reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Margerrita mój jest lewo ręczny do tego ma lateralizacje skrzyżowania noga i ręką lewa a oko prawe i ma wlasnie problemy z pisaniem,ale szybka pomoc psychologa mu pomogla i juz nie pisze jak w lustrze,ale z pisownia daleko mu do ladnej pisowni ;)
 
reklama
Margeritta tez mam 4 latke leworeczna. Pytalam pedagogow i generalnie ma czas . Dobrze jest pokazywac jak robic to prawidlowo i cwiczyc ale noc na sile. Najwazniejsze zeby pilnowac zeby mi dobra postawe i dobre nawyki przy pisaniu. Prawidlowe trzymanie kredek itd reszta sie ulozy
 
Witam wszystkie marcowe mamy.Dopiero teraz sie dolaczam ,bo do tej pory troche problemow mialam ze zdrowiem :-(
Moze troche o mnie .....mam 30 lat,i jestem w drugiej ciazy .moja corcia ma 13 miesiecy ;-) czyli ciaza po ciazy prawie :-) ale planowane :-).juz sie doczekac nie moge i druga tez dziewczynka bedzie :-)
 
Bellabella, witaj. Rozgość się u nas :)

Ja nadal chora, niestety na antybiotyku. Kaszel, katar... już na szczęście jest trochę lepiej także dziś już porzuciłam łóżko i wzięłam się za pracę domowe. Pranie, pisprzątałam całą szafę, umyłam podłogi i ogarnęłam kuchnię.
Teraz się już kładę, a Hania sobie w brzuchu tańce urządza :)
 
reklama
troche mnie tu nie bylo. zabiegana bylam i tak jakos nawet na czytanie czasu nie bylo.
z@t juz sie wyjasnilo dziwne zrzucanie skory przez mojego synka. to wirus wystepujaxy tylko w skandynawii i dotyczacy malych dzieci. ma go sie tylko raz w zyciu. nie jest grozny i wlasxiwie nic ni mozna na niego poradzic. skora sama sie uspokaja po tygodniu. i faktycznie tak sie stalo. a uswiadomila mnie kolezanka i potem poczytalam o tym w necie na szwedzkich stronach. ciesze sie, E to tylko bylo takie cos, bo szcerze mowiac wygladalo mega nieciekawie. tak czy siak dziekuje za chec pomocy.

basidrak serce mi sie scisnelo jak przeczytalam co u Ciebie... doskonale wiem co czujesz... tez zostalam sama w polowie ciazy... i choc minelo od tego czasu ponad 6 lat to nigdy, przenigdy nie zapomne tego co czulam...
pewnie jeszcze nieraz bedziesz sie bujac pomiedzy radzeniem sobie z emocjami a totalna zalamka. ale to wszytsko wkoncu minie. czas jest najlepszym lekarstwem.
ja dzis, z perspektywy czasu, jestem bardzo wdzieczna mojemu byle,u, ze zechcial mnie zostawic. bylam z nim 4 lata, zaplanowalismy dziecko, udalo sie. i przez caly ten czas nie chcialam w nim widziec rzeczy oczywistych. dzis wiem, ze bedac z nim bylam pograzona w wiecznej niepewnosxi, strachu, poczuciu osamotnienia. zamiast tego mam u boku mezczyzne, ktory jest ze mna tak naprawde. ktory z powodzeniem dzwiga wszytsko co zycie przynosi. jest dla mnie wsparciem, przyjacielem. a dla mojego syna ojcem.
a ex? coz... dowiodl, ze nie nadaje sie na partnera dla nikogo. a ojcem jest mega beznadziejnym... nietylko dla mojego Filipka, bo rownie fatalnie idzie mu z corka mlodsza.
zycie czasem jakos tak sie uklada, ze pozornie najgorsze chwile w zyciu sa tylko wstepem do czegos znacznie lepszego. i tak wlasnie masz o tym myslec :tak:.
staraj sie stawiac sobie male cele i je realizowac. nie zadreczaj sie tym, czego w Twoim zyciu zabraknie. skup sie na tym co mozesz sama zdobyc. reszta sie jakos ulozy. i nie zamykaj sie na ludzi. miejnodwage mowic o tym co Cie spotkalo. moze i niektorzy tego nie zrozumieja. beda tez tacy co ocenia Ciebie. ale najgorsze co mozna zrobic to dusic te emocje w sobie. ja milczalam przez miesiac. potem przemowilam. i to mi pomagalo przetrwac.
trzymaj sie :tak:.
a z rzeczy humorystycznych - jedziemy oststnio z zakupow i moj syn wrocil do niedawno poruszonego tematu - a mianowicie informacji, ze jego wuja lub jak kto woli bonus tata nie bedzie ani wujem ani bonus tata dla Teosia. ze bedzie dla niego po prostu tata. nagle zapytal dlaczego wlasxiwie tak jest, bo on by chcial inaczej. a poniewaz jest dosc uswiadomiony w kwestiii powstawania zycia to odpowiedzialam mu, ze wuja bedzie tata dla Teosia, bo wyslal do mamy ziarenko zycia dla niego. tak, jak kiedys jego tata wyslal do mamy ziarenko zycia dla niego. chwila zastanowienia i Filip nieco zlamanym glosem spytal: wuja, czemu Ty nie wyslales mamie zierenkq zycia dla mnie... ?
gdybyz to moj ex uslyszal :-D
 
Do góry