z@t
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2014
- Postów
- 2 431
Rurka straszne przeżycie! Współczuję emocji.
Moja Zosia też prawie już zeszła z tego świata jak miałam 4 miesiacee. Ona dużo ulewala, bardzo dużo, prawie tyle ile teraz Gosia i kiedyś spała i się udlawila bo się jej miało ulac, uslyszalam tylko z drugiego pokoju taki dziwny pomruk i nic, myślałam że to mój pies, po 30 sekundach takie cichutkie charczenie, zezwalam się wbieglam, zapalilam światło i Zosia już była fioletowa, lala się przez ręce, ale była przytomna, karetka, szpital Ale nie zdiagnozowano refluksu. Spała do roku życia z monitorem oddechu przyczepiobym do pieluszki.
Moja Zosia też prawie już zeszła z tego świata jak miałam 4 miesiacee. Ona dużo ulewala, bardzo dużo, prawie tyle ile teraz Gosia i kiedyś spała i się udlawila bo się jej miało ulac, uslyszalam tylko z drugiego pokoju taki dziwny pomruk i nic, myślałam że to mój pies, po 30 sekundach takie cichutkie charczenie, zezwalam się wbieglam, zapalilam światło i Zosia już była fioletowa, lala się przez ręce, ale była przytomna, karetka, szpital Ale nie zdiagnozowano refluksu. Spała do roku życia z monitorem oddechu przyczepiobym do pieluszki.