reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

reklama
Na chwilę, mam na 01.10 skierowanie na wywołanie jak nie zacznie się nic rozkręcać. Lekarze mówią, że przy cholestazie więcej niż do 38tc czekać nie powinni, trochę się boję tego wywoływania bo widziałam jak sąsiadka miała tydzień wywoływaną, okropnie ją wymęczyli zanim coś się ruszyło.
Tak więc nie oszczędzam się i liczę, że może samo ruszy cokolwiek, bo jak są objawy porodu to łatwiej wywołać.
Ale na szczęście wyniki w normie i ten test oksytocynowy też ok, mały wypina dupkę w górę, że aż mi brzucho chodzi.
A na USG wczoraj wyszło, że ma 2990g, więc kawał człowieka z niego, ale uparty, dobrze mu u mamusi, jak na razie coś nie zamierza wychodzić. Szkoda, że mimo wszystko nie mogę chodzić w ciąży aż on będzie na pewno gotowy wyjść.

A z tą dziewczyną to niestety prawda to był 22tc, krótko ze mną leżała (wogóle przewinęło się bardzo dużo dziewczyn bo niektóre tak tylko na dzień - dwa a ja tam dwa tygodnie leżałam). Ona dostała gestozy w 20tc, niestety tak mocnej, że zaczęło to wpływać na dziecko, coś się z przepływami u dziecka skiepściło i lekarze podjęli decyzję o zakończeniu. Okropne to było, bo taki lekarz prawdziwe chamisko (jeden tam taki był) zamiast jakoś tak z empatią i jeszcze dyskretnie to on się przy nas wszystkich wynaturzał i namawiał ją do aborcji. My pouciekałyśmy z pokoju w końcu, żeby go nie słuchać i tej dziewczyny nie stawiać jeszcze w bardziej niezręcznym położeniu.
Nie mogli jej wywołać porodu naturalnego bo za duże ciśnienie miała, więc albo aborcja albo cesarka. W końcu zdecydowała się na cesarkę, mała miała coś koło 500g i żyła kilka dni.
 
Ostatnia edycja:
Traumatyczne- aż się popłakałam. Zal tego maleństwa strasznie .... +++

Ale cieszę się, że u Ciebie J@goda ok. Swoją drogą, dlaczego chcą Tobie wywoływać poród a nie cesarkę robic??
 
Patewka bo nie ma podstaw do cesarki na razie. Powiem wam, że teraz są takie procedury, że nawet jak dziewczyna miała pierwszą cesarkę np. z powodu, że się nie rozwierała to oni muszą ileś tam wywoływać poród, żeby udowodnić, że też się nie będzie rozwierać, żeby móc zrobić cesarkę.
Jak ja leżałam na tym teście oksytocynowym, to słyszałam jak lekarz się męczył, żeby znaleźć coś w karcie pacjentki, żeby mógł cesarkę zrobić.
Jak masz wskazania od kardiologa np. to im łatwiej, ale też musi to być schorzenie odpowiednie, bo jest odgórny nakaz przede wszystkim naturalnych porodów.
No i teraz jest tak, że po naturalnym puszczają po dobie do domu, a po cesarce po 3, taki jest przemiał pacjentek w Warszawie.
Koszmar, wszystko zapakowane, prawdziwy babyboom.
Jak nie masz lekarza w szpitalu w którym zamierzasz rodzić to naprawdę ciężko się dostać.

No i ja jestem po porodzie naturalnym, łożysko wyszło w testach, że jest wydolne, nie mam wysokiego ciśnienia, dziecku tętno nie spadało. Nie ma podstaw do cięcia. Za to mam cholestazę, więc są podstawy do kończenia porodu po 38tc, więc będą indukować.
 
Ależ okropna historia:( To gorsze od poronienia chyba..
Jagoda, dobrze, że u Ciebie się układa:-) Teraz pomyj wszystkie okna, zasłonki zmień itp.. Może nie będą musieli wywoływać:)
 
reklama
Do góry