reklama
gwiazdeczka27
Fanka BB :)
dove nam lekarz w szpitalu powiedzila ze nawet do tyg mozna zarazic takim wirusem po wyleczeniu ...ale moze to nie to moze mu cos zaszkodzilo obyy teraz usnol bo go brzuszek bolal
nie wiedzialam ze tak dlugo, mm ja mysle ze mial ta grype bo zygal w nocy , brzuch go raczej nie bolal a na drogi dzien juz nic mu nie bylo tylko nie mial apetytu do poludnia a wieczorkem juz jadl.
Moze cos zjadl, albo na zoladku lezalo nie wiem .
Moze cos zjadl, albo na zoladku lezalo nie wiem .
gwiazdeczka27
Fanka BB :)
alan tez zwracal 2 razy w nocy a teraz nic tez niechce jesc troszke go tez rano przeczyscilo ale mowi ze brzuszek go boli...
daje mu czasami kaszke lub troszke ze sloika ale nie je tego az tyle by mu starczalo.... Zauwazylam ze skubany czasami sobie podjada typu: teraz wypije tylko 2oz a za 30 minut bede chcial dalej!!!
Chyba ze bede dodawac troszke kaszki do mleka? to go bardziej nasyci i chociaz wypije te 60ml to sie naje????
A Barnim .. duzo jadl stalych pokarmow , jak mial 7 mies zaczol jesc chleb pil kozie mleko a od 9 mies pil Laciate z kartonika ( bo to jedynie mu smakowalo) a jak mial 11mies to smazono gotowana palke od kury wcinal. Juz od dawna je tylko sniadanie z platkami bo wiecej mleka by nie zniusl.
Od 11:30 skubany mi nie spi!!!!!!!! teraz zajada raczki!!!! jak mial spac to poplakiwal co jakis czas (wczoraj szczepienie, zabki wychodza- tragedia!!!!!)
Chyba ze bede dodawac troszke kaszki do mleka? to go bardziej nasyci i chociaz wypije te 60ml to sie naje????
A Barnim .. duzo jadl stalych pokarmow , jak mial 7 mies zaczol jesc chleb pil kozie mleko a od 9 mies pil Laciate z kartonika ( bo to jedynie mu smakowalo) a jak mial 11mies to smazono gotowana palke od kury wcinal. Juz od dawna je tylko sniadanie z platkami bo wiecej mleka by nie zniusl.
Od 11:30 skubany mi nie spi!!!!!!!! teraz zajada raczki!!!! jak mial spac to poplakiwal co jakis czas (wczoraj szczepienie, zabki wychodza- tragedia!!!!!)
manolka
Fanka BB :)
A my w trojke poszlismy spac cala godz spalam.... obudzil mne Igorek... Adas nadal spi.Za chwle wraca maz wiec mne odciazy. Ma dzis do mnie przyjsc kolezanka z synkiem...alene potwierdzila... w razie czego pojadena wypzredze z Igorkem
reklama
vampiria
Fanka BB :)
Witam i ja po przerwie
Nie nadrobię was dziewczynki, nie ma szans
Doveinred, jak moja dziumka miała 3 miesiące, zagęszczałam już jej mleko kaszką ryżową- spróbuj. Nie doczytałam jeszcze, on tak cały czas je, czy tylko teraz? Bo jak tylko teraz, to może mu przejdzie za jakiś czas? Moja miewała takie okresy, że zjadała tylko połowę tego, co powinna....
My już w domu. Nareszcie. Fajnie było, ale już tak przywykłam do bycia na swoim, że przez większość czasu nie wiedziałam, co ze sobą robić. Tym bardziej, że dziumdzia cały czas była w obiegu- babcie, ciocie itp.... Podróż zniosła nawet dobrze, ale chyba za dużo się działo jak dla niej, bo miała straszne problemy ze snem- co chwila budziła się z płaczem, a usypiała tylko na rękach albo w wózku...
Ale powrót... Koszmar- nie dość, że wytrzęsło nas jak cholera- lecieliśmy w burzę, to jeszcze lotnisko zamknięte- jakiś alarm- i spędziliśmy w samolocie dodatkowe dwie godziny... Jakby tego było mało, o tej porze busów niet, taksówek jak na lekarstwo- było 14 pełnych samolotów na lotnisku, a wózek odzyskaliśmy dopiero dziś- w dodatku nie nadający się do użycia, tak pognieciony... No diabli mnie wzięli, bo nawet dwóch tygodni nie miał.... Więc ogólnie nie ciekawie... Cieszę się tylko, że nie pożyczyłam spacerówki od Emilki, bo musiałabym odkupić
Nie nadrobię was dziewczynki, nie ma szans
Doveinred, jak moja dziumka miała 3 miesiące, zagęszczałam już jej mleko kaszką ryżową- spróbuj. Nie doczytałam jeszcze, on tak cały czas je, czy tylko teraz? Bo jak tylko teraz, to może mu przejdzie za jakiś czas? Moja miewała takie okresy, że zjadała tylko połowę tego, co powinna....
My już w domu. Nareszcie. Fajnie było, ale już tak przywykłam do bycia na swoim, że przez większość czasu nie wiedziałam, co ze sobą robić. Tym bardziej, że dziumdzia cały czas była w obiegu- babcie, ciocie itp.... Podróż zniosła nawet dobrze, ale chyba za dużo się działo jak dla niej, bo miała straszne problemy ze snem- co chwila budziła się z płaczem, a usypiała tylko na rękach albo w wózku...
Ale powrót... Koszmar- nie dość, że wytrzęsło nas jak cholera- lecieliśmy w burzę, to jeszcze lotnisko zamknięte- jakiś alarm- i spędziliśmy w samolocie dodatkowe dwie godziny... Jakby tego było mało, o tej porze busów niet, taksówek jak na lekarstwo- było 14 pełnych samolotów na lotnisku, a wózek odzyskaliśmy dopiero dziś- w dodatku nie nadający się do użycia, tak pognieciony... No diabli mnie wzięli, bo nawet dwóch tygodni nie miał.... Więc ogólnie nie ciekawie... Cieszę się tylko, że nie pożyczyłam spacerówki od Emilki, bo musiałabym odkupić
Podziel się: