k4rol4
Fanka BB :)
mam ten sam problem...juz patrzec nie moge jak moj mlody sie nudzi farby sie znudzily, kredki tez, playdoh jakos jeszcze funkcjonuje, ale dlugo nie pociagnie wiekszosc czasu to bajki niestety, wyglupy z mama czy wyskok na miasto na zakupy.no chocbym chciala, innych atrakcji mu nie zapewnie...jeszcze dobra opcje mamy bo moj M kupil mu ciuchcie z drewnianymi torami, sama mam frajde przy ukladaniu torow,Filip mi pomaga, a jak sie juz zajmie jazda ciuchciami to potrafi tez troche posiedziec przy tym a jeszcze kupilam pelno "ksiazeczek" edukacyjnych dla dwulatka w polsce do przyklejania roznych rzeczy, kolorowania,dorysowywania itd przy ktorych dziecko sie uczy i w sumie super sprawa gdyby nie to, ze Filip chyba jeszcze nie kuma tego na tyle...