reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Wołomina

I ja się witam na tym wątku. Co prawda z Wołomina nie pochodzę ale z Tłuszcza a z niego do Wołomina tuż tuż. Tym które są w ciąży życzę zdrowych ciąż i szczęśliwych rozwiązań a mamom zdrowych i pogodnych dzieciaczków.
 
reklama
Czesc dziewczyny:)
Fajnie, ze robi sie nas coraz wiecej:-)

Brejka, Duralex nasze ciaze sa zblizone wiekowo, co prawda moja jest najmlodsza, bo mam termin na 23 sierpnia, ale z usg wychodzi, ze mała jest o tydzien starsza.

Ja to wlasciwie z kazdym tygodniem jestem spokojniejsza, bo mala coraz starsza...tylko teraz ta cukrzyca cholerna...wyniki po 75g mialam nastepujace: na czczo 83, po 1h 178 (norma do 180), po 2h 131(norma do 140). I moja prowadzaca przyczepila sie wyniku po 1h i odeslala na Karową.
Na Karowej najpierw polozna powiedziala, ze jest ok, ale jednak powinnam trzymac diete, a potem lekarka na patologii w biegu zerknela na wynik i potwierdzila opinie poloznej.
Mam miec powtorke w 32 t.c., ale do tej pory staram sie uwazac na to co jem, bo jak czlowiek sie naczytal o powiklaniach, to lepiej dmuchac na zimne :)

Kurcze z tym porodem w Wolominie, to naprawde kuszace, ale tyle sie nasluchalam o ZZO, ze taka super sprawa...no sama nie wiem. Najbardziej chcialabym rodzic na Madalinskiego i mam namiar na ordynatora oddzialu od znajomej...tylko calą ciążę prowadzil mnie kto inny i teraz niby co ja powiem temu ordynatorowi...wie pan, ja to juz niedlugo rodze i che rodzic u pana w szpitalu, ale boje sie, ze mnie odesla, dlatego dzwonie, aby sie z panem umowic i zabulic za tę przyjemnosc porodu na Madalinskiego;-)

Poza tym teraz lekarze i polozne zycza sobie jakies niewiarygodne kwoty...moja gin za wizyte bierze 200PLN, ale ona jest naukowcem, docentem znanym w calej Polsce i specjalizujacym sie w ciazach problematycznych. I tez z powodu ogromu pacjentek, jakie przyjmuje, wizyty czesto sa na tzw. czas, szybko sie mowi o co chodzi, sparwdzenie badan, diagnoza, leczenie i wsio na nastepna wizyte.
Raz trafilam do niej, kiedy bylo pusto, to wizyta wygladala o niebo inaczej:)
No, ale wracajac do tych bajonskich kwot za porod (np. w Sw. Zofii), czlowiej jest w stanei zaplacic kazde pieniadze, aby miec spokojna glowe...bo uwazam, ze jak porod jest bezproblemowy, to kazdy szpital bedzie znakomity.

Ale sie rozpisalam...przepraszam juz koncze:)
To chyba z braku obcowania z innymi ostatnimi czasy:)

Milego popoludnia!!!:)
 
Brejkaod grudnia na L4...kochana istne szalenstwo. I co caly czas jestes sama w domu w ciagu dnia, tak jak ja?
Aha, napisz mi prosze, jakie mialas wyniki po 50g i po 75g?

Tak bym chciala byc juz w 34, psycha by mi odpoczela troche:)
Straszna ze mnie panikara:-)
 
No od grudnia sama w domku, mąż wraca szybko z pracy ale i tak ma jeszcze sporo papierkowej roboty. Ja pracuję w aptece i niestety musiałam zrezygnować z pracy z powodu kontaktu z chorymi szczególnie jak panowała ta niby świńska grypa a niestety do nas przychodziło bardzo dużo osób z Ukrainy i mających styczność z zarażonymi. Ja się ogólnie nie boję kontaktu z chorymi no ale jak się dowiedziałam ze jestem w ciązy to wolałam zrezygnować na jakiś czas, w lutym chciałam wrócić do pracy i wylądowałam w szpitalu, potem kazali oszczędzać się i mąż już się nie zgodził na powrót do pracy :/
Wiesz co ja po 50 miałam wynik 146 (140 norma ) a po 75 po 1h 170 a po 2h też około 130 więc w granicach się mieszczę ale cukier mam ograniczać ( co nie znaczy wcale nie jeść :D ). Moja siostra miała cukrzycę ciążową to kazali trzymać dietę ale jak cukier po godzinie wychodził 200 to zaczeli się zastanawiać lekarze i dopiero wtedy dali jej insulinę do wstrzykiwań.
Ja mam glukometr i sobie mierzę cukier po jedzonku ale jest taki w miarę, 140 nie przekracza więc myślę że jest ok :)

Jak nie znasz osobiście ordynatora to bez kasy się pewnie nie obędzie:/

Ja jestem w 33 tyg i jakoś z psychą jeszcze gorzej :) zaczynam się bać porodu (ale to chyba normalne :) ) i już się nie mogę doczekać tego dnia i dłuży mi się strasznie no ale cóż moja dzidzia z usg jest starsza o tydzień ale lekarz nie kazał się sugerować tym ale mam nadzieję że jak jest starsza to się szybciej urodzi a nie na koniec lipca :)
 
Witam!
Fajnie że grono się powiększa.
Odpowiem może na pytania koleżanek brzuszatek:tak:
Brejka teraz się wszystko zamieniło i wszystko musisz miec swoje - nic nie zostawiasz , bo teraz dzieciątek nie kąpią i nie przebierają jak jeszcze 4 lata temu. Więc dajesz pierwsze ubranka zaraz po porodzie a potem przebierasz sama.Na początek miałam 4 zestawy - 4 kaftaniki, 4 spioszki, 4 pary skarpeteczek i 2 pary niedrapek do tego rożek i kocyk. Potem jak coś to ktoś ci doniesie. Rewelką dla mnie były podkłady na łóżko jednorazowe ( sto procent polecam - mniej stresu że wszystko pobrudzisz:baffled:)
Nie dostałam dolarganu ani oksy , obyło się !!!
Duralex 2 razy szłam na żywioł - tzn nie mialam położnej i z biegiem czasu wydaje mi się to zbyteczne bo położne w Wołominie sa naprawdę świetne i zaangażowane mimo braku opłacenia indywidualnego. Pierwszy poród był :szok: ale było minęło . Rodziłam 13 godzin, mała na końcu utknęła w kanale i zastosowali Vacum czyli próżnociąg, do tego Zdun mało nie dostał w gę... od małża, bo zacząŁ MOCNO WYCISKAĆ MAŁĄ, naciskając na brzuch. ALe drugi poród to bajka, trafiłam na swojego lekarza , poród trwał 3 godzinki i mała wyskoczyła po pary minutach partych a do tego świetna położna zastosowala ochronę krocza i tylko pękłam na jeden szew. :tak:
Kurcze mam nadzieje że nie przestraszyłam....
Rodziłabym znów w Wołominie jeśli bym musiała - nie planuję:-D!
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny:)

Kurcze z tym porodem w Wolominie, to naprawde kuszace, ale tyle sie nasluchalam o ZZO, ze taka super sprawa...no sama nie wiem. Najbardziej chcialabym rodzic na Madalinskiego i mam namiar na ordynatora oddzialu od znajomej...tylko calą ciążę prowadzil mnie kto inny i teraz niby co ja powiem temu ordynatorowi...wie pan, ja to juz niedlugo rodze i che rodzic u pana w szpitalu, ale boje sie, ze mnie odesla, dlatego dzwonie, aby sie z panem umowic i zabulic za tę przyjemnosc porodu na Madalinskiego;-)

Poza tym teraz lekarze i polozne zycza sobie jakies niewiarygodne kwoty...moja gin za wizyte bierze 200PLN, ale ona jest naukowcem, docentem znanym w calej Polsce i specjalizujacym sie w ciazach problematycznych. I tez z powodu ogromu pacjentek, jakie przyjmuje, wizyty czesto sa na tzw. czas, szybko sie mowi o co chodzi, sparwdzenie badan, diagnoza, leczenie i wsio na nastepna wizyte.
Raz trafilam do niej, kiedy bylo pusto, to wizyta wygladala o niebo inaczej:)
No, ale wracajac do tych bajonskich kwot za porod (np. w Sw. Zofii), czlowiej jest w stanei zaplacic kazde pieniadze, aby miec spokojna glowe...bo uwazam, ze jak porod jest bezproblemowy, to kazdy szpital bedzie znakomity.

Ale sie rozpisalam...przepraszam juz koncze:)
To chyba z braku obcowania z innymi ostatnimi czasy:)

Milego popoludnia!!!:)

Pasek widzę, że sprawa zzo jest dla Ciebie bardzo istotna, ale nie wiem, czy wiesz, że można go otrzymać tylko w określonej fazie porodu... mi wody odeszły o 4 rano, w szpitalu dostałam oxytocynę (chyba ze trzy) miałam bóle z krzyża (co 6 minut - najbardziej bolące i nie powodujące postępów w porodzie) i o 21.40 zrobili mi cesarkę.. także tyle godzin i nawet nadziei na zzo :) Rozmawiałam z koleżanką i powiedziała mi, że za położną płaciła 500 zł.


Witam!
Fajnie że grono się powiększa.
Odpowiem może na pytania koleżanek brzuszatek:tak:
Brejka teraz się wszystko zamieniło i wszystko musisz miec swoje - nic nie zostawiasz , bo teraz dzieciątek nie kąpią i nie przebierają jak jeszcze 4 lata temu. Więc dajesz pierwsze ubranka zaraz po porodzie a potem przebierasz sama.Na początek miałam 4 zestawy - 4 kaftaniki, 4 spioszki, 4 pary skarpeteczek i 2 pary niedrapek do tego rożek i kocyk. Potem jak coś to ktoś ci doniesie. Rewelką dla mnie były podkłady na łóżko jednorazowe ( sto procent polecam - mniej stresu że wszystko pobrudzisz:baffled:)
Nie dostałam dolarganu ani oksy , obyło się !!!
Duralex 2 razy szłam na żywioł - tzn nie mialam położnej i z biegiem czasu wydaje mi się to zbyteczne bo położne w Wołominie sa naprawdę świetne i zaangażowane mimo braku opłacenia indywidualnego. Pierwszy poród był :szok: ale było minęło . Rodziłam 13 godzin, mała na końcu utknęła w kanale i zastosowali Vacum czyli próżnociąg, do tego Zdun mało nie dostał w gę... od małża, bo zacząŁ MOCNO WYCISKAĆ MAŁĄ, naciskając na brzuch. ALe drugi poród to bajka, trafiłam na swojego lekarza , poród trwał 3 godzinki i mała wyskoczyła po pary minutach partych a do tego świetna położna zastosowala ochronę krocza i tylko pękłam na jeden szew. :tak:
Kurcze mam nadzieje że nie przestraszyłam....
Rodziłabym znów w Wołominie jeśli bym musiała - nie planuję:-D!

Sylusia moja znajoma mówiła to samo o rzeczach dla dziecka i też polecała podkłady na łóżko, bo podobno w szpitalu dają jeden, a potem mają w nosie :) Co do położnej to cały czas się zastanawiam, ale mam jeszcze trochę czasu.. a jakby lekarz rzucał mi się na brzuch to sama dałabym mu w gębę :):):)
 
o tym naciskaniu na brzuch to i ja słyszałam złe opinie no ale podobno kiedyś to praktykowali a teraz jest już zabronione tylko niektórzy lekarze to jeszcze praktykują , mam nadzieje że nie dojdzie do takiej sytuacji :) Chyba macie rację z tymi podkładami, muszę sobie z paczuszkę zakupić. Ja mam jeszcze nadzieję że uda mi się zakładać te majtki poporodowe a zdejmować na obchod bo jakoś nie wyobrażam sobie chodzić z samym wkładem :/ im bliżej tym mam więcej pytań :)
 
Brejka to wlasciwie wyniki glukozy mialysmy podobne, no ja wyzszy po 1h. Dieta nie spedza mi snu z powiek, tylko obawiam sie, ze jak powtorze badanie w 32t.c., a wczesniej nie bede kontrolowala poziomu cukrow, to zaszkodze malej. Nawet nie bede pisala co wczoraj przeczytalam-wpis jednej dziewczyny z cukrzyca i jak zakonczyl sie jej porod...brrrrr:szok: Wlasciwie, to nie wiem, jak to jest z wykryciem cukrzycy na tak poznym etapie? A Ty od kiedy mierzysz cukry glukometrem?

Mi tez z usg wychodzi, ze mala jest o tydzien starsza:)

Duralex wiem, wiem, ze z ZZO to zalezy od tego jak przebiega porod, ale swiadomosc tego, ze jest mozliwosc, aby skorzystac z takiej ewentualnosci duzo mi daje. Najbardziej to sie boje, ze zaczne rodzic naturalnie, a skonczy sie cesarka:(

Wlasciwie to juz wszystko chyba zniose, oby tylko moja coreczka wyszla z tego cala i zdrowa!

Dziewczyny, a czy liczycie sobie ruchy dziecka w ciagu dnia?

A, i mam jeszcze pytanie czy w szpitalu w Wolominie chronia krocze czy nacinaja jak leci?
I jak tam z neonatologią-bo to jest chyba w tym wszystkim najwazniejsze.

Kurcze, zaraz chyba zejde-jest tak goraco!!!
 
Duralex troche mnie zdziwila kwota 500 PLN za polozna:szok:
Jesli to sa informacje aktualne, to rewelacja:) Moze tylko w Warszawie tak szaleja-ja slyszalam od znajomych ile placily, to ani jedna nie zeszla ponizej 1200pln...i zazwyczaj rodzily 1-2 lata wstecz.
Ponadto podobno, jak ma sie dobra polozna, to i ZZO nie bedzie potrzebne, bo tak pokieruje porodem, ze naprawde da sie wytrzymac...no ale to juz zalezy od tylu czynnikow, ze wlasciwie to troche loteria...

A propos poloznych...dziewczyny czy moze slyszalyscie o sprawdzonych, dobrych poloznych ze szpitala w Wolominie? Ja caly czas jestem niezdecydowana na szpital, mam stale tyle pytan i z dnia na dzien mam wrazenie, ze zamiast zaspokajac swoja ciekwaosc, to mnozy sie ich wiecej i wiecej i wiecej....
 
reklama
Pasek moja znajoma rodziła niecały rok temu, więc to cena z tamtego okresu. Ostatnio jak siedziałam u lekarza to jakieś dwie dziewczyny rozmawiały o położnych i jedna powiedziała, że jest umówiona z położną na 600 zł, a jakby trafiła na jej dyżur z porodem to wtedy da jej tyle ile sama uważa. Ja będę miała namiary na dwie. Ta moja znajoma, która zapłaciła z położną miała dziecko owinięte pępowiną - co zauważyła położna i tak ją pokierowała, że nie było z tym żadnych problemów. A cesarka nie jest taka straszna :) wszystko zależy od Twojego organizmu. Na mnie goiło się jak "na psie" :) Jak pisałam cesarkę miałam o 21.40, a rano już wstałam i zajmowałam się dzieckiem... także głowa do góry..

Co do ruchów to ich nie liczę.. obserwuję tylko, czy dziecko jest aktywne.
 
Do góry