Cześć dziewczyny!!
Pamiętacie mnie jeszcze?? Jakoś brakowało mi weny, jakoś łatwiej się was czyta niż odpisuje!!
Azorek nie daj się im!!! Walcz to co zrobili jest bezprawne!!!!!!!
Nie daj się temu torbielowi, przecież z ciebie większa torba ;p.
Ja również byłam w Polsce, wróciliśmy 2 tygodnie temu, może już nawet 3 tygodnie temu! Chrzciny odprawiliśmy, choć było trochę latania, zaświadczenia, ponieważ mój ksiądz wymagał, a tu polski ksiądz oczywiście problemy. no nic już po, to najważniejsze!!
Teściowie byli super!! Trochę mała nauczyli na rączkach aczkolwiek rozumiem ich!! Widzieli ją po raz pierwszy, wnuki również za granicą! Nawet było mi żal mojego teścia, ponieważ jak odwoził nas na lotnisko, miał ból wyrysowany na twarzy :-(.
Byłam naprawdę tym poruszona i zaskoczona!
Mała rozwija się bardzo dobrze 2 tygodnie temu ważyła 7,700 :-)
!! Po powrocie z Polski, zaczęła obracać się z plecków na brzuszek, przed wyjadzem coś próbowała, a w Polsce to jej się nie chciało bo po co, skoro coś jęknęła a babcia z dziadkiem już na ręce brali bo nagle nie miał kto nosić to trzeba było kombinować i podpatrzyła koleżankę Asie! hiii Teraz myk, i już na brzuszku!! I zaczyna sama siedzieć, na krzesełku takim pochyłym, które kiedyś ją do snu utulałało bo wibrowało, to siada i bawi się stopkami!!!!
Zaczęłam jej wprowadzać powoli kaszę aczkolwiek myślę, że coś jest nie tak ponieważ ma zielone kupki, a jak przestałam na tydzień to kupki wróciły do normy! Dziś dałam jej klejik kukurydziany na moim mleku. Potestujemy i zobaczymy. Zaczęłam wprowadzać inne pokarmy, ponieważ zaczęła budzić się w nocy co 2 godziny głodna, hii tak to ja nie wstawałam odkąd mała skończyła 2 miesiąc! hii wiec jak zombi wygladałam tym bardziej że będac w Polsce póżno chodziliśmy.
no nic
A, Ola nooo twój chłopczyk to też bardzo lubi jedzonko jak moja mała ;p.
Dziś kupiliśmy bilety do Polski, dla mnie i małej. Na razie lece 1 pazdziernika, hiii bilet w jedną stronę! bać się czy cieszyć?? a lecę do teściów
Lecę odebrać dowód małej!
Co do dowodu, u nas urzędniczki były bardzo miłe! Jak składaliśmy wniosek o umiejscowienie, prawda kobieta też mówiła że tak być nie powinno, aczkolwiek udało się i tego samego dnia składaliśmy wniosek o pesel, zajęło to góra 3 dni. Po tym czasie złożyliśmy wniosek na dowód! A prawda z tymi paszportami to konsul zawalił, u nas też napisali polskie nazewnictwo!
Dobranoc!
A raczej dzieńdobry, bo pewnie rano będziecie czytać!
Wreszcie zapisałam małą do biblioteki!
P.s . zaczynajmy ten fitness!!!!
Dobranoc