Ja tez polecałabym podanie herbatki koperkowej albo rumiankowej. Jak karmiłam piersią i Mała miała takie dni,ze widać było,ze się męczy to dawałam jej trochę pić tych herbatek i pomagało.
U nas masakra. Dziś już tracę powoli cierpliwość do Nati. Zazwyczaj o tej porze zalicza już drugą drzemkę a dziś nawet pierwszej jeszcze nie było. Jak włożę do łóżeczka do jest wrzask. Chodzi cały czas za mną,uwieszona do mojej nogawki i jest marudzenie takie,że szok. Juz wymiękam powoli. A sama czuję się do bani,gardło mnie boli i ogólnie czuję się jakby mnie jakieś choróbsko rozbierało. Liczyłam na jej drzemki,że może wtedy i ja się położę ale niestety,moje dziecko dziś najwyraźniej nie ma zamiaru spać Nati natomiast ma karat i cały nos zawalony.
U nas masakra. Dziś już tracę powoli cierpliwość do Nati. Zazwyczaj o tej porze zalicza już drugą drzemkę a dziś nawet pierwszej jeszcze nie było. Jak włożę do łóżeczka do jest wrzask. Chodzi cały czas za mną,uwieszona do mojej nogawki i jest marudzenie takie,że szok. Juz wymiękam powoli. A sama czuję się do bani,gardło mnie boli i ogólnie czuję się jakby mnie jakieś choróbsko rozbierało. Liczyłam na jej drzemki,że może wtedy i ja się położę ale niestety,moje dziecko dziś najwyraźniej nie ma zamiaru spać Nati natomiast ma karat i cały nos zawalony.