam ją wszędzie i raczkuje jak szalona nawet kostka "kocie łby"nie jest dla niej przeszkodą tylko te spodnie...jedne już w koszu bo dziury na wylot...inne "wyjściowe" już są "domowe" a inne na bieżąco odplamiaczem muszę traktować....i takim sposobem obawiam się , że w połowie miesiąca będziemy bez spodni:)
Dobrze, że nie ma aż takich upałów że w spodniach może chodzić bo inaczej chyba nakolanniki musiałabym jej sprawić🤣
Ciekawa jestem czy Wasze malce zaskoczą Was tak jak nas Melania z chodzeniem. Ona po prostu sobie wstała i poszła nagle, a potem pobiegła, konkretnie i od razu, bez jakiegoś tam łapania za rękę, pod boczki itd. Stwierdziła, że od trzech dni chodzę i chodzi biegiem.
U Was pewnie podobnie będzie.
A zapas bylejakich spodenek mam, faktycznie szkoda mi tych ładniejszych i w efekcie nie nosi ich wcale.
Poszukiwałam nawet dresików w wzory moro, ale jakoś nieskutecznie chyba 😄, bo nie mam takich.
Moja w przeciwieństwie do Waszych dzieci, nie lubi zostawać z babciami, dramat jest, płacze bardzo, zresztą przylepna małpka zawsze była i to jest jednak trudna sytuacja, bo babciom przykro i mi jej żal.

Poza tym weszła w fazę -" Nie,nie,nie" Wszystko jest nie. Czasem brak mi argumentów. Nieraz biega na golasa, bo nie daje się ubrać 😉
A jak Wasze? Jakiś buncik któreś też ma?
 
reklama
Ciekawa jestem czy Wasze malce zaskoczą Was tak jak nas Melania z chodzeniem. Ona po prostu sobie wstała i poszła nagle, a potem pobiegła, konkretnie i od razu, bez jakiegoś tam łapania za rękę, pod boczki itd. Stwierdziła, że od trzech dni chodzę i chodzi biegiem.
U Was pewnie podobnie będzie.
A zapas bylejakich spodenek mam, faktycznie szkoda mi tych ładniejszych i w efekcie nie nosi ich wcale.
Poszukiwałam nawet dresików w wzory moro, ale jakoś nieskutecznie chyba 😄, bo nie mam takich.
Moja w przeciwieństwie do Waszych dzieci, nie lubi zostawać z babciami, dramat jest, płacze bardzo, zresztą przylepna małpka zawsze była i to jest jednak trudna sytuacja, bo babciom przykro i mi jej żal.

Poza tym weszła w fazę -" Nie,nie,nie" Wszystko jest nie. Czasem brak mi argumentów. Nieraz biega na golasa, bo nie daje się ubrać 😉
A jak Wasze? Jakiś buncik któreś też ma?

U nas ubieranie i zmiana pieluszki to dramat taki, że pół ulicy słyszy 🤷‍♀️
No i jak chce wyjść na dwór to przynosi buciki i nie ma zmiłuj, w tym momencie trzeba wychodzić z domu 😉
 
Do góry