reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy ze Szkocji

bzyczku i tobie współczuję :sorry:
Wyszliśmy z m na ogródek jak słońce trochę zaszło i więcej cienia było, to nie było tak źle, mały się wyszalał , jak wróciliśmy to był padnięty i nawet nie miał tyle energii biegać po domu ;-) Teraz już wykąpany i zasypia, ja też już po kąpieli mam święty spokój :-)

bzyczku a jak ty sobie radziłaś jak maluchy były małe podczas kąpieli np. bo teraz to na pewno jest ci o wiele łatwiej bo chłopaki są już więksi :tak:
 
reklama
Meniu powiem Ci, że pierwsze 2 lata były najgorsze a 1 rok to koszmar (w przypadku bliźniąt) w sensie, że nie miałam kiedy nacieszyć się macierzyństwem. Wszystko działo się za szybko i było tego za dużo. Mój mąż pracuje na nocki w tamtym okresie (ponieważ ja straciłam pracę w momencie, kiedy powiedziałam, że jestem w ciąży) pracował bardzo dużo nadgodzin. Więc praktycznie całymi dniami i nocami byłam sama. Kąpanie to wyższa szkoła jazdy była. Wanienkę miałam w livingu kąpałam jednego kładłam na kocyku na podłodze i brałam się za drugiego. Najgorsze było nocne wstawanie. Moi synowie urodzili się dużo za wcześnie. I na początku jedli mało a często i długo. Za nim nakarmiłam Krystiana to już Aleks płakał za butlą. Za nim skończyłam z Aleksem to Krychu spał już godz a budzili się co 2. Czasem nie zdążyłam zasnąć i już musiałam wstawać. Taką jazdę miałam ok 6 miesięcy. Potem z każdym miesiącem było już lepiej. I ogólnie nie narzekam. Tylko zdaję sobie sprawę jak wiele pięknych chwil, rzeczy mi uciekło.
 
bzyczku współczuję ale dzielna z ciebie kobietka ;-) pieknie dałaś i dajesz sobie radę jestem pełna podziwu :-)
A tak się zapytam, miałaś pomoc ze strony rodziny ?
 
Meniu dziękuję bardzo myślę, że każdy by sobie poradził nawet jak by było ciężko. Niestety nie miałam pomocy ze strony rodziny bo jej tu nie mam. Oczywiście byli teściowie w odwiedzinach i rodzice. Ale w sumie to po tych wizytach byłam bardziej zmęczona niż moimi Bobkami:-D.
Ale wiesz z upływem czasu myślę sobie, że mamy które maja np dzieciaczki rok po roku chyba mają więcej pracy. Np roczne dziecko i noworodek. Tu dzidziuś, który potrzebuje ciepła, częstej zmiany pieluszki, jedzenia w nocy a a tam dziecko, które już chodzi i musisz mieć oczy do okoła głowy. To dopiero jazda i ja podziwiam takie mamy:-). Ja to przynajmniej wiedziałam, że mogę się spodziewać po chłopakach tego samego:-D. No i moi chłopcy też umieją się sobą zająć. Tłuką się to fakt ale potrafią się fajnie bawić i wygłupiać. A jak sobie czasem rozmawiają ( w nieznanym dla mnie języku) to boki zrywać:-).
Także widzisz wszystko ma swoje plusy i minusy. Jak to w życiu.
 
Emilia, ja też trzymam mocno :-)
Dziewczyny, orientujecie się może jak to jest z 'silver priority' w counsilu? Dostałam list, że mam właśnie ten 'silver', ale nie wiem, ile moge czekać na mieszkanie... Tzn wiem-do 12 mc max. Ale może być szybciej?:confused: Jak długo Wy czekałyście?
 
Magdziarz żałuje ale nie pomogę. Sama czekam na nowe mieszkanie ale pierwszy raz słyszę o czymś takim. U nas przyznają punkty. A na to mieszkanie, ktore mam teraz czekałam miesiąc. Ale nam sie udało tak szybko dlatego, że agencja nam wypowiedziała mieszkanie i teoretycznie bezdomność nam groziła...
 
Bo ja zaponiałam dodać, że ja w eldlnexie aplikuję :) Któraś z Was ma mieszkanie z Eldlnexu? W zasadzie nawet nie wiem, czym oni się różnią od zwykłego counsilu...
 
reklama
magdziarz to jedno i to samo:-) jak daja to srebne pierwszenstwo to gwarantuja ze dostaniesz mieszkanie i automatycznie dostalas iles tam tysiecy punktow - nie pamietam dokladnie - i teraz za kazdym dniem masz jeden dodatkowy - nie ma reguly chyba jak dlugo sie czeka to zalezy na co bijesz bo jak zauwazylas pewnie na jedne mieszkanie jest wiecej niz na inne i pewnie od tego dlaczego podalas im ze musiasz sie wyprowadzic - ja czekalam okolo 5miesiecy - powodzenia - teraz na pewno dostaniesz tylko trudno powiedziec za jak dlugo i co.
warto sie chyba zastanowic czy lepiej bic o mieszkania councilowskie czy z housingu - maja ladniejsze tylko kiedys byl problem ze nie mozna bylo tego mieszkania wykupic od nich teraz ponoc u niektorzych mozna - to jest polaczone i bijesz na jednej stronie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry