Jasne, że tak.
Latem i zimą jest pełno atrakcji, nie tylko górskich.
Ja raczej nie wędruje, nie zdobywam szczytów.
Wolę wjechać gdzieś autem albo wyciągiem
Mieszkamy 15 minut od kurortu narciarskiego i jeździmy tam często po prostu na spacer - latem po asfaltowej szerokiej ścieżce w górskim lesie. Zimą ta ścieżka staje się profesjonalna trasa saneczkową. Zjeżdżają siwi starcy jak i małe bąble
Oboje z mężem mamy zajawke motoryzacyjna i często jeździmy w jakieś fajne miejsca autem; wysokie przełęcze, jeziora, czy punkty widokowe.
Ciekawostka - gdzie by człowiek nie był w Szwajcarii to zawsze będzie za ok. 16km jezioro.
Filip Chajzer jest tu teraz i opisuje swoje wrażenia na insta i fb
Ja mieszkam w bardzo cichej, wysokiej i spokojnej okolicy z widokiem na szczyty więc dla mnie kawa na werandzie smakuje bosko.
Bliscy, gdy mnie odwiedzjaja to czują się jak w sanatorium
Możnaby pisać, opowiadać... Polecam po prostu tu przyjechać i zobaczyć na własne oczy
Dodaje fotkę - widok z balkonu na szpital, w którym na 8 piętrze na świat przyszła moja Maja, a do którego poszłam piechota