support worker, ogolnie do pracy nie mam nic przeciwko mam doswiadczenie wiec wiem czego oczekiwac, praca lzejsza niz do tej pory ale nie dla mnie. Brak stalych dni pracy, 4 dni tyg, start 7 i koniec 15.30 czyli znowu opiekunki bym potrzebowala, placa marnie na dodatek za paliwo oddaja tylko jak sie we 2 jezdzi a jak samemu to nie i tez placa 0.10 za mile wiec jak dla mnie wieksze koszta niz pozytku
Ja ostatnio mam przeboje z moim synem. Ktos mu powiedzial ze jak sie na dziecko krzyczy to znaczy ze sie go nie kocha a ze moj syn ostatnio pogrywa sobie ze mna jak z kolezanka z podworka, wogle mnie nie slucha wszystko na przekor i na zlosc to sporo na niego krzyczalam to pewnego dnia wypalil mi z haslem ze nikt go nie kocha. Pogadalismy sobie niby ok a 2 dni pozniej jak mu czegos zabronilam mowi do mnie ze zadzwoni na palicje zeby mnie zabrali wiec mu powiedzialam ze nie musi dzwonic sama sobie pojde i wyszalm na spacer po pol godz mnie przepraszal. Wczoraj zapakowal psp do szkolnego plecaka jak poszedl spac to sprawdzilam i wyciagnela, schowalam u siebie w pokoju nawet nie wiem jak ale rano przetrzepal mi pokoj i wzial to psp. Zorientowalam sie dopiero jak wrocil bo od razu poszedl z plecakiem do swojego pokoju a normalnie tego nie robi i mowi do mne ze on przez pomylke zabral psp. No nie moge z tym mim dzieckiem. A wogle to przez ostatnie 2 tyg praktycznie nic nie jadl tylko tyle co w szkole i pozniej juz nic dopiero od 3 dni znowu zaczal jesc. Dzisiaj dalam mu kare za to psp mial przepisac kilka stron z ksiazki a potem mi przeczytac co napisal to tak mu sie spodobalo ze napisal 2 razy tyle co mu kazalam. Pewnie jak nastepnym razem dostanie taka sama kare to juz sie tak nie bedzie cieszyl