reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2015

Rurka straszne przeżycie! Współczuję emocji.
Moja Zosia też prawie już zeszła z tego świata jak miałam 4 miesiacee. Ona dużo ulewala, bardzo dużo, prawie tyle ile teraz Gosia i kiedyś spała i się udlawila bo się jej miało ulac, uslyszalam tylko z drugiego pokoju taki dziwny pomruk i nic, myślałam że to mój pies, po 30 sekundach takie cichutkie charczenie, zezwalam się wbieglam, zapalilam światło i Zosia już była fioletowa, lala się przez ręce, ale była przytomna, karetka, szpital Ale nie zdiagnozowano refluksu. Spała do roku życia z monitorem oddechu przyczepiobym do pieluszki.
 
reklama
Ja się boję takich sytuacji. Zwłaszcza, że Franek miewa takie akcje. Niby mu się ma ulać ale on się tym krztusi. Pół biedy jak robi to głośno ale czasem próbuje złapać oddech jak rybka wyjęta z wody. Słychać tylko czasem mlaskanie. Dlatego raczej mam go w pobliżu. W ciągu dnia w ogóle nie zanoszę go na górę. Śpi w wózku, bujaczku albo łóżeczku w salonie. Ale ok 21.00 kładę go w sypialni i wracam na dół. Nasłu****ę wtedy niani i co kilka minut zaglądam dyskretnie do sypialni aż zaśnie. Boję się że mu się to zdarzy jak nie będę przy nim.
 
Xenian nie mam monitora. Ona obudziła się o 3 i przez katar nie mogła oddychać w pewnym momencie u mnie na rękach wygięła się w łuk wybałuszyla oczy posiniała widziałam ze nie oddycha ale za chwile wzięła taki głęboki oddech i zaczęła plakac
 
Niania elektryczna to dobry patent, wyłapuje każdy najcichszy szelest. Ja jej w domu nigdy nie używałam, kupiłam przywileje Zosi nianie na wakacje, aventa, ale niedawno wyzionela ducha, teraz zastanawiamy się nad modelem, szukamy takiejna największym zasięgiem
 
Och, nienawidze swojego telefonu, przez niego wychodzę na de.....la i robię straszne błędy bo słownik sam wpisuje słowa. Nie "przywileje" tylko przy Zosi;-)
 
Ja właśnie mam bardzo fajną. Kupiłam używaną na targach staroci bardzo przypadkowo za psie pieniądze. Panel przy dziecku ma lampkę, gra melodyjki i termometr. Panel, który noszę przy sobie mogę zaczepic na pasku, sterować nim ten drugi. Włączę dzięki niemu melodyjki Frankowi albo zapale mu lampkę. Moją ulubioną funkcją jest to że ja mogę powiedzieć coś do dziecka. Często się komunikujemy z mężem w ten sposób jak jedno jest na górze a drugie na dole:) i rzeczywiście wyłapuje każdy szmer. Czasem lecę na do Frania bo tak marudzi a on sobie tylko mruczy cichutko pod nosem przy zasypianiu. Naprawdę polecam:)
 
Bt digital baby monitor plus. To raczej stary model bo już go nie spotykam w katalogach. Ale pewnie jest wiele z podobnymi funkcjami.

Może warto rozejrzeć się za używanym? To się raczej nie psuje, zwykle używa się przez jakiś czas a potem się ludzie pozbywają. Nie wiem jakie są koszty nowego.

Dziś jadę do stolycy w celu wyrobienia Dziedzicowi paszportu. Mam nadzieję że szybko się z tym uwiną bo bilety do Polski już kupione:D
 
oj macie dziewczyny cizkie przezycia z Dzidziami :szok:

Rurka dobrze, ze badania porobia

kradz myslalam oststnio co u Ciebie. fajnie, ze poki co mozecie troszke pobyc w domku :tak:

Z@t moj telefon w ponoedzialek wycial mi niezly numer. dzwoni budzik. jak zwykle staram sie po omacku go wylaczyc i cos mi nie idzie. no to budze sie na dobre i juz bardzo precyzyjnie wylaczam. nie daje rady. skubany sie zawiesil. nie moglam na nim nic zrobic. zupelnie nic. co ciekawe mozna bylo do mnie dzwonic i moglam odebrac. ale ja zadzwonic nie moglam. czekalam az mi sie rozladuje liczac, ze wtedy cos w nim drgnie. ale trudno rozladowac telefon nie robiac na nim nic. w tym celu przyjaciolka zawezwana przez fb do mnie zadzwonila i pomogla mi zuzyc baterie. no i maz dwa razy dzwonil. efekt taki, e caöy dzien bylam jak bez reki. musialam pozyczyc od Filipa zegarek eby wiedziec ktora godzina na spacerze ( bo ja nie mam zegarka zadnego).

a u nas poza tym oczko ropieje lewe. wczesniej nie mielismy takich problemow i wkoncu nas dopadlo.
poza tym Filip znow smarka i kaszle. masakra jakas po tej ospie. co chwila lapie jakies swinstwo. teraz bedzie mial prawie tudzien wolnego od szkoly to jakos go podkuruje. w domu siedziec nie musimy, ale przynajmniej bede pilnowac by porzadnie nos wysmarkiwal.
no a wczoraj umieralam na bol glowy. pojawil sie rano. a w coagu dnia tak przybral na sile, ze drgnac glowa nie moglam. a musialam, bo poki nie wrocil M z pracy musialam sie zajmowac Teosiem. bol byl tak silny, ze az mialam mdlosci. meczylam sie z tym do wieczora. ale co sie dziwic jak pogoda sie hustala jak glupia. rano slonce, potem ulewa a na koniec dnia znowu slonce.
ale przynajmniej z rana wywietrzylam Teosia. poszlismy do poloznej na moja kontrol, potem male zakupki i po Filipa do szkoly. do domu dotarlismy w ostatniej chwili przed deszczem.
a dzis potwornie wieje i jest sino i buro. ogolnie u nas nadal max 15 stopni. ale ogolnie waha sie od 8 do 15.
 
reklama
DSC00720.jpgDSC00725.jpg
 

Załączniki

  • DSC00720.jpg
    DSC00720.jpg
    41 KB · Wyświetleń: 59
  • DSC00725.jpg
    DSC00725.jpg
    31,9 KB · Wyświetleń: 55
Do góry