Witajcie drogie mamusie!
Tak na szybko podziele sie info, bo wczoraj bylam u dr Stelmach.
Bylam w przychodni na Pradzynskiego, w poradni k...i musze powiedziec, ze polozna czy pielegniarka, ktora mnie rejestrowala, koszmarna byla. W szpitalu mi powiedziano, ze w mojej sytuacji, gdzie ciaza jest juz na tym etapie i jest zagrozona, to moge sie pojawiac w poradni k na wszelakie konsultacje bez kolejki i taka poradnia ma mnie bez gadania przyjac, co zreszta potwierdzily panie w rejestracji ogolnej.
Dodam, ze bardzo nie lubie gdzies chodzic bez zapisu i zawsze bardzo uczciwie staram sie podchodzic do tego typu kwestii, ale kurde, teraz naprawde nie bylo komu mnie zawiesc do Wawy, zwlaszcza, ze chcialam skonsultowac wynik posiewu, bo ciagle cos ze mnie cieknie i potrzebuje recepty na jakies dopochwowe globulki.
Po 15 minutowych przebojach z "przesympatyczna" krolowa polozna (tym bardziej sie dziwie, bo to byla dziewczyna lekko po 30, a nie ztetryczla pielegniara starej daty, co to sie zazwyczaj czepia o wszystko) udalo mi sie dostac do dr Stelmach-bardzo fajna babka. Mega konkretna i dokladna i nie miala do mnie absolutnie zadnych pretensji, ze przyszlam ad hoc...wrecz przeciwnie!
No i mam jakas infekcje grzybiczno-bakteryjna, a w kwestii brzucha, to mnie troche uspokoila, bo szyjka cal czas trzyma...zamknieta i dluga.
Powiedziala, ze moge rodzic w 38 t.c. i do tej pory mam wytrzymac
Oj rozpisalam sie, a co u Was?