Ale się rozpisałyście dziewczyny. Więc odpowiadam po kolei na wasze posty
Ejdżejka fajnie że się udało, a tak wogle to jak Ci się mieszka nie na swoim z dzieckiem? Bo ja szczerze nie wyobrażam sobie tego.
Misialula dokładnie tak jak Emilia pisze, miał to na własne życzenie, poza tym trzeba też się postawić po drugiej stronie.
Vampiria to nie tylko u Ciebie, u mnie też grzmiało i błyskało a zaraz potem zaczęło tak sniegiem sypac, że momentalnie biało się zrobiło. A dzisiaj ta wichura to masakra, jak jechałam rano do pracy to jeszcze w miare ale jak wracałam to tak mi autem rzucało, że aż się bałam
Magdziaż nie martw się, to jeszcze nie oznacza porodu a nawet jeśli to znaczy, że dzieciątko jest już gotowe. Ja na rozstępy kupowałam z vichy, nawet dobry był
Ejdżejka nie martw się, nie tylko ty do pl nie jedziesz, ja to dopiero w lipcu się wybieram, wcześniej raczej nie dam rady no i kasa
Doveinred no to sobie naraobiłaś, teraz leż i dbaj o siebie i odpoczywaj ile dasz radę
Vampiria masz rację, korzystaj i śpij kiedy możesz. Ja chetnie bym pospała trochę dłużej ale Maja to najpózniej o 7.30 wstaje a najczesciej o 7 już krzyczy
Doveinred, Magdziaż ale się będziemy śmiały jak się na porodówce spotkacie. Kochan ja tak czułam skurcze, tyle że bardziej boli niż przy okresie ale wiadomo każda też inaczej czuje ten ból. Ja jak Kube rodziłam to mi mierzyli siłę skurczy, miałam na 4 i już nie dawałam rady a w sali obok babka miała 10 i prawie nic nie czuła. Ale ja za to urodziłam szybciej niż ona hahaha i mniej się darłam hahaha. Ale z tymi skurczami to jeszcze nie panikujcie bo często przechodzą albo trwają bardzo dlugo zanim rozpocznie się akcja. A owszem chodzenie i prysznic własnie takie mają działanie. Dziewczyny po prostu sprawdzajcie co ile macie i czy sa regularne. Mi 2 tyg przed porodem się zaczely, chwilami były regularne a potem przestawalo. Potem już regularnie i coraz czesciej
Ejdżejka fajnie że się udało, a tak wogle to jak Ci się mieszka nie na swoim z dzieckiem? Bo ja szczerze nie wyobrażam sobie tego.
Misialula dokładnie tak jak Emilia pisze, miał to na własne życzenie, poza tym trzeba też się postawić po drugiej stronie.
Vampiria to nie tylko u Ciebie, u mnie też grzmiało i błyskało a zaraz potem zaczęło tak sniegiem sypac, że momentalnie biało się zrobiło. A dzisiaj ta wichura to masakra, jak jechałam rano do pracy to jeszcze w miare ale jak wracałam to tak mi autem rzucało, że aż się bałam
Magdziaż nie martw się, to jeszcze nie oznacza porodu a nawet jeśli to znaczy, że dzieciątko jest już gotowe. Ja na rozstępy kupowałam z vichy, nawet dobry był
Ejdżejka nie martw się, nie tylko ty do pl nie jedziesz, ja to dopiero w lipcu się wybieram, wcześniej raczej nie dam rady no i kasa
Doveinred no to sobie naraobiłaś, teraz leż i dbaj o siebie i odpoczywaj ile dasz radę
Vampiria masz rację, korzystaj i śpij kiedy możesz. Ja chetnie bym pospała trochę dłużej ale Maja to najpózniej o 7.30 wstaje a najczesciej o 7 już krzyczy
Doveinred, Magdziaż ale się będziemy śmiały jak się na porodówce spotkacie. Kochan ja tak czułam skurcze, tyle że bardziej boli niż przy okresie ale wiadomo każda też inaczej czuje ten ból. Ja jak Kube rodziłam to mi mierzyli siłę skurczy, miałam na 4 i już nie dawałam rady a w sali obok babka miała 10 i prawie nic nie czuła. Ale ja za to urodziłam szybciej niż ona hahaha i mniej się darłam hahaha. Ale z tymi skurczami to jeszcze nie panikujcie bo często przechodzą albo trwają bardzo dlugo zanim rozpocznie się akcja. A owszem chodzenie i prysznic własnie takie mają działanie. Dziewczyny po prostu sprawdzajcie co ile macie i czy sa regularne. Mi 2 tyg przed porodem się zaczely, chwilami były regularne a potem przestawalo. Potem już regularnie i coraz czesciej