Rurka - ja ekspertem nie jestem, ale mogę Ci doradzić jako początkująca borykająca się do niedawna
-ponoć najłatwiej jest z chustą elastyczną, ale ona starcza na krótko. Na Twoim miejscu nie inwestowałabym w nią bo to i tak interes kosztowny. Ja mam tkaną i opanowałam ją jako tako więc się da
-dużo łatwiej się mota jak chusta ma pasy albo jakoś inaczej zaznaczone krawędzie, wtedy wiadomo za który koniec ciągnąć
- nowa chusta jest masakrycznie droga. Można poszukać używanej. Ja znalazłam chustowa mamę która tka chusty sama i zamówiłam u niej. Dzięki temu zapłaciłam"tylko" 170zł a nie 300-500
- ważny jest rodzaj materiału. Podobno splot skośno-krzyżowy jest najlepszy.
- polecam chustę uprać, uprasować, używać jako narzuty, wiązać supły żeby materiał zmiękł.
- próbuj i się nie poddawaj
mnie wciąż najłatwiej motać kieszonkę bo nie boję się, że mi dziecko wypadnie
na początku wiązałam nad kanapą.
Ja dziś karmie co godzinę
Cycki mi odlecą. Franek już drugi dzień z rzędu spał ponad 5 godzin ciagiem w ciągu dnia budząc się na jedzenie i wracając do spania. Nie wiem co się dzieje:/ poza tym jeszcze kilka drzemek.
Jak tak patrzę na Wasze dzieci ćwiczące to aż się mi pysk cieszy. Postanowiłam kłaść Franka już na podłodze do zabawy bo do tej pory tylko łóżeczko i leżaczek. A przecież do akrobacji potrzeba miejsca.
W temacie przewracania się dziś po kąpieli Franek przekręcił się z brzuszka na plecy. Myślałam że to przypadek ale powtórzył to 5 razy na obie strony