reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

Wy już o połówkowych a ja jeszcze nie miałam prenatalnych :D Dopiero za tydzień :) ale ja jestem końcówka marca, może nawet wyjdzie kwiecień ale siedzę tu bo dobrze mi z wami :) Ja nawet nie wyspalam się pierwszy dzień na l4 bo już z rana pytania od ludzi, którzy nie maja ze mną kontaktu w pracy czemu takie długie zwolnienie xDd
Haha ja też [emoji23][emoji23] dopiero 23.09 będą mieć
Kochana jakie znieczulenie? [emoji4] W obu porodach sn nawet nie miałam proponowanego znieczulenia w Lubartowie rodziłam ekipa świetna na traku i na oddziale ale znieczuleń nie dają [emoji3525] chociaż mam zwyrodnienie kręgów kręgosłupa to i tak bóle z kręgosłupa miałam ból okropny ale da się wytrzymać [emoji6]
Ja ze względu na stan po cc nie mogłam mieć znieczulenia no i w.sumie teraz też nie będę mogła.mieć
 
reklama
Dziewczyny dzisiaj jest dramat, co zjem to zwracam... Chyba nerwy ze mnie wychodzą, oprócz tego problemy w związku. Czuję się jak kupa i jestem głodna, ale boję się, że jak zjem to znów kibelek będzie moim przyjacielem.
 
Moj lekarz powiedział, że to wszystko wylicza program na podstawie algorytmu i liczy się wiele czynników, w moim przypadku powiedział, że waga jest istotna. Nie jestem szczupła, a podobno osoby grubsze często mają niskie białko Pappa. Od razu mówię, że mój lekarz ma ten certyfikat cały i dość duże doświadczenie.
Dzięki za taką wskazówkę, mam sporo nadprogramowych kg, więc tu też może być przyczyna.
Póki co jestem po wizycie trochę spokojniejsza - co prawda była to zwykła wizyta, ale pani gin zmierzyła mi przezierność na 1,67, kość nosowa jest, wszystkie kości i organy na swoim miejscu, CRL 6,78, tętno 180 i powiedziała, że wygląda to wzorcowo. Mam tylko podwyższone ciśnienie i muszę to sobie obserwować, ale jestem zadowolona. A Fasolka śmigała aż miło 😁
 
Dziewczyny dzisiaj jest dramat, co zjem to zwracam... Chyba nerwy ze mnie wychodzą, oprócz tego problemy w związku. Czuję się jak kupa i jestem głodna, ale boję się, że jak zjem to znów kibelek będzie moim przyjacielem.
Współczuje. ach teraz jakieś problemy?! Niefajnie. Oby wszystko się ułożyło. Ze mnie jak nerwy wychodzą tez mi strasznie niedobrze i doprowadza to do wymiotów czasami. Nie muszę być w ciąży żeby z nerwów wymiotować po zjedzeniu czegoś. A w ciąży jeszcze nie miałam tej sytuacji na szczęście.
 
Dziewczyny przyszły wyniki.
jeszcze nigdy z tak trzęsącymi się rękami nie otwierałam listu.
 

Załączniki

  • 57C05053-3288-4CD5-B601-F82D69D848A8.jpeg
    57C05053-3288-4CD5-B601-F82D69D848A8.jpeg
    634,8 KB · Wyświetleń: 120
Pociesza mnie to, co piszesz, bo ja też mam bardzo niskie białko (jeszcze przed przeliczeniem na MoM) i bardzo mnie to stresuje, a prenatalne dopiero za tydzień. Dziś mam zwykłą wizytę u mojej gin i liczę, że mnie uspokoi
Ja mam bardzo wysokie i już się stresuję. Oczywiście porównałam z poprzednia ciążą i tam miałam mniejsze. Nie wiem jak wytrzymam do jutrzejszej wizyty 😔
 
Piękne wyniki, super! Mam nadzieje, ze moje tez takie będą, strasznie się stresuje...
Dziękuję i trzymam kciuki za Twoje!
Ja się nie stresowałam, wyszłam z założenia ze musi być dobrze ale jak do rak wzięłam kopertę, to potargalam trochę list otwierając. Ręce się trzęsły, ciepło mi się zrobiło. Jakaś taka nerwowa się zrobiłam 😏🙄
 
reklama
Do góry