reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2018

Wiraj @Mokito w naszym gronie:)
Dziewczyny czy wy tez takie nerwowe jestescie jak ja.? Nie ma chwili zebym sie nie wkurzyla. Dre sie na męża, nie milosiernie;( teraz siedzę sobie w parku, rozmyslam i nic eymyslec nie moge. Pierwasza ciążę przeszlam lagodnie bez nerw itd a teraz jestem q szooooku:( poradzcie coś
Ja tak mam. Dzis powiedzialam mężowi ze żądam separacji ( nawet nie wiem co bylo przyczyną [emoji12] ) Totalnie nie potrafie ogarnąć swoich emocji.
A no i płaczę z byle powodu...ech[emoji53]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja tak mam. Dzis powiedzialam mężowi ze żądam separacji ( nawet nie wiem co bylo przyczyną [emoji12] ) Totalnie nie potrafie ogarnąć swoich emocji.
A no i płaczę z byle powodu...ech[emoji53]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
No ja tez powiedzialam, ze rozwód chce:(
 
Ja poki co nie mam nerwów..ale mam emocje dołujące....dopadają mnie myśli, że jestem złą matką, bo nie potrafię się cieszyć tą ciążą tak jak pierwszą....biedne to moje dzieciątko...pewnie czuje się nie chciane :/
Za to mój mąż ma nerwy jakby to on był w ciąży. Wiecznie coś mu nie pasuje, a jak ochłonie to mówi, że sam nie wie o co mu chodzi :p
Ale ja jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam :p
 
Ja poki co nie mam nerwów..ale mam emocje dołujące....dopadają mnie myśli, że jestem złą matką, bo nie potrafię się cieszyć tą ciążą tak jak pierwszą....biedne to moje dzieciątko...pewnie czuje się nie chciane :/
Za to mój mąż ma nerwy jakby to on był w ciąży. Wiecznie coś mu nie pasuje, a jak ochłonie to mówi, że sam nie wie o co mu chodzi :p
Ale ja jednym uchem wpuszczam, a drugim wypuszczam :p
Ja tak nie potrafię wypuszczać:(
Ja tez mam takie mieszane uczucia co do trj ciąży:) raz sie ciesze, a raz nie
 
Ja tak nie potrafię wypuszczać:(
Ja tez mam takie mieszane uczucia co do trj ciąży:) raz sie ciesze, a raz nie

To chyba normalne :) bądźmy dla siebie wyrozumiałe :) nie dość,że hormony w nas buzują to jeszcze zawsze jest ta obawa jak to będzie wyglądało, czy damy radę itd. Tak to już jest, że człowiek boi się tego, czego nie zna...więc i my się boimy jak to będzie z kolejnym dzieciątkiem. Tak sobie to tłumacze , żeby nie zwariować. Jestem pewna, że okażemy się dobrymi mamusiami i będziemy kochać wszystkie dzieciaczki jednakowo ;) A płacz i histeria? Pewnie nie jedna jeszcze nadejdzie w tej ciąży :)
Dla rozweselenia powiem Ci, że w pierwszej ciąży nie miałam takich zachcianek. Ale jedną pamiętam. FRYTKI!!! Mama mi nasmażyła. Mąż wrocił z pracy to się z nim podzieliłam, a potem beczałam jak bóbr, że mi za dużo zjadł i nie mogłam przestać. Mąż w te pędy biegł do sklepu po ziemniaki. Od tej pory przez całą ciążę niczym się ode mnie nie poczęstował :p .... hormony! :p
 
Ja jeszcze nie powiedziałam mojej czterolatce. Boję się jak cholera, bo ona bardzo źle reaguje na zmiany. Jak teraz poszłam do pracy, to mieliśmy płacze, wrzaski, zaburzenia snu, totalny brak komunikacji i powrót do sikania w majty. We wtorek jestem umówiona z psychologiem dziecięcym, więc pewnie mi poradzi coś konkretnego.

Napisane na XT1562 w aplikacji Forum BabyBoom
Polecam książeczki i bajki o nowym członku rodziny.
 
To chyba normalne :) bądźmy dla siebie wyrozumiałe :) nie dość,że hormony w nas buzują to jeszcze zawsze jest ta obawa jak to będzie wyglądało, czy damy radę itd. Tak to już jest, że człowiek boi się tego, czego nie zna...więc i my się boimy jak to będzie z kolejnym dzieciątkiem. Tak sobie to tłumacze , żeby nie zwariować. Jestem pewna, że okażemy się dobrymi mamusiami i będziemy kochać wszystkie dzieciaczki jednakowo ;) A płacz i histeria? Pewnie nie jedna jeszcze nadejdzie w tej ciąży :)
Dla rozweselenia powiem Ci, że w pierwszej ciąży nie miałam takich zachcianek. Ale jedną pamiętam. FRYTKI!!! Mama mi nasmażyła. Mąż wrocił z pracy to się z nim podzieliłam, a potem beczałam jak bóbr, że mi za dużo zjadł i nie mogłam przestać. Mąż w te pędy biegł do sklepu po ziemniaki. Od tej pory przez całą ciążę niczym się ode mnie nie poczęstował :p .... hormony! :p
Haha to mial z Tobą biedak przeżycia:)
 
reklama
Wiraj @Mokito w naszym gronie:)
Dziewczyny czy wy tez takie nerwowe jestescie jak ja.? Nie ma chwili zebym sie nie wkurzyla. Dre sie na męża, nie milosiernie;( teraz siedzę sobie w parku, rozmyslam i nic eymyslec nie moge. Pierwasza ciążę przeszlam lagodnie bez nerw itd a teraz jestem q szooooku:( poradzcie coś


To jak inaczej odczuwasz ciążę to córka? ja np. z synkami byłam nerwusem :p a teraz spokój :D Co mnie zastanawia... to że w synkami miałam straszną ochotę na rzodkiewki, rzodkiew białą . Dziś kupiłam trzy pęczki :D i co? Ochyda :p Więc może córka będzie :D
 
Do góry