reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

reklama
gwiazdeczka...nawet nie dobijaj!! :(( ja chcialam rodzic w wodzie w pierwszej ciazy,ale w pl ciezka opcja z tym...wiec pojawil sie cien szansy tutaj przy drugiej, a wciskaja mi cc :p nie rodzilam wiec sie z doswiadczenia swojego nie wypowiem,ale ogolnie bardzo polecane jest, przynajmniej pierwsza faze spedzic w wodzie. ja przy Filipie mialam jedynie okazje siedziec pod prysznicem...ciepla woda dziala cuda, a porod w wannie to juz w ogole marzenie. w zasadzie same plusy sa, minusow chyba zadnych. mozesz uniknac ciecia badz popekania krocza, skurcze sa mniej bolesne, jestes bardziej rozluzniona, podobno akcja postepuje podczas takiego porodu szybciej i ogolnie sam komfort dla matki. dla dziecka tez bo nie ma az takiego szoku jak sie rodzi bo z wody wychodzi do wody, mniej stresujace dla dziecka, nie jest az taka straszna zmiana srodowiska w ciagu paru chwil...no to chyba tyle ile ja sie wypytywalam, czytalam i dowiadywalam od doswiadczonych dziewczyn przy pierwszym porodzie jak tak sobie marzylam o czyms takim ;) wiec chyba nie ma sie nad czym zastanawiac...z reszta jak sie bedziesz zle czula w wodzie, w kazdej chwili mozesz z niej wyjsc wiec nie ma co sie stresowac ;) a jak w ogole sie czujesz?tez tak cudownie jak ja?:p rozrywa mnie malenstwo od srodka, juz bym mogla miec to za soba....torba spakowana wiec moge rodzic :)
 
karola ja tez czuje sie ok choc juz ciezko troche ale nie jest zle przytylam 12 kilo tylko .z tym porodem w wodzie to tez trzeba miec troche szczescia zeby wanna byla wolna .a ja mowie tak samo torba spakowana moge isc rodzic fotelik do samochodu wypakowany jeszcze wozek w paczkach .mnie tez maly sie rozpycha strasznie i brzuch twardnieje 2 dni mialam juz takie bole jak na miesiaczke myslalam ze sie cos rozkreca ale sie uspokoilo .Alana urodzilam w 36 tyg i 6 dni wiec myslalam ze teraz tez cos kolo tego ale nie zanosi sie tez bym chciala juz miec to za soba i miec synka juz przy sobie .ty masz tyle lepiej z cc ze bedziesz wiedziec dokladnie dzien a ja musze czekac .
 
oj to chyba jedyny plus cc...choc nie wiem czy lepiej z zaskoczenia wyladowac na izbie przyjec i urodzic naturalnie. wiem,ze jak jutro dowiem sie kiedy cesarka to dopiero stres sie wlaczy, a przed zamiast sie wyspac to pewnie nocy nie przespie ;) tez mam skurcze coraz mocniejsze, zwlaszcza wieczorem, do tego pojawil sie bol w dole brzucha jak gdzies w nocy wstaje albo zmieniam bok, do tego te miesiaczkowe...ehh a tu pogoda sie zapowiada piekna a ja z dzieckiem sie wyszalec juz nawet nie mam jak, jedynie stoje i patrze bo to ani biegac, ani skakac ani nic...jeszcze wicie gniazda mi sie wlaczylo, remont do konca musze zrobic.scigam M zeby pomalowal do konca salon, wytapetowal i reszte mieszkania domalowal bo Filipek imprezowal na scianach swiezo pomalowanych...kredki w ruch i rysunki na scianach nam porobil. niby sie zmylo,ale widac ze bylo scierane i smugi sa...ehh czuje, ze to chyba tuz tuz :)
 
Hej dziweczyny...
Od czasu do czasu Was podczytuje ale nie mam weny do pisania :no:
Jak Was czytam, to wspominam sobie ten czas tuz tuz przed urodzeniem malego i malej...pamietam to jak dzis,w sumie az zal mnie bierze ze juz nigdy tego nie zaznam,pierwsze ruchy dziecka,falowanie brzucha i pierwsze spojrzenie istotki,az mi sie lza w oku kreci :sad::sad::hmm:
Mimo bolu to i tak mile to wspominam...moze dlatego ze drugi porod trwal ok 3 godz.;-),wiec Niunia spieszyla sie do mamusi ;-)z synkiem dluzej ok.5 godz (a 4h przechodzilam z bolami i sie zwijalam po scianach).
Bylam w gorszej sytuacji bo nie mielismy z kim zostawic synka,a ze znajomymi nie chcial zostac,wiec pojechalismy wszyscy razem,dostalam pokoj i tak czekalismy az sie porod rozkreci....jak mala zaczela sie pchac to moj M.wyszedl na korytarz z malym...:zawstydzona/y: I tak nic nie slyszeli bo kazdy pokoj jest dzwiekoszczelny,nawet jesli sie stoi tuz pod drzwiami (jak moj synek:-p)to zupelnie nic a nic nie slyszeli,dopiero jak babka wyszla i powiedziala ze maly ma siostrzyszke to sie dziwili ze to juz...:-D
Dziewczyny nie wiem jak dla Was,ale to dla mnie byly niezapomniane przezycia :tak:
Nigdy nie chcialam rodzic we wodzie...choc mi proponowali...ale jakos dziwnie mi bylo myslac o tym...:eek:
Porod we wodzie ma wiecej plusow,ale cieszylam sie jak moj maly urodzil sie normalnie,poniewaz okazalo sie ze po porodzie nie oddycha 5min.wiec troche moj M.przezyl szok (mi o tym nie powiedzial od razu,ani polozne... dopiero na drugi dzien :szok:),wiec z mala tez nie bralam to pod uwage,bo balam sie ze jesli sytuacja sie powtorzy to jeszcze utopie dzieciaka :szok::szok::szok:
Moj synek jeszcze miesiac po tym incydencie mial siny nosek i usta po masce tlenowej:sad:
No dziewczyny zapowiada sie upalny tydzien...z dnia na dzien lepsza pogoda...nareszcie bo mam dosc deszczu :wściekła/y:Gwiazdeczka a Ty drugiego synka bedziesz miala,tak?
Karola a Ty nadal nie wiesz co w brzuszku siedzi??
Macie juz imiona?
 
Zqo, czemu przewidujesz problemy z przedszkolem? Wybacz, trochę nie w temacie jestem :-(

Gwiazdeczka, w Edim otwarli 6 nowych sal porodowych- widziałam na zdjęciach, wyglądają super i są w nich wanny do rodzenia w wodzie, więc jest duża szansa, że się załapiesz ;-)
Jak ja rodziłam to akurat nie było miejsca, więc wysłali mnie do Livingston :-\
Karola, kto wie, może uda ci się urodzić naturalnie? W sumie jesteś już na takim etapie, że nigdy nic nie wiadomo ;-)

W sumie to chyba ja też tęsknię za byciem w ciąży- ruchy małej, wyobrażanie sobie jaka będzie... Ale porodu dobrze nie wspominam, było okropnie, a i tak zakończyło się cesarką :-\ Najbardziej żałuję, że nie miałam szansy zobaczyć małej tuż po urodzeniu, usłyszeć jej pierwszego krzyku... To są rzeczy niezastąpione :-)
 
Vampiria Szymon nie jest zwyklym dzieckiem jest autystyczny:-(spolecznie jest bardzo zle.... nie lubi obcych...bylismy na dniu otwartym i wydaje mi sie ze wyniklo z tego wiecej szkody niz porzytku...przezyl to jako traume...niewiem co bedzie jesli sie po kilku miesiacach zaklimatyzuje to bedzie to bardzo duzy sukces:tak:
 
Mikusia tak bedziemy miec 2 synka :-):-) nawet nie wiedzilam ze mozna dziecko zabrac ze soba na salae porodowa ja tez sie balam ze nie bede miec z kim Alana zostawic ale mama jest :-):-) mikusia ty masz 2 dzieci tak?? to dlaczego juz nie przewidujesz zadnej ciazy ??

vampiria masz chyba namysli to ze otworzyli to birth center bo jak tak to ja tam nie chce choc to zaraz kolo szpitala kolezanka tam rodzila i nie fajnie bylo

karola ciekawe kto pierwszy heheheh
 
no ja juz oficjalnie wiem, ze za tydzien dokladnie o godzinie 8 rano przywitam moje malenstwo...w koncu!! brakuje tych ruchow dziecka, fakt...ale jak juz jest sie przy koncowce robia sie baardzoo meczace i czasami bolesne ;) serce mi wali na sama mysl, ze to juz za tydzien :o juz naturalnie napewno sie nie uda wiec nie licze na to nawet ;) a co do imion to co chwile sie zmienia dla chlopca...znowu wrocilismy do Szymona bo Bruno jakos mi nie pasowal ;) dziewczynka Nadia albo Mia, zobaczymy co sie urodzi bo juz do porodu zostaje jedna wielka niewiadoma :D
 
reklama
Zqo, tak właśnie myślałam. A jak jest w Szkocji z terapiami? Oferują jakąś pomoc?
W ogóle to pomyślałam sobie, że musimy się kiedyś spotkać...

Gwiazdeczka, możliwe, że o to mi chodziło, nie orientuję się aż tak :-) A co było niefajnie? Moja znajoma też tam niedawno rodziła i raczej nie narzekała. Ale też wiadomo, że zależy na kogo się trafi...

Karola, ja ci wróżę dziewczynkę :-) A z tym porodem to naprawdę nic nie wiadomo :-) U mnie było tak, że data porodu przyszła i poszła, a ja nic, żadnych objawów, aż którejś nocy się obudziłam i to było już :-D Tzn prawie już bo rodziłam 42 godz. Więc w sumie w każdej chwili może się zacząć :-) A jeśli nie, to przynajmniej wiesz już, że za tydzień NA PEWNO córcia będzie z tobą ;-):-D No dobra, może synek ;-)
 
Do góry