dzieki wam dziewczyny za pocieszenia....chyba macie racje ze swiruje...rano wstalam z takim bolem na sercu...kazda *******a nnie dzis wyprowadza z rownowagi...zostalam sama w domu(pomieszkuje u siostry)maz robi remont400km stad wiec jak sie obudzilam i kazdy wywial z domu siostra,szwagier do pracy,jej blizniaki na lodki nad jezioro,zostalam sama z synkiem ktory dzis tez z humorkiem dobrym niestety nie wstal, a na dodatek wszyscy zapomnieli zostawic mi klucze od domu perspektywa zostania samej w 4 scianach mnie dobila...naszczescie moj tato zrobil niespodzianke i wzial na dzis urlop wpadl do siostry jak zobaczyl mnie prawie ryczaca wzial synka na spacer i kazal sie wyluzowac...odkurzylam, zrobilam obiad i chyba mi lepiej.... az troche mi sie chce smiac teraz z siebie i zadaje sobie pytanie gdyby nie ciaza czy tez takie *******y wyprowadzilyby mnie z rownowagi
Podobne tematy
- kobietka22
- Staramy się