A ja się wyżalę trochę aby mi lżej było
Dziś miała ścięcie z jednym z rodziców z przedszkola.
Załatwiłam dzieciom książki do przedszkola, pojechałam, zamówiłam dowiozłam do przedszkola, praktycznie pod nos. mamy 25 dzieciaków zamówiłam 24, bo z gościem dogadać się nie mogłam nie dał kasy, nie znam go, wykładać za niego nie będę. Szkoda nam się dziecka zrobiło, bo jedno ma być gorsze, bo ma ojca idiotę. Staram się załatwić z dyrektorką dofinansowanie, dyrektorka jest pozytywnie nastawiona, jednemu dziecku może dołożyć do książek.
Rozmawialiśmy z gościem wcześniej on się nie zgadza na książki , bo ustaliliśmy bez niego na zebraniu, a go nie było bo on nie wiedział. Przecież info o zebraniu 2 tygodnie na tablicy przed nosem wisiało, on nie miał okularów on nie widzi. I daje swoje wywody że państwo każe dzieciom chodzić do zerówki niech kupi im książki.
Na następny dzień daje gościowi kartkę z tym co było na zebraniu, co dziecku jest potrzebne kredki, teczka ...a on do mnie o chłodno się zrobiło to będzie na podpałkę kartka
. i pytam co z książkami, a on może by kserować ale ja mówię jak, wyjdzie drożej kolorowe ksero, a co z naklejkami. A on do mnie to niema pani kolegów aby to pani skserowali no nie kuźwa to moje dziecko czy jego, może na benzynę też mam dać bo dziecko samochodem do przedszkola wozi.
A dziś przeszedł samego siebie
Pytanie z jego strony czy jak dziecko by miało książkę w październiku to się coś stanie, ja do niego nie ma problemu jak się zdeklaruje to załatwię na październik i jeszcze z dofinansowaniem, bo raz twierdzi że go stać a raz że nie.
Ale ja nie chcę aby Klaudia się uczyła z książek takich kolorowych, to są pani wymysły pani jest chora aby rodziców namawiać na książki A ja starałam się być dobrą mamą z przedszkola i załatwić dla wszystkich zgodnie z wytycznymi przedszkolanki która mnie o to prosiła. Krzyczał na mnie na końcu wyszłam i się poryczałam, bo mi nerwy puściły. Potem coś jeszcze tam gadał kumpela mu powiedziała,że jest idiotą i krzywdzi swoje dziecko.
Jak mnie mąż zobaczył to mówi daj namiary to mu wpier....I mówi zwalam tą emocje na ciąże. Mam zakaz zbliżania się do gościa.
Przytulcie mnie, bo mi dzień rozwalił i pewnie w nocy koszmary przez niego będę miała :-(